Alex Shelley o tym, dlaczego musiał ominąć Hard To Kill: „Miałem związane ręce”

0

Na krótko przed Hard To Kill, IMPACT Wrestling ogłosiło, że Alex Shelley nie wystąpi w walce wieczoru z powodu „nieuniknionych okoliczności”. Do drużyny Richa Swanna i Chrisa Sabina dołączył zatem Moose. Wracając natomiast do Shelley’ego, wiemy wreszcie co było prawdziwą przyczyną jego nieobecności, zarówno na Hard To Kill, jak i na ostatnich tapingach tygodniówki IMPACT. Członek Motor City Machine Guns sam podzielił się tym z fanami na Twitterze.

„Przez większość dni w tygodniu wyglądam tak. Czytałem teorie o tym, dlaczego nie było mnie na Hard To Kill. Obejmowały one kontuzje, chorobę, aresztowanie, a nawet krzywdzenie członków mojej rodziny i próby zatuszowania tego; Jestem klinicystą fizjoterapii.”

„Fizjo to moje źródło utrzymania i kariera. Wrestling to moje źródło utrzymania i pasja. W mojej firmie, ze względu na liczbę chorych pacjentów, którymi się opiekujemy, w razie potrzeby, modyfikujemy nakazy związane z COVID-19. Wraz ze wzrostem liczby chorych, wzrosła restrykcyjność.”

„Żeby obejść ten temat, nie mogłem być na Hard To Kill z powodu mojej kariery. Szanuję decyzję lekarzy z naszej firmy: to od nich oczekuję wskazówek i porad. Nie mogę podróżować i walczyć, dopóki nie zostanę zaszczepiony. Podejmowałem wszelkie środki ostrożności, jakie mogłem wcześniej…”

„Ale nie czuję się dobrze utrzymując tę dwoistość, chyba, że podejmę wszelkie możliwe środki bezpieczeństwa. Kiedy szczepionka stała się dostępna, wymagało to dodatkowego zabezpieczenia z mojej strony i strony mojej firmy dla naszych pacjentów. Szczerze mówiąc, nie chcę dostać szczepionki tak szybko…”

„Ale bardzo chcę walczyć, jak i chcę pomagać ludziom w terapii. Więc nie ma opcji. IMPACT Wrestling wykazało się wsparciem i zrozumieniem, a jako ktoś, kto nie ma, ani nie chce mieć podpisanej umowy na ten moment, miałem związane ręce.  Dziękuję wszystkim za wsparcie.” – zakończył wątek Alex Shelley.