Arriverderci Japonio, Forza Giulia do WWE – Pożegnanie
To już jest koniec pewnego etapu, ale jednocześnie nowy początek. Giulia spakowała walizkę i poleciała do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpocznie kolejny rozdział swojej wrestlingowej kariery. Po 7 latach na japońskich ringach, niebawem zawita do WWE. To był zaszczyt śledzić jej losy od samego początku w Stardom i dotrwać do momentu, w którym zakontraktowała ją największa federacja na świecie.
Każdy fan wrestlingu ma taką osobę, której mocno kibicuje. Zazwyczaj są to wrestlerzy lub wrestlerki, których oglądamy w tych najbardziej popularnych organizacjach. Jednak uczucie towarzyszące temu, gdy poznaje się swoją ulubienicę w miejscu, które nie jest tak aż tak bardzo znane i obserwuje jej rozwój na przestrzeni kilku lat, który prowadzi ją do kariery w WWE, jest po prostu najlepsze.
5 lat temu jeszcze nikt nie słyszał o Giulii. Była nieznaną zawodniczką, która przybyła do Stardomu z Ice Ribbon i nie miała gwarancji, że się jej powiedzie. Bo przecież kontrakt z nimi nie gwarantował, że zostanie wielką gwiazdą joshi puroresu. Dostała spory kredyt zaufania od Rossy’ego Ogawy, który na nią postawił. Rywalizacja z Haną Kimurą i własna stajnia – wymarzony start.
Listopad, 2019 – to wtedy pierwszy raz miałem okazję zobaczyć ją w ringu. W debiucie walczyła z Hazuki. Nie miałem pojęcia, że oglądam zawodniczkę, która w przyszłości stanie się moim zdecydowanym numerem jeden, jeśli chodzi o japoński kobiecy wrestling. Zostałem oczarowany, ale oczywiście nie od razu. Na początku była jedną z wielu, lecz po kilku miesiącach podbiła moje serce.
Giulia vs. Hana Kimura
Dzięki tej rywalizacji moje zainteresowanie Stardomem wskoczyło na wyższy poziom. Oglądanie segmentów z ich udziałem bawiło do łez, a walka z gali Year End Climax do teraz pozostaje moją ulubioną, jaką kiedykolwiek obejrzałem w Stardom. Giulia w pewnym sensie kontynuuje dziedzictwo Hany i nie zapomina, kto towarzyszył jej na początku drogi do sławy. Chemia, którą miały między sobą, była czymś wyjątkowym. Czy to w ringu, czy poza nim. Nigdy nie zapomnę emocji, które odczuwałem oglądając 15-minutowy time limit draw w pewien grudniowy poranek. Hana wyciągnęła z Giulii wszystko co najlepsze, a ona pokazała, że ma ogromny potencjał, żeby zostać kimś ważnym w tym biznesie.
Donna del Mondo
Frakcja, która została stworzona specjalnie dla Giulii. Jej oryginalnymi członkiniami były jeszcze Syuri, Maika oraz Himeka. Gdy tylko rozpoczęły swoją działalność, od razu odcisnęły piętno na organizacji. W krótkim odstępie czasu zdobyły pasy Artist of Stardom, potem mistrzostwa tag teamowe Goddesses. Cała czwórka szybko zadomowiła się w rosterze i stały się jego ważną częścią. Giulia jako liderka wskoczyła na main eventową scenę, zdobywając biały pas. Następnie jej drogą podążyła Syuri, która wygrała 5 Star GP i red belt. W kolejnych latach do stajni dołączyły Natsupoi, Thekla, Lady C, MIRAI i Mai Sakurai. W cztery lata udało się im stworzyć ugrupowanie, które na zawsze zapisało się w bogatej historii Stardom.
Zwycięstwo w 5 Star Grand Prix 2022
Każda zawodniczka, która wygrywa w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w świecie kobiecego wrestlingu, przechodzi do historii. Giulia miała w nich zwyciężyć rok wcześniej, ale w trakcie doznała kontuzji palca i się wycofała. Wróciła do rywalizacji w następnym roku, biorąc udział w największym 5 Starze w historii. Triumfowała w fazie blokowej i zapewniła sobie miejsce w finale, gdzie czekał ją mecz z odwieczną rywalką – Tam Nakano. Zwycięstwo oznaczało, że uzyskała title shota na walkę o główny tytuł w federacji, do której doszło na Dream Queendom – 29 grudnia 2022 roku.
Never ending story
Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek w Stardom, obejrzę tak dobre story, jakie stworzyły Giulia i Tam Nakano. Są idealną odpowiedzią dla tych, którzy uważają, że w Japonii nie ma ciekawych historii. Wzajemny szacunek do siebie, jednocześnie połączony z niechęcią od pierwszego wejrzenia, zamieniło się w zaciekłą rywalizację o biały pas. Tam marzyła o tym pasie, ale Giulia stanęła na jej drodze i była jej zmorą przez dłuższy czas. W trakcie feudu stoczyły kilka pojedynków, ale dopiero ten z All Star Cinderelli 2021, sprowadził Wonder of Stardom Title w ręce Nakano, a Giulia musiała pożegnać się ze swoimi srebrnymi włosami. Kolejny rozdział napisały w finale 5 Star Grand Prix 2022, gdy liderka Donna del Mondo zdetronizowała Tamu i wygrała turniej. W 2023 roku nastąpił ostatni akt rywalizacji – Tam Nakano pokonała Giulię w niesamowitym starciu o tytuł World of Stardom, podczas All Star Grand Queendom.
Dangerous Queen na tronie
Idealnym podsumowaniem lat spędzonych na promowaniu swojego nazwiska, było dla Giulii starcie z Syuri o World of Stardom Championship – przez wielu uznawane za jedno z najlepszych w 2022 roku. Po zdobyciu wszystkich możliwych tytułów w organizacji, Glorious Warrior weszła do ringu ze swoją wieloletnią kompanką, która planowała zakończyć rok jako mistrzyni. Giulia podtrzymała tradycję i jak to przeważnie zwyciężczynie 5STAR Grand Prix mają w zwyczaju, na koniec roku zdobyła czerwony pas. Doszło do ukoronowania jej stardomowej kariery. Wdrapała się na szczyt i stała się najważniejszą postacią w firmie.
Eternal sisters
Co to był za piękny storyline, który niestety nie dostanie kontynuacji i zamknie się na dwóch aktach, lecz na zawsze pozostanie w sercach zagorzałych fanatyków Stardom. Suzu Suzuki przybyła do federacji po to, aby zemścić się na Giulii za opuszczanie Ice Ribbon i porzucenie jej. To właśnie Suzuki mogła stanąć na jej drodze do awansu do finału 5 Stara – walka zakończyła się remisem i Giulia zapewniła sobie miejsce w wielkim finale. Na początku 2023 r. stoczyła z nią zacięty bój o pas World of Stardom, który zwyciężyła ówczesna liderka DDM.
NJPW STRONG Women’s Champion
Ciekawym pomysłem było przyznanie Giulii tego mistrzostwa, bo to tak naprawdę otworzyło jej drogę w kierunku Stanów Zjednoczonych i zainteresowania ze strony World Wrestling Entertainment. Był to najlepszy title run w historii tego tytułu, który umożliwił jej również występy w Ameryce, podczas których zebrała bezcenne doświadczenie i zyskała uznanie ze strony amerykańskich fanów. Ironią losu jest to, że straciła pas na rzecz Stephanie Vaquer, która tak samo jak ona, podpisała umowę z wrestlingowym hegemonem.
Marigold
Cieszę się, że po opuszczeniu Stardom, Giulia nie przeniosła się od razu do WWE i przez kilka miesięcy była częścią nowego projektu Rossy’ego Ogawy. Dzięki współpracy obu federacji, w przyszłości będzie miała możliwość powrotu do Japonii i stoczenia jakiejś walki – na przykład z Utami Hayashishitą. Pomogła promotorowi, któremu tak wiele zawdzięcza, co też pokazuje, że jest świetną osobą, która potrafi odwdzięczyć się ludziom, którzy wyciągnęli do niej rękę. Starcia z Sareee o Marigold World Championship, pożegnalny singlowy pojedynek z Mai Sakurai, i Gauntlet Match z rosterem Marigoldu – były pięknym zwieńczeniem jej siedmiolecia w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Giulia miała wspaniałą karierę w Japonii. Zaczęła trenować pro wrestling w wieku 23 lat, więc nieco później niż większość wrestlerów/ek, którzy zazwyczaj trochę wcześniej rozpoczynają swoją przygodę z ringiem. W ciągu dwóch lat od debiutu, zdołała wywalczyć kontrakt z największą organizacją joshi na świecie. W szybkim tempie zyskała popularność w Stardomie, wygrywając w swoim pierwszym roku turniej Cinderella Tournament i tytuł Wonder of Stardom. Fani już zawsze będą wracać do pamiętnych rywalizacji z jej udziałem, jak ta z Haną Kimurą, Suzu Suzuki, czy przede wszystkim z Tam Nakano. W Stardom wygrała wszystko, co było możliwe – dwa najważniejsze tytuły, czyli czerwony i biały pas. Do tego oczywiście 5 Star Grand Prix, Cinderellę, i dołożyła jeszcze pasy Artist i Goddesses.
Teraz rusza zza Ocean, gdzie zacznie od NXT i jestem pewny, że się tam odnajdzie, a potem zrobi dużą karierę w głównym rosterze. Posiada aurę wielkiej gwiazdy, jest charyzmatyczna, świetna w ringu i ma unikalny styl bycia. Cały czas doszkala swój język angielski, bo zależy jej na tym, aby jak najlepiej prezentować się w telewizji. Jest przykładem i inspiracją dla wielu młodych dziewczyn z Japonii, które marzą o karierze wrestlerki.
To było wspaniałe 5 lat z Giulią. Zaszczytem było być przy niej podczas tych pięknych chwil, jak i tych trudniejszych, bo takie też miewała. Jestem z niej dumny i bardzo się cieszę, że zaczyna karierę w WWE, bo to otworzy przed nią wiele nowych możliwości. Będzie kapitalną ambasadorką joshi wrestlingu w USA, tego możecie być pewni w stu procentach.
Arriverderci! Do zobaczenia w NXT.