Dziś wielkie drużynowe starcie ! Pięciu reprezentantów Bullet Club przeciwko ekipie The Kingdom oraz The Addiction.

Promo prowadzące do dzisiejszego main eventu.

Beer City Bruiser i Brian Milonas zasiedli przy stole komentatorskim (a raczej ten pierwszy, bo dla drugiego nie starczyło już miejsca i musiał stać :) )

Walka nr 1: The Dawgs vs Coast to Coast
Rhett Titus trafił LSG mocno Punchem w twarz i zyskał przewagę nad rywalem. Ferrara postanowił bez pytania dokonać zmiany, lecz od razu po wejściu nadział się na Dropkick od oponenta. LSG i Ali wykonali podwójny Fallaway Slam, ale tylko 2 count. Titus pomógł partnerowi, powalając LSG Dropkickiem. W tym czasie Ferrara trafił w oczy Aliego i sprowokował go do gonitwy poza ringiem, gdzie po chwili Rhett powalił rywala.
Po przerwie reklamowej kontrola The Dawgs trafia dłuższą chwilę, jednak LSG znalazł w sobie siły by odeprzeć ich atak. Miał już się zmienić z Alim, jednak Titus ściągnął go z ringu i kopniakiem posłał….. w kilku pracowników pracujących przy ringu. Po powrocie do ringu Rhett wykonał Doggy Splash, lecz nieoczekiwanie LSG nie dał się odliczyć do trzech. LSG Springboard Clotheslinem strącił Ferrarę z narożnika, a Rhetta próbował załatwić poprzez Tornado DDT. To mu się nie udało, lecz spostrzegł że jego partner wrócił do narożnika i powędrował w jego stronę, dokonując zmiany.
Ali zabrał się za obu rywali; Will dostał Sidewalk Slam, a Rhett Backdrop prosto na swego rywala. Titus został wyrzucony z ringu i LSG wymierzył mu z narożnika Swanton Bomb. Ali wykonał Ferrarze Swing-out Side Slam, następnie LSG powrócił do ringu i dorzucił Saint Explosion. Ali zwieńczył to Splashem z narożnika i mamy pinfall.

Zwycięzcy: Coast to Coast

Beer City Bruiser i Brian Milonas zaatakowali Coast to Coast. Ali dostał Crossbody od Bruisera oraz Back Senton od Milonasa.

Za kulisami Marty Scurll pogratulował Daltonowi Castle wygranej na 16th Anniversary PPV. Problem w tym, że w każdej bajce o bohaterze potrzebny jest też złoczyńca. A na Supercard of Honor Dalton będzie musiał walczyć z takim złoczyńcą, czyli nim. Wkrótce uzyska to, co mu się należy, czyli pas ROH World Champion.

Za kulisami Dalton Castle ubrany w garnitur stwierdził, że to na pewno musi być ekscytujące dla Marty’ego Scurlla. Dalton stwierdził, że dobrze sobie radzi w wielkich pojedynkach, a taki będzie ROH World Championship Match na Supercard of Honor przy największej publice w historii ROH. Pas należy do niego, bo ciężko na to zapracował i nie pozwoli Marty’emu, aby mu go odebrał.

Walka nr 2: Mayu Iwatani vs HZK – pierwsza runda turnieju Women of Honor
Panie początek miały wyrównany i szybki. HZK powaliła szarżującą rywalkę poprzez Double Axe Handle, a potem przy linach maltretowała ją za pomocą nogi. Mayu uniknęła Running Kicka i sama wymierzyła Running Low Dropkick, po którym rywalka wypadła z ringu. Iwatani weszła na górny narożnik i skoczyła na rywalkę poprzez Crossbody.
Po przerwie reklamowej HZK uwolniła się spod Crucifixu i wymierzyła Senton na plecy rywalki. HZK założyła Crossface, lecz oponentka zdołała dotrzeć do lin. HZK poprzez Bodyscissors obracała rywalką wokół ringu, ale próby pinu z tego nie były pomyślne. Iwatani próbowała Northern Lights Suplex, lecz HZK skontrowała to na DDT oraz Low Dropkick. Do tego doszedł Michinoku Driver oraz Seated Frog Splash, ale tylko 2 count. Iwatani skontrowała kolejną próbę ataku rywalki na German Suplex, co dało jej 2 count. Doszedł do tego Double stomp z górnego narożnika, Ripcord Kick oraz Crucifix Bomb. Na koniec jeszcze Bridging Dragon Suplex i mamy pinfall.

Zwyciężczyni: Mayu Iwatani

Mayu Iwatani w ćwierćfinale zmierzy się z Deonnną Purrazzo.

Walka nr 3: The Addiction i The Kingdom vs Bullet Club (Cody, Hangman Page, Marty Scurll i The Young Bucks) (w/ Brandi Rhodes i Bury The Drug-Free Bear)
Od razu z wielkiej rury – Bullet Club naradzało się w kółku w środku ringu, rywale porozstawili się za linami…… i nagle mamy Superkick razy pięć ! Ekipa planowała wykonać sobie razem 'One Sweet’, ale zostali zaatakowani przez rywali. Wszyscy pojedynkowali się poza ringiem, co spowodowało jedno wielkie zamieszanie. Później, gdy w ringu Cody dominował nad Danielsem, Matt Jackson zwrócił uwagę na to, iż Cody miał na swoich spodniach napis „lider”. Pomimo zmian w drużynie rywali, Bullet Club cały czas mocno przeważało nad przeciwnikami. Sytuacja się zmieniła gdy Daniels przy linach złapał Cody’ego is trącił go na matę, a wówczas Kazarian wykonał oponentowi Springboard Leg Drop. Cody znalazł się w tarapatach; przeciwnicy naprzemiennie rozpracowywali byłego ROH World Championa. Co więcej, The Addiction strąciło pozostałych członków Bullet Club z narożnika i razem we dwójkę nacierali na Cody’ego.
Po przerwie reklamowej sytuacja Cody’ego nie uległa zmianie, ale oczywiście nie mogło to trwać wiecznie. Cody uwolnił się od Tavena za pomocą Cuttera i dokonał upragnionej zmiany. Young Bucksi razem w swym efektownym stylu wzięli się za rywali. Wszystko szło po ich myśli, gdy nagle….. Cody dokonał zmiany bez pytania i w dodatku wykonał Marseglii akcję Kenny’ego Omegi, Snapdragon; Young Bucksi wyglądali na zmieszanych tą sytuacją. Po chwili zrobiło się zamieszanie, gdy Kaz przerwał próbę pinu. W wyniku tego Kazarian otrzymał Superkick od każdego z rywali w tej samej chwili.
Cody przybrał pozę zapowiadającą Suicide dive, czyli kolejna akcja podebrana od Kenny Omegi (i Adama Cole’a ;) ). Young Bucksi ponownie czuli się zmieszani, ale ostatecznie przystąpili do tego i mieliśmy potrójny Suicide Dive. Jednak chwilę potem Daniels wykonał Arabian Press na trójkę rywali poza ringiem, ale był też Page który chwilę potem z górnego narożnika popisał się Moonsaultem na wielu wrestlerów (również swoich :P ) Matt Taven również poleciał z Divem nad trzecią liną…….. a potem z górnego narożnika Elbow Drop wykonał Bury The Drug-Free Bear !!
W ringu Daniels odwrócił uwagę sędziego, a wówczas zjawił się Skorpio Sky. Wykonał Missile Dropkick z narożnika, ale Cody odsunął się w odpowiedniej chwili, przez co trafiony został Marseglia. Cody wymierzył Vinny’emu Cross Rhodes i odliczył go do trzech !

Zwycięzcy: Bullet Club

Bullet Club z uśmiechem udali się za kulisy, a pomiędzy The Kingdom i SoCal Uncensored doszło do bójki.

Dość niezły odcinek w tym tygodniu. O ile opener na bardzo średniawym poziomie, o tyle późniejsze starcia ringowe mogły się podobać. Panie z Japonii zaprezentowały się moim zdaniem całkiem ciekawe. Może to kwestia odskoczni od tego, co widzimy zazwyczaj; w każdym razie obserwowało mi się to przyzwoicie. Również i main event zasługuje na pochwałę, gdyż dał fanom akcję przyjemną dla oka i dał też zalążek promocji przed nadchodzącą walką Cody’ego z Kennym Omegą.

Za tydzień pierwszy odcinek po 16th Anniversary Show. Przekonamy się, co czeka nas na drodze do Supercard of Honor.

Oglądajcie Ring of Honor.

Autor: KL