Gwiazdy WWE, które zniknęły zanim zostały zwolnione

W ostatnim czasie zwolnienia w WWE stały się chlebem powszednim. Kiedy gwiazda rozstaje się z federacją, staje się głównym tematem dyskusji wśród fanów wrestlingu.

Zazwyczaj ma ona miejsce w mediach społecznościowych takich, jak Twitter, czy Facebook. Nie ma cienia wątpliwości, że to właśnie Dean Ambrose obecnie znany jako Jon Moxley jest jedną z największych gwiazd, które w XXI wieku rozstały się z World Wrestling Entertainment. Wspomniany wrestler już na początku 2019 roku wiedział, iż nie zamierza kontynuować swojej kariery wrestlingowej w WWE. Przed swoim „wyjściem” fani otrzymali kilka segmentów/walk z udziałem członków The Shield. Z drugiej strony sporo gwiazd, które w przeszłości rozstało się z organizacją, co jakiś czas powraca na jakieś większe wydarzenie.

W tym artykule chciałbym przedstawić Wam listę trzech gwiazd WWE, które zniknęły z telewizji bez żadnego wyjaśnienia, po czym zostały zwolnione.

#1 Lars Sullivan

Kilka dni temu Lars Sullivan opublikował wiadomość, w której poinformował, że w styczniu bieżącego roku został zwolniony przez federację WWE. Jego kariera była mocno kontrowersyjna, a problemy z którymi się zmagał tylko pogorszyły jego sytuację jako Superstara. Po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją Lars powrócił do telewizji WWE na SmackDown. Niestety nie byliśmy w stanie dostrzec takiego błysku, który w owym czasie widział w nim prezes WWE. Kariera Sullivana w WWE pozostawiała wiele do życzenia. Walczył z kilkoma wrestlerami takimi, jak Jeff Hardy, czy Riddle. Później udzielił kilku wywiadów, w których wyjawił, że kiedy był dzieckiem to starsi go prześladowali, więc pracował nad swoją sylwetką. Z wywiadu wiedzieliśmy również, że  wrócił do tych, co się nad nim znęcali. Po słowach, jakie wypowiedział bez żadnego wyjaśnienia zniknął z telewizji WWE i od tego momentu ślad po nim przepadł. Nie było już żadnych wzmianek na temat byłego wrestlera NXT. Wygląda na to, że Sullivan na dobre zakończył swoją przygodę z profesjonalnym wrestlingiem.

#2 Rusev

W połowie 2020 roku zakończyła się „przykra” przygoda Ruseva z WWE. Był on jedną z wielu gwiazd, które zostały zwolnione przez firmę z powodu problemów budżetowych wynikających z panującej pandemii COVID-19. Jak wiadomo w 2019 roku Rusev rozpoczął feud z Bobbym Lashleyem, który nie był dobrze prowadzony, co z pewnością wywołało frustrację u bułgarskiego wrestlera. Świetnie rokujący wrestler musiał uznać wyższość swojego przeciwnika, co spotkało się z wielkim niezadowoleniem fanów WWE, ale oficjele firmy nie zważali na reakcję widzów. W taki sposób została zniszczona postać Ruseva, tego samego który niszczył wszystko oraz wszystkich na swojej drodze podczas pobytu w WWE NXT. W lutym 2020 roku Rusev i Humberto Carrillo przegrali z Bobbym Lashleyem i Angelem Garzą w tag team matchu, po czym zniknął z telewizji. Dwa miesiące później został zwolniony przez WWE, jednak nie narzekał na brak ofert. Ostatecznie Rusev dołączył do federacji All Elite Wrestling, w której pracuje pod pseudonimem Miro.

#3 Cain Velasquez

Utytułowany były zawodnik MMA w WWE zadebiutował podczas premiery SmackDown na FOX pod koniec 2019 roku. Był on osobą, która zaatakowała Brocka Lesnara ówczesnego WWE Championa rozpoczynając z nim feud. Dzięki temu już na WWE Crown Jewel Cain stanął przed szansą na zdobycie tytułu mistrzowskiego w WWE. Niestety Velasquez został pokonany przez Brocka Lesnara w squash matchu, co poniekąd było zemstą „Bestii” za porażkę jakiej doznał w UFC. Chwilę po tym wydarzeniu Velasquez stworzył drużynę z Humberto Carrillo, która pokonała Luke’a Gallowsa oraz Karla Andersona. To był dla niego drugi, a zarazem ostatni pojedynek pod szyldem WWE. W kwietniu 2020 roku dowiedzieliśmy się, że znalazł się na liście osób, które zostały zwolnione. Przed zwolnieniem wiele osób uważało, że będzie on częścią WrestleManii 36. Niestety stało się zupełnie inaczej, a Cain zakończył pracę w WWE.