Kurt Angle wspomina walkę z Bobbym Roodem na BFG 2006, Pres10 Vance o początkach współpracy z QT Marshallem

0

» W najnowszym odcinku The Kurt Angle Show, WWE Hall of Famer Kurt Angle wypowiedział się na temat pojedynku z Bobbym Roodem, który miał miejsce na Bound For Glory w 2006 roku. Tego dnia Roode otrzymał pierwszą szansę na zdobycie TNA World Championship.

Oczekiwano, że oddam tytuł na rzecz Bobby’ego. Zrobili te wszystkie winiety z Bobbym oraz jego rodziną pokazując, jak zawziętym był pracownikiem oraz wspaniałym członkiem swojej rodziny. Wszystko zostało tak ustawione, abym zrzucił championship. Nie wiem, co się stało to nie była moja decyzja. Muszę przyznać, że nie prosiłem o zatrzymanie mistrzostwa, właściwie zostałem kontuzjowany. Zmagałem się z urazem zdartego ścięgna podkolanowego. Moja noga nieco zaczerniała od pięty aż do stopy. Nawet nie wiedziałem, czy będę zdalny do rywalizacji na Bound For Glory. Do dnia PPV nie wiedziałem, że zachowam TNA World Championship. Nie mogłem tego robić, ponieważ miałem uraz i chciałem odpocząć, a później wrócić w doskonałej formie. Niestety urzędnicy nie zdecydowali, abym stracił tytuł mistrzowski, co trochę zmniejszyło odbiór PPV. To było naprawdę słabe wykończenie.

» Pres10 Vance udzielił wywiadu, w którym wypowiedział się na temat rywalizacji z QT Marshallem. Do takiej walki doszło podczas zeszłotygodniowego odcinka AEW Dark: Elevation, czyli w tym samym programie, w którym zadebiutował Bryan Danielson.

W 2015 roku dołączyłem do Monster Factory, której siedziba znajduje się w New Jersey. QT Marshall był jednym z asystentów trenerów, więc tam się poznaliśmy. Został moim pierwszym trenerem i zanim wszedłem do ringu, obecny był Marshall, więc znam go od zawsze. Nigdy nie widziałem, aby ktoś tak potrafił wytłumaczyć dzieciakom pojęcie wrestlingu, które nie miały styczności z ringiem. Posiada ogromną wiedzę i mamy bardzo podobne osobowości. Jest jednym z moich najlepszych przyjaciół. W 2015 roku byli tam również Damien Priest, który obecnie walczy w WWE, Matt Riddle, Nick Comoroto , więc mieliśmy naprawdę pokaźną liczbę utalentowanych facetów w jednym miejscu.