Podsumowanie tygodnia WWE 24.08-30.08.2015
Witam w kolejnym podsumowaniu tygodnia WWE, w tym tygodniu działo się bardzo dużo więc zapraszam do czytania.
I.Kontrowersyjny koniec Summerslam.
W zeszłą niedzielę doszło do wyczekiwanego rewanżu za Wrestlemanie 30, The Undertaker vs Brock Lesnar. Walka była na bardzo dobrym poziomie jednak końcówka jej była bardzo kontrowersyjna i według mnie tak walka przez swój koniec straciła wiele. Brock Lesnar trzymał Undertakera w kimurze, przez co odeadman klepał jednak. Sędzia nie widział tego, lecz widział to człowiek będący odpowiedzialny za dzwonienie w gong, sędzia jednak nie uznał zwycięstwa Lesnara, który zaraz po tym Taker wymierzył low blow po czym Lesnar odpłyną i oficjalnie walkę wygrał Undertaker. Na RAW Lesnar żądał kolejnej walki z umarlakiem jednak czy ją dostanie? Zobaczymy.
II. Dudley Boys wracają do domu!
RAW po Summerslam można nazwać jednym z najlepszych w roku między innymi przez to co stało się na początku a dokładnie kiedy New Day świętowało swoje zwycięzców, pojawiły się charakterystyczne fajerwerki i po ponad 10 latach Dudley Boys powrócili do WWE! Według mnie był to najmniej spodziewany powrót roku, Dudleys zniszczyli New Day a na Smackdown pokonali The Assension. Według mnie na Night of Champions zawalczą o pasy TT z New Day.
III. Nowy członek Wyatt Family.
Podczas RAW nie było tylko powrotów, odbył się również debiut, otóż kiedy w walce Wyatt Family pojawiło się intro rodzinki to założę się że 98% publiczności było pewne, że powraca Eric Rowan. Nie był to jednak rudy brodacz lecz nowy członek Family Braun Strowman. Nowa „twarz destrukcji” zniszczyła Deana Ambrosa i Romana Reignsa. Trzeba przyznać, że jego wygląd budzi strach.
IV.Nowy rywal Rollinsa.
Na Summerslam doszło do historycznego pojedynku, Seth Rollins pokonał Johna Cene unifikując tym samym po raz pierwszy pas U.S i pas WWE, za co zgodnie z obietnicą miał otrzymać swój posąg który miał stanąć obok Bruno Samartino, Ultimate Warriora i Andre The Giganta. Podczas oficjalnego odsłonięcia pomnika, pod kurtyną nie były jednak posąg lecz Sting, który zaatakował mistrza WWE dając jasne oświadczenie że chce walki o pas WWE, którą chwile później zatwierdził Triple H.