https://www.facebook.com/mywrestlingpl

https://www.facebook.com/mywrestlingpl

Niedziela wieczór i wiecie co to znaczy – podsumowuję, polecam, prognozuję.

Szerzej o premierze WWE RAW na Netflixie pisałem tutaj. Jeśli chodzi o Smackdown, to format 3 godzinny pozwala na lepszą ekspozycję talentów – pokazano w zasadzie cały roster, łącznie z Apollo Crewsem…  Zapowiedziano też udział Romana Reignsa w męskim Royal Rumble, ale jestem prawie pewien, że go nie wygra. Oznaczałoby to bowiem trzeci rok z rzędu walkę Roman vs Cody na Wrestlemanii, a tego ludzie chyba nie wytrzymają. Stawiam raczej na to, że wyeliminuje go McIntyre, Solo lub Jacob Fatu. Co do tego ostatniego, dalej utwierdza mnie w przekonaniu, że to przyszła topowa gwiazda WWE. Z racji na nieobecność Sikoi miał trochę więcej swobody w pokazaniu się na ringu i przy mikrofonie. Publika skandująca z nim I LOVE YOU SOLO to piękny obrazek.

W AEW zostaliśmy przygotowani na koniec House Of Black w obecnej formie z racji na pogłoski o powrocie Malakaia do AEW. Nie zmienia to faktu, że walka Buddy’ego z Ospreayem otwierająca Dynamite była miła dla oka. Galę zamknął wyczekiwany powrót do federacji jednego z najlepszych zawodników ever – Kenny’ego Omegi. Naturalnym wydaje się wrzucenie go z powrotem do rywalizacji z człowiekiem, który go zdradził (Don Callis). Po stronie Best Boot Machine stanął Ospreaya, z którym toczyli klasyczne walki. To zwiastuje dobre pojedynki w konfiguracji Ospreay/Omega/Takeshita/Fletcher. Z kolei na Collision najlepiej oglądało mi się walkę Shibaty z Garcią, w najlepszym stylu ROH Pure. Oraz to promo Adama Page’a – ten facet to złoto i chciałbym, żeby w tym roku wrócił na szczyt federacji. Tymczasem za tydzień zapewni nam dawkę hardcore’u w Texas Death Matchu przeciwko innej legendzie Ring Of Honor, Christopherowi Danielsowi.

Aha, za oglądanie Chrisa Jericho w ringu powinienem dostawać dodatek za pracę w szkodliwych warunkach.

NJPW w ten weekend bez zmiany tytułów, ale z solidną galą. Main event w postaci walki El Desperado z Tajirim Ishimorim udowodnił, że ci dwaj zawodnicy nie bez powodu od wielu lat są na szczycie dywizji junior heavyweight. Oprócz tego był m.in. 30-minutowy pokaz młocki w wykonaniu Kidda i Ishiiego oraz rozciąganie ciała na różne sposoby w wykonaniu ZSJ i Hechicero. Trochę akcji możecie obejrzeć na oficjalnym kanale NJPW

Tyle w tym tygodniu. Polecam się z innymi artykułami, które znajdziecie po kliknięciu na moje nazwisko. I zachęcam do dzielenia się własnymi przemyśleniami na naszym Facebooku.

 

Więcej postów

Przygodę z wrestlingiem zaczął w drugiej połowie lat 90., chłonąc WCW, WWF i ECW. Potem na 20 lat ta rozrywka zniknęła z jego radaru, ale czym skorupka za młodu nasiąknie... Dzisiaj skupia się na WWE, AEW i NJPW, sporadycznie zerkając na to co dzieje się na scenie niezależnej.