Miro w „Talk Is Jericho” – Współpraca z Tonym Khanem, Presja podczas pracy w AEW, Porównanie Bloodsport z AEW oraz segment Private Party
W najnowszej odsłonie podcastu „Talk Is Jericho”, „The Best Man” Miro rozmawiał z Chrisem Jericho na temat różnic pomiędzy WWE, a AEW.
https://www.webisjericho.com/talk-is-jericho-the-aew-end-game-of-miro/
Miro wspomina o spotkaniu z prezesem AEW Tonym Khanem, który 5 lat temu pojawił się na backstage’u WWE live event.
Miałem szczęście, ponieważ kilka razy spotkałem Pana Khana na żywo. Pewnego razu pojawił się na zapleczu podczas live eventu. Przybył do WWE kilka lat temu. Przywiózł ze sobą całą masę podarunków, ponieważ byliśmy w Jacksonville. Mój teść jest wielkim fanem piłki nożnej, więc skontaktowałem się z Tonym i poprosiłem go o bilet na spotkanie z udziałem jego drużyny. Ja, mój teść i kierowca ubera, który nas przywiózł poszliśmy na mecz. Spotkaliśmy wielu niesamowitych ludzi, to było piękne doświadczenie, które pozwoliło mi na poznanie jego wielu talentów. Jest dobrym facetem i w tym momencie pomyślałem, że byłoby fajnie stworzyć coś wspólnie.
Miro nie był w AEW przez długi czas, jednak zauważył, że w tej firmie panuje spokój w przeciwieństwie do WWE. Zamiast wielostronicowego skryptu otrzymujemy najważniejsze punkty.
Zaraz za kurtyną nikt nie biegnie do ciebie, nikt się nie poci, nikt nie ma ataku serca, nikt się nie denerwuje. Nie ma presji, którą ktoś na tobie wywiera. Wywierasz presję sam na sobie, ponieważ chcesz być najlepszy, a nie dlatego że boisz się, że ktoś na Ciebie nakrzyczy.
Teraz motywacja jest zupełnie inna. Mówione segmenty pochodzą od Ciebie. To nie cztery strony, które musisz zapamiętać. W ciągu dnia otrzymujesz cztery, sześć kopii roboczych (tak było w WWE). Tutaj masz wypunktowane punkty i mówisz co czujesz. Jeśli chodzi o promocję, to AEW jest najlepsze. Chris nie chcę całować Cię w tyłek, ale masz najlepsze segmenty, dlatego chętnie Cię pytam o poradę.
Jericho przypomniał sobie, jak po raz pierwszy wygłosił krótkie promo w AEW. Opowiedział o swoich uczuciach wygłaszając promo poza WWE.
Pamiętam, to było w zeszłym roku. Zbliżało się PPV, więc trzeba było wygłosił promo, które ustawi kolejny pojedynek. To było Fight For The Fallen, co specjalnego. Poszedłem na ring i wygłosiłem pierwsze promo po 20 latach (bez scenariusza oraz zgody). Pamiętam, że byłem nieco zdenerwowany. To było niesamowite uczucie, sam nie wiedziałem, co będę mówił. Promo nie było wygłaszane jak w WWE, skrypt, zatwierdzenie itp. Po prostu zrobiłem, to co musiałem, to był dla mnie decydujący moment. W AEW jest zupełnie inny świat.
Jericho dodał, że teraz robi notatki i zapisuje wszystkie pomysły, które przyjdą mu do głowy. Przypomniał sobie segment z Private Party.
Spisuję kilka notatek. Jeśli w mojej głowie pojawiają się dobre pomysły, notuję je. Później nadaję im kształt i składam w całość. Być może od czasu do czasu Tony wyraz swoją opinię, czy daje mi kilka wskazówek, ale nie ma tu tego, co w WWE. Będąc na żywo możesz być kimkolwiek chcesz.
Zrobiłem, to z Private Party. Isiah Kassidy i Marq Quen – to było ich pierwsze promo na żywo. W WWE byłoby, to przećwiczone/nadpisane. Powiedziałem im, że nie muszą się spieszyć. Udało się, nikt się nie przejmował/zamartwiał. Dlatego też mają świadomość, ja dobrze wygłasza się proma.
Miro mówił na temat stylów, które są mile widziane w AEW porównując federację do Bloodsport.
Profesjonalny wrestling jest jak MMA. Jeśli spojrzysz na MMA, istnieją tam podziały na kategorie. Karate, Judo itp. Więc wydaje mi się, że wrestling jest niemalże taki sam. Mamy silny styl Lucha Libre, sportową rozrywkę – WWE. Mamy różne style na całym świecie, ale najlepsze w AEW jest, to że pozwalają Ci na realizację własnego stylu. Jeśli przyjeżdżasz do Japonii pracujesz w swoim stylu. Pochodzisz z Meksyku, reprezentujesz inny styl. To wygląda, jak Bloodsport. Tworzenie tego ogromnego wydarzenia z tygodnia na tydzień, prezentowanie wielu różnych stylów. W WWE mają jeden prosty styl i jedną formułę. To wszystko, będąc w AEW masz wszystko.