5 Star Grand Prix 2024 – Zapowiedź
Już 10 sierpnia startuje najbardziej znany kobiecy turniej wrestlingu na świecie, który jest rokrocznie organizowany przez federację Stardom. Jego zwyciężczyni zyskuje title shota na mistrzostwo World of Stardom, o które może zawalczyć na gali Dream Queendom.
W tym roku formuła zmagań nieco się zmieniła, bo nie mamy już klasycznego podziału na dwa bloki, którego triumfatorki walczą ze sobą w finale o wygraną. Tegoroczny turniej to przede wszystkim zmiany i powiew świeżości. Stardom daje szansę wielu wrestlerkom, które wcześniej nie miały okazji do pokazania się szerszej publiczności. Warto też dodać, że pierwszy raz od lat w Grand Prix nie zobaczymy głównej mistrzyni, w tym przypadku Natsuko Tory. Pod rządami Taro Okady, 5 Star Grand Prix to dalej rywalizacja w czerwonym i niebieskim bloku, aczkolwiek podzielonym na blok A i B. Dwie najlepsze wrestlerki z bloków awansują do ćwierćfinału, gdzie powalczą z reprezentantkami przeciwnego o półfinał i szansę na finałową rywalizację o złotą koronę. Punktacja się nie zmienia, dalej za zwycięstwo zawodniczki otrzymują po 2 punkty, a za remis 1.
W zapowiedzi przedstawię Wam sylwetki wszystkich uczestniczek 5 Star GP i napiszę o tym, jakie daję im w nim szanse.
Maika – finalistka turnieju sprzed roku i niedawna posiadaczka czerwonego pasa, który straciła na rzecz Natsuko Tory. Po wydarzeniach z ostatniej gali w Sapporo, gdzie Saya Kamitani przyczyniła się do porażki Maiki, śmiało można przewidywać, że najbliższy miesiąc to będzie jej redemption tour, w którym będzie żądna zemsty na grupie HATE. Wygrana w 5 Starze da jej możliwość na odzyskanie tytułu i zrewanżowanie się Torze. Dla mnie Maika to największa faworytka do zwycięstwa nie tylko czerwonego bloku, ale i całego turnieju. Sądzę, że bardzo prawdopodobny scenariusz to taki, w którym Maika w finale trafi na Sayę Kamitani. Nie bez powodu dostaliśmy jej zdradę, poza tym obie mają ze sobą bogatą historię rywalizacji, która ma teraz swoją kontynuację.
Hazuki – nie będę się łudził, że w tym roku reprezentantka frakcji STARS osiągnie coś wielkiego. Zapewne jak co roku, będzie miała dobry turniej, ale więcej przegra niż wygra. Można się spodziewać, że jak zawsze zrobi kilka świetnych walk i kto wie, może też do końca będzie się biła o awans do finału, lecz obecność Maiki w bloku zabiera nadzieję, że uda się jej awansować dalej. Mam nadzieję, że Hazuki w końcu zostanie należycie doceniona, najlepiej wymarzonym białym pasem na koniec roku.
Ruaka – to, że Ruaka znalazła się w turnieju, zawdzięcza temu, że Natsuko Tora zrezygnowała z udziału, co pozwoliło byłej mistrzyni Future w nim wystartować. Czy ma jakieś większe szanse na sukces? Moim zdaniem będzie tak zwaną dostarczycielką punktów i zapisze się jako wrestlerka, która po prostu była uczestniczką 5 Star Grand Prix 2024, nic poza tym.
Natsupoi – jak duża jest różnica między Natsupoi sprzed roku a tą z tego, dobitnie pokazuje tytuł, który obecnie posiada. Nareszcie zdobyła Wonder of Stardom Championship, pokonując Saori Anou. 29-latka przez ostatnie lata dała się poznać z tego, że zawsze dowoziła poziomem swoich pojedynków. Była też mistrzynią High Speed i posiadała inne tytuły, ale dopiero teraz dobiła do drugiego najważniejszego złota w organizacji. Na pewno obok Maiki, będzie jedną z głównych faworytek do awansu z red starsa A, aczkolwiek historia pokazuje, że mistrzynie nigdy nie przeskakują bariery, jaką jest dla nich faza blokowa.
Konami – cieszę się, że Konami wróciła do ringu i zaczęła występować jako full timerka, do tego podpisała kontrakt ze Stardomem. Była członkini nieistniejącej już stajni Tokyo Cyber Squad, a obecnie HATE, to jedna z najlepszych technicznych wrestlerek na świecie. Smak bycia w finale 5 Stara zna doskonale, bo w 2019 mierzyła się w nim z Haną Kimurą, ale musiała uznać jej wyższość. W tym roku ujrzymy ponownie heelową odsłonę snajperki, po tym jak odwróciła się od Syuri i połączyła siły z Torą i spółką.
Manami – pierwsza z wrestlerek spoza federacji, która będzie miała okazję do pokazania się przed fanami Stardom. Manami na co dzień występuje w Sendai Girls i jest to zawodniczka, po której możemy się spodziewać wysokiego poziomu w ringu. Jednak podobnie jak w przypadku Ruaki, nie widzę szansy na to, aby mogła zdziałać coś więcej.
Yuna Mizumori – dla kompanki Tam Nakano ostatnie miesiące są bardzo udane. Oficjalnie została przyjęta do Cosmic Angels, zaczęła regularnie występować w Stardom i jej przyszłość maluje się w kolorowych barwach. Uważam, że może być tą, która pozytywnie zaskoczy i nie zdziwię się, jak zdobędzie trochę więcej punktów.
Mayu Iwatani – o Mayu można mówić tylko w samych superlatywach, bo od wielu lat jest niewątpliwie największą gwiazdą Stardom. Ikona, legenda i wrestlerka, która zdobyła już dosłownie wszystko. 5 Star GP wygrywała w 2018 roku – zawsze trzeba brać pod uwagę to, że kolejny rok może znów należeć do niej. W ostatnim czasie, jest jednak poza głównym obrazkiem, więc nie należy liczyć na to, że nagle wygra czerwony blok B i w finale zwycięży w turnieju trzeci raz. Ostatnio teasowano potencjalny mecz o tytuł IWGP Women’s, pomiędzy Iwatani i Nakano, co może sugerować, że to one będą wiodącymi postaciami tego bloku i rozstrzygną między sobą kwestię awansu do półfinału.
Tam Nakano – rok temu Tam była jeszcze mistrzynią World of Stardom. Niestety w trakcie walki przeciwko Natsuko Torze, doznała poważnej kontuzji, która prawie zakończyła jej ringową karierę. Na szczęście po kilku miesiącach wróciła do pełni sprawności, ale do tego momentu nie stoczyła jeszcze pojedynku rewanżowego o czerwony pas. Jest jedną z najbardziej over wrestlerek w rosterze, topowym babyface’em, byłą mistrzynią World i Wonder of Stardom – jeżeli więc Taro Okada zdecyduje się na jej zwycięstwo w bloku, to nie można wykluczyć również tego, że to może być ten rok, w którym pierwszy raz w karierze założy na głowę koronę.
Momo Watanabe – wiele razy pisałem, że jestem fanem Momo Watanabe. Trochę jest to podobna sytuacja, do tej w kwestii bycia fanem Hazuki, bo 24-latka od dawna nie dostaje pushu i po wspaniałych młodzieńczych latach, gdy zdobyła white belt, znikła z main eventowej sceny. 3 lata temu była w finale z Grand Prix z Syuri, jednak poległa po naprawdę świetnym starciu. Jest świetna w roli heela, tak samo dobra była jako face – zwłaszcza jako mistrzyni. Gdzieś po drodze ten starpower został zatracony, ale to wina tego, jak od lat jest bookowana. Nie mam dużych oczekiwań, co do tej występów, bo prawdopodobnie znowu będzie się liczyć w walce o zwycięstwo do końca, ale nic nie ugra.
AZM – to musi być ten turniej, w którym rozwinie skrzydła i powalczy o coś więcej, niż zdobycie kilku punktów. Czerwony blok B posiada wyrównany skład, gdzie mamy cztery główne postacie i jest w nich AZM, dla której 2024 to jeden z ciekawszych roków w karierze. Między innymi pojawiła się w Stanach Zjednoczonych podczas gali ROH i walczyła z Toni Storm na AEW Collision. 21-latka już dawno przerosła dywizję szybkości, której bez dwóch zdań była królową. Dwukrotna mistrzyni High Speed stanie przed szansą na sprawienie niespodzianki, bo tak trzeba nazwać jej ewentualny awans do finału.
Mei Seira – świeżo upieczona mistrzyni High Speed, przystąpi do swojego debiutanckiego 5 Star Grand Prix i z miejsca zostanie zmuszona do rywalizacji w bardzo wymagającym bloku. W tak doborowym towarzystwie o większą zdobycz punktową może być jej ciężko, ale z racji tego, że zdobyła nie tak dawno tytuł szybkości, powinna zaliczyć solidny run i wygrać kilka starć.
Saya Iida – wrestlerka, która od lat jest dobrze znana fanom Stardom i już wielokrotnie pokazała, że drzemie w niej potencjał na całkiem okazałą karierę. Choć niskiego wzrostu, to niezwykle atletycznie zbudowana i silna Iida, zawsze prowadzi swoje walki w dość siłowy sposób. Członkini STARS to także była mistrzyni Future of Stardom i New Blood Tag Team. W tak trudnym bloku jest skazana na walkę o przetrwanie.
Tomoka Inaba – kolejna zawodniczka spoza federacji, ale taka, która dosyć często pojawia się na stardomowych ringach. Tak jak w przypadku Sayi Iidy, Ruaki czy Mei Seiry – sytuacja Inaby w bloku jest trudna i dużym zaskoczeniem byłoby, gdyby zainkasowała na swoje konto więcej niż maksymalnie 4 oczka. Tomookę charakteryzuje stiffowy styl walki, więc można się spodziewać, że z rywalkami takimi jak Mayu czy Momo, stworzy interesujące pojedynki.
Saori Anou – po stracie tytułu Wonder of Stardom na rzecz Natsupoi, członkini Cosmic Angels będzie chciała się odkuć w 5 Starze. Od czasu powrotu do Stardom ciągle utrzymuje się na topie i jest jedną z czołowych gwiazd. Patrząc na skład niebieskiego bloku A, Saori Anou powinna walczyć o zwycięstwo. Nie widzę tutaj innych poważnych kandydatek do wygranej niż Syuri i Starlight Kid, więc o awans do dalszej fazy nie powinno być tak ciężkiej drogi, jak w przypadku czerwonego bloku.
Syuri – zwyciężczyni edycji z 2021 to poważna kandydatura nawet do awansu do finału, ale uważam, że Taro Okada będzie kontynuował tradycję braku powtarzalności sukcesów poprzednich zwyciężczyń pięciogwiazdkowego turnieju. Syuri jest obecnie skupiona na feudzie z Konami i stajnią HATE, więc bardzo prawdopodobne są ich ingerencje w jej walkach, które spowodują, że była mistrzyni World of Stardom zakończy udział w zmaganiach na fazie blokowej.
Starlight Kid – ostatni czas jest dla Kid niezwykle burzliwy. Po sukcesach w dywizji High Speed, została wyrzucona z Oedo Tai i porzuciła swój heelowy wizerunek, wracając do jasnych barw w swoich ring gearach. Połączyła też siły z AZM, Miyu Amasaki, Mei Seirą i Suzu Suzuki, tworząc nowe ugrupowanie Neo Genesis. Myślę, że nowe otwarcie w karierze spowoduje, że Starlight nabierze rozpędu i pod dawną postacią dużo zyska. Możliwe, że przez ponowne budowanie jej na babyface’a, Okada zaryzykuje i zabookuje jej awans do półfinału.
Xena – w tym roku zasłynęła z świetnej walki przeciwko Maice o tytuł World of Stardom, ustabilizowała również swoją pozycję w organizacji, stając się istotną osobą w nowopowstałej frakcji Empress Nexus Venus. W międzyczasie zdobyła z Miną Shirakawą i Maiką tytuły Artist of Stardom. Widać, że w ostatnim czasie starają się ją promować na czołową gajinkę, bo tych w federacji ubyło. Trafiła do bloku, w którym stawka nie jest tak wyrównana, więc to otwiera przed nią szansę na solidny występ w turnieju.
Koguma – partnerka tag teamowa Hazuki zaliczy kolejny 5 Star w swojej karierze, ale znowu nie będzie w gronie tych, które mogą pokusić się o niespodziankę, a co dopiero ewentualną wygraną. Jedyną jej szansą jest to, że w szerokim gronie uczestniczek blue starsa A, nie ma wyraźnych faworytek i może urwać punkty na tych mniej uznanych zawodniczkach.
Anna Jay – miło będzie zobaczyć Annę w 5 Star Grand Prix. Kolejny plus współpracy AEW i Stardom, która po odejściu Rossy’ego Ogawy rozkwitła. Jay zostanie wypożyczona na najbliższy miesiąc i zaprezentuje swoje umiejętności przed zupełnie inną publiką niż ta, z którą ma do czynienia w Stanach Zjednoczonych. Wiadomo, że turnieju nie wygra, ale nie przeszkodzi jej to w zebraniu bezcennego doświadczenia i zapoznania się z wrestlingiem po japońsku.
Miyu Amasaki – debiutuje w Grand Prix i fajnie, że nie będzie skazana na dotkliwą porażkę. Miyu dostaje spory kredyt zaufania i ewidentnie widać, że oficjele pokładają w niej nadzieje. Zaistniała dzięki występom u boku AZM, a teraz jeszcze trafiła do stajni Neo Genesis, która tylko jej pomoże w rozwoju. Jest materiałem na przyszłą mistrzynię High Speed i tegoroczny 5 Star, będzie dla niej idealnym przetarciem przed nowym rozdziałem w karierze.
Suzu Suzuki – jeszcze nigdy nie zdarzyło się, żeby którakolwiek wrestlerka zrobiła back to back i wygrała 5 Star Grand Prix dwa razy z rzędu. Suzu Suzuki przed rokiem zwyciężyła nad Maiką, stając się jednocześnie najmłodszą triumfatorką w historii turnieju. W tym roku jej szanse na sukces są zdecydowanie mniejsze, zwłaszcza że niedawno wróciła po kontuzji. Gdyby Maika dalej posiadała czerwony pas, to historia do opowiedzenia byłaby prosta, ale tak nie jest. Najprawdopodobniej dostaniemy rywalizację Suzuki vs Kamitani o wejście do 1/2 finału, bo reszta bloku raczej nie powinna im zagrozić.
Saya Kamitani – zarys tego, co jest planowane zobaczyliśmy w Sapporo. Ex Golden Phoenix niespodziewanie przeszła heel turn i odwróciła się od Maiki, zasilając stajnię HATE. Scenariusz nasuwa się sam i wystarczy tylko połączyć kropki – finał 5 Star GP 2024, to po prostu musi być konfrontacja Saya Kamitani kontra Maika. Jeżeli już zdecydowano o diametralnej zmianie postaci Sayi, to nie zrobiono tego bez powodu. W zeszłym roku miała wygrać cały turniej, ale wycofała się z niego z powodu urazu kolana. Ciężko stwierdzić, co federacja planuje w kontekście głównego tytułu, ale jeśli Tora będzie miała przejściowy title reign, to Maika powinna go niedługo odzyskać, a następnie stoczyć ostateczną batalię z Sayą Kamitani.
Hanan – wielki progres Hanan w 2024 to zasługa samej zawodniczki, ale też Taro Okady, który zdecydował się na pushowanie 19-latki, która od dziecka występuje w Stardom. Przełomowym momentem dla byłej mistrzyni Future, było zwycięstwo w Cinderella Tournament, które pozwoliło jej zawalczyć o biały pas na Grand Queendom, gdzie rywalizowała z Saori Anou. Chciałbym, żeby Hanan zaliczyła udany turniej i powalczyła z największymi gwiazdami bloku o awans, bo już teraz jest gotowym produktem do obsadzenia w roli czołowego babyface’a w organizacji.
Saki Kashima – przez kilka lat była przyspawana do dywizji High Speed i wydawało się, że zostanie już tam na zawsze. Na szczęście z biegiem czasu Saki zdążyła wyfrunąć zdecydowanie wyżej i brać czynny udział w różnych innych storyline’ach, między innymi z udziałem Oedo Tai, w którym spędziła długi czas. Obecnie nie ma określonego kierunku, w jakim ma zmierzać jej kariera, ale doświadczona Japonka powinna dobrze odnaleźć się w niebieskim bloku, gdzie wcale nie jest bez szans.
Thekla – była członkini Donna del Mondo przeżywa odrodzenie kariery, bo odkąd pojawiła się w Stardom, była głównie zawodniczką tag teamową, występując często u boku Giulii. Dużo było spekulacji o jej odejściu z federacji, ale ostatecznie zdecydowała się pozostać w Kraju Kwitnącej Wiśni i wychodzi jej to na dobre. Czuć, że to może być największa gwiazda spoza Japonii i powierzą Austriaczce rolę top gajinki. W tym bloku Thekla będzie miała wiele trudnych wyzwań, ale uważam, iż z racji przynależności do grupy HATE i pushu dla zawodniczek z tej frakcji, nie będzie zaskoczeniem, gdy to ona zostanie główną przeciwniczką dla Kamitani i Suzuki w walce o zwycięstwo.
Ranna Yagami – dla młodej Ranny występ w tak prestiżowym turnieju jak 5 Star Grand Prix, to wielkie wyróżnienie. Niedawna adeptka, która jest wrestlerką od niespełna roku, to najlepiej rozwijająca się rookie w nowym zaciągu wytrenowanych zawodniczek przez Stardom Dojo. Przypomina mi to historię Utami Hayashishity, która po debiucie szybko wskoczyła do rosteru i w debiucie w 5 Starze doszła do finału. Czy Yagami powtórzy jej sukces? Raczej nie, ale na pewno zrobi wszystko, aby zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Risa Sera – ostatnią ogłoszoną wrestlerką jest Risa Sera. Kolejna outsiderka, bo kontraktu ze Stardom nie ma podpisanego. Pojawia się w federacji sporadycznie i fani joshi mogą ją głównie kojarzyć z występów w Ice Ribbon, gdzie zdobywała tytuły tag teamowe. Często występuje też w brutalnych deathmatchach. W 5 Starze zapewne ujrzymy jej łagodniejszą wersję, choć na przykład w starciu z Suzu Suzuki mogą wymyślić coś ostrzejszego, bo Suzuki również lubuje się w takich pojedynkach.
Wszystkie gale Stardom możecie oglądać na platformie stardom.world lub oczywiście na stronach typu watch wrestling, gdzie zawsze kilka godzin po gali są one publikowane.