Rob Van Dam przyciąga uwagę na UFC 310
Gala UFC 310, która odbyła się w T-Mobile Arena w Las Vegas, była pełna emocji. Jednak niespodziewane pojawienie się byłej gwiazdy WWE, Roba Van Dama, wprowadziło dodatkowy element nostalgii. Członek WWE Hall of Fame został zauważony tuż przy klatce po pierwszej walce głównej karty, wywołując euforię wśród fanów.
Zespół komentatorów UFC od razu przywitał RVD, nazywając go „Członkiem Galerii Sław WWE”. W swoim unikalnym stylu Van Dam wstał i wykonał słynny gest „Rob Van Dam” z użyciem kciuków, przypominając wszystkim, dlaczego pozostaje ikoną popkultury.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy osobistości związane z WWE pojawiają się na wydarzeniach UFC. Miesiąc wcześniej na UFC 309 w Madison Square Garden widziano Triple H i Stephanie McMahon. Ich obecność podkreśliła rosnącą współpracę pomiędzy sportami walki a rozrywką sportową po fuzji TKO.
Niespodziewana obecność RVD na UFC 310 ponownie udowodniła, że granice między sportami walki a rozrywką sportową coraz bardziej się zacierają. Takie wydarzenia dostarczają fanom obu światów wyjątkowych wrażeń. Czy to dynamiczna akcja WWE Hall of Famera ? A może to zaplanowana strategia? .
Co sądzisz o niespodziewanej obecności RVD na UFC 310? Czy chciałbyś zobaczyć więcej legend wrestlingu na wydarzeniach MMA? Podziel się swoją opinią w komentarzach!