Kurt Angle w jednym z ostatnich wywiadów ujawnił, że nie został odpowiednio doceniony po swoim powrocie do WWE, co miało miejsce w 2017 roku.
Jak wiecie legendarny pro-wrestler w 2006 roku przeniósł się z WWE do TNA Wrestling, gdzie ugruntował swoją pozycję, budując dziedzictwo. Angle opuścił WWE w trudnym okresie swojego życia, kiedy zmagał się z uzależnieniem od leków, a następnie kontynuował karierę w TNA, co miało wpływ na jego dalsze relacje z WWE.
Podczas rozmowy w programie Notsam Wrestling, Angle podzielił się swoimi przemyśleniami na temat powrotu do WWE oraz tego, dlaczego czuł, że nie został w pełni doceniony. Przyznał, że decyzja o szybkim podpisaniu kontraktu z TNA mogła być powodem, dla którego WWE nie traktowało go tak, jakby chciał.
Angle wspomniał, że w 2006 roku Vince McMahon chciał, aby Kurt wziął sześciomiesięczną przerwę od wrestlingu, a następnie wrócił do WWE. Jednak Angle od razu po odejściu skontaktował się z TNA i podpisał kontrakt jeszcze tego samego dnia. W rozmowie powiedział.
„Kocham Barona Corbina, ale czułem, że za drugim razem w WWE nie byłem odpowiednio doceniony. Myślę, że miało to wiele wspólnego z tym, iż w 2006 roku nagle opuściłem firmę i poszedłem do TNA. Miałem wrócić do WWE po sześciu miesiącach, ale zdecydowałem się na TNA. Myślę, że WWE chciało mi dać małą nauczkę, co jest w porządku z ich strony. Zrozumiałem to… Kocham mój czas w TNA. Uważam, że wtedy, w 2006 roku, wszedłem na swój najlepszy poziom i zacząłem dawać najlepsze walki. To był moment, kiedy pracowałem w TNA Wrestling.”
Angle zaznaczył również, że jego czas w TNA był dla niego bardzo ważnym okresem w karierze, gdzie mógł rozwijać się jako zawodnik, pomimo późniejszych trudności z powrotem do WWE.
