205

205 Live. W Londynie. Liczę na dobre show.

Oczywiście zaczęliśmy od przypomnienia kilku historii w których główną rolę pełnią zawodnicy właśnie tej dywizji, a nie na przykład dywizji X-Division. Jako pierwszy w ringu pojawił się Jack Gallagher – Anglik, którego wszyscy Angole powinni wspierać, skoro ten jest w swoim państwie rodzinnym, ale nie, nie trzeba tego robić, lepiej siedzieć cicho. Jack dopiero stojąc w ringu został należycie przywitany i za to podziękował. Dnia poprzedniego został pozbawiony zwycięstwa. Pan TJP znany wcześniej jako Perkins próbował go zniszczyć po pojedynku, ale na jego ratunek ruszył Austin Aries, który został zaproszony do ringu. Ariesowi ucięli theme song, co brzmi dość mało budująco. A sam Double A podarował jednemu z fanów skórkę od banana. Spoko. Normalna sprawa, no nie? Aries powitał Jacka i Londyn. Gallagher chciał przekazać koledze podziękowania i Austin to docenił. Uznał jednak, że wystarczy mu dziękuję, albo jakieś ciasto. Anglik chciał jednak powiedzieć coś jeszcze. Double A zachował się świetnie i próbował pomóc mu w walce z TJ’em P oraz Neville’m. Chce wnieść toast w tradycyjnym stylu i poprosił on o dwa piwa. Austin stwierdził, że zawsze wolał pić wino co nie spotkało się z dobrą reakcją publiczności. Jack jednak przypomniał, że muszą przestrzegać tradycji i wszyscy zaśpiewali, że Austin to bardzo dobry gostek. Celebrację jednak przerwał kolejny Anglik, którym był Neville. Czy to nie jest żałosne? Jack musi zauważyć, że jest parodią Anglika. Gdy słuchał tych kretynów na trybunach stwierdził, że wszyscy mają problem. Anglia stała się swoją parodią i to jest odrażające. Austin chciał jednak przejść do czegoś innego. Przypomniał on o tym co stało się na Payback i dodał, że właściwie to lubi ten kraj. Neville to wyśmiał uznając, że nikt go nie pytał o zdanie. AA miał dwie szanse i każdą zmarnował. Dalej stoi przed królem tej dywizji i może zapomnieć o tym toaście, bo to będzie ostatni występ Ariesa na 205 Live. I od tyłu panowie zostali zaatakowani przez TJP. Do akcji dołączył Neville, ale dość szybko ogarnął się Gallagher, który potraktował rywala Dropkickiem. Drugi oponent otrzymał Uppercut, ale Neville już wrócił do akcji i wysłał Jacka w barykadę. Do walki wraca Austin, który to samo zrobił na mistrzu oraz zwycięzcy CWC. Wracamy do ringu, w którym TJP błagał Jacka o litość. Niestety spotkał on się z opluciem piwem i Headbuttem. Neville zaatakował jeszcze Gallaghera, ale po odwróceniu się otrzymał Discuss Elbow. I to w sumie chyba tyle. AA stwierdził na koniec, że jest spragniony i razem z Jackiem napił się piwa. Niezły segment według mnie. Najpewniej wszystko doprowadzi do jakiejś większej walki – drużynowej albo jakiegoś Triple Threata.

Rich Swann spotkał Noama Dara z Alicią Fox. Wyśmiał on Szkota i uznał, że Fox jest problemem u Dara. Alicia się zdenerwowała i Noam dodał, że Rich ma poważny problem. Nie obchodzi go to, bo on i jego wybranka nie mogą bez siebie żyć. Fox powiedziała, że nie mogła opuścić takiego mężczyzny jak Dar. Swann podsumował to tym, że oboje są siebie warci, ale wkurzyło to Szkota, który kazał mu uważać na słowa, bo może ich niedługo pożałować.

Walka Nr.1: Tony Nese vs Mustafa Ali

Od jakiegoś czasu sędziowie nie proszą już o podanie sobie dłoni. Interesujące. Panowie mieli zacząć od zwarcia, ale Nese odepchnął przeciwnika i pokazał swój imponujący biceps. Następnie zrobił to jeszcze raz i zablokował szarżę Mustafy, rzucając go Side Headlockiem Takedownem na matę. To nie koniec jego ofensywy i wykonał on Shoulder Block. Ali po chwili zrobił parę ładnych uników, dorzucił dwa Arm Dragi oraz Octopus Stretch. Po tej dźwigni przeszedł do pinu, z którego nic nie wynikło. Pozwoliło to jednak Tony’emu na cios w brzuch, ale garda została opuszczona i otrzymuje on Dropkick. Udało mu się wycofać z ringu, ale Mustafa potraktował go ładną Somersault Planchą. Walkę obserwował na zapleczu Drew Gulak, który nie był zadowolony z tego co reprezentuje jego przeciwnik. Nese wrócił do ringu, aby znowu się wycofać. Udało mu się wepchnąć oponenta w barykadę i powalić go na nią przy jego próbie Moonsaulta. To jednak nie koniec i Nese wykonuje potężne kopnięcie oraz Fireman’s Carry Front Slam na stół komentatorski. Panowie wrócili do ringu gdzie Tony lekceważąco podchodził do walki, ale jego siła dała o sobie znać. Ali spotkał się z mocnym Running Forearmem oraz Vertical Gourdbusterem na liny. 1…2…Kick-out. Premier Athlete postawił teraz na Torture Rack i czekał, aż jego przeciwnik odklepie. Tak się nie stało, a co więcej – Mustafa wrócił do ofensywy. Długo ona nie trwała i Nese rzuca go na matę oraz wykonuje Springboard Moonsault. 1…2…Kick-out. Wkurzony Tony zaczął wściekle atakować oponenta oraz wszedł na narożnik. Ali zaskoczył go desperackim Dropkickiem i musiał on utrzymać równowagę. Udało mu się zablokować Super Hurricanranę za pierwszym razem, ale już za drugim akcja została prawidłowo wykonana. TN ruszył z ofensywą, ale nadział się jedynie na parę uderzeń oraz Spinning Heel Kick. Udało mu się wrzucić Mustafę w narożnik, ale spotkał się tam z Enzuigiri oraz Rolling Neckbreakerem. Ali dorzucił do tego ładną Hurricanranę z krawędzi ringu, a także Diving Crossbody. 1…2…Kick-out. Mustafa powoli ruszył do oponenta, który wysłał go w narożnik. Nie zrobiło to wrażenia na Alim i panowie zaczęli wymieniać się Chopami. Mamy blokadę Back Suplexa, a także parę świetnych uników od Nese’a, który poczęstował rywala swoją serią kopnięć oraz Jumping Foot Stompem. 1…2…Kick-out! Niczym El Patron, ale to nie dało zwycięstwa. Panowie znów wrócili do wymiany ciosów z której Premier Athlete chciał wykonać Pumphandle Slam. Ali jednak wysłał go w narożnik i wykonał kolejno Tornado DDT oraz Imploding 450 Splash i to dało mu zwycięstwo!

Zwycięzca: Mustafa Ali – 10.30 via Pinfall (Świetne widowisko od dwóch bardzo utalentowanych wrestlerów. Ali jak i Nese powinni siedzieć w main eventach tego programu – są świetnymi zawodnikami. Razem w ringu czują się nieźle i to udowadniają.)
Ariya Daivari narzekał na to, że jakiś pracownik nie wyczyścił dobrze jego butów do walki. Następnie przypadkowo zderzył się z Akirą Tozawą i powiedział mu, że jego koszula była bardzo droga i nie musi on nosić głupich spodni. Japończyk jednak skwitował to serią swoich okrzyków i uśmiechnął się, bo zrobił z Daivari’ego idiotę. Jak oni zrobią feud tej dwójki to padnę na twarz.
A już niedługo do ringu powraca Cedric Alexander! To dobra informacja, ale znając życie on zostanie wrzucony do feudu z Noamem Darem.
Walka Nr.2: The Brian Kendrick vs Akira Tozawa

To już trzeci miesiąc tej rywalizacji, a ja czuję jakby to była ich pierwsza walka. Nie no, żartuję, mam powoli dość. Brian nie czekał i od razu wymierzył Big Boot. Niestety spotkał się on z serią Forearmów i po chwili panowie zaczęli wymieniać się Chopami. Tozawa postraszył przeciwnika jeszcze jednym uderzeniem i próbował pozbyć się go z ringu, ale to się nie udało. Udało się jednak co innego i był to Penalty Kick oraz Standing Senton. Kendrick musiał się wycofać z ringu i uciec przed próbą Suicide Dive’a. Szybko jednak tego pożałował i poleciał w barykadę. Gdy wróciliśmy do ringu – Brian po raz kolejny uciekł. Tym razem nadział się na parę uderzeń, ale desperacko wrzucił Akirę w stół komentatorski. Japończyk miał problemy z powrotem do ringu więc Brian mu pomógł i wykonał ładne Sliced Bread No.2 ze schodków. I wracamy do wyliczania. Tozawie udało się powrócić i nadział się na serię Stompów. Kendrick dorzucił jeszcze Butterfly Suplex i jako cel obrał sobie głowę rywala. Po chwili przeszedł do osłabiania brzucha i lekceważąco kopał Akirę. Czas na dźwignię, którą był Single Knee Camel Clutch. Tozawa miał wyraźne problemy z uwolnieniem się przez co akcja trwała dość długo. Gdy tylko się wyswobodził – otrzymał serię ciosów, ale ona tylko bardziej wkurzyła Japończyka. Odpowiedział on paroma uderzeniami i Standing Hurricanraną. Następnie pozbył się Briana z ringu mocnym Forearmem i dorzucił Suicide Dive. Kendrick już w ringu uniknął skoku przeciwnika, ale odkrył się na Single Leg Dropkick oraz Shining Wizard. 1…2…Kick-out. Mieliśmy zobaczyć Snap German Suplex, ale akcja została zablokowana. Brianowi udało się trafić Calf Kickiem w głowę oponenta. I to nie koniec, bo Kendrick wykonał Tiger Suplex oraz przeszedł do Captain’s Hook! Dźwignia szybko została puszczona, a panowie przeszli do narożnika z którego przeszli do walki na środku ringu. Akira postraszył przeciwnika finisherem, aby poczęstować go Back Suplexem. Wszedł on na narożnik, ale nie trafił z Diving Sentonem. Brian znów zapiął Captain’s Hook, ale i tym razem jego rywal się wyswobodził. Panowie postraszyli się Roll-upami z których Brian próbował wykonać finisher. Akcja jednak została skontrowana na Roll-up od Tozawy i mamy zwycięzcę.

Zwycięzca: Akira Tozawa – 9.45 via Pinfall (Bardzo dobre starcie, kto wie czy nie jedno z najlepszych jeśli chodzi o walki Kendricka w tym programie. Panowie coraz lepiej czują się w ringu, ale ten feud jest już za długi. Dziwi mnie też tak zachowawcze podejście do porażki Kendricka, który nigdy nie przegrał czysto z Akirą o ile się nie mylę, a Tozawa chyba raz musiał przegrać po finisherze.)

Wkurzony Brian Kendrick zaatakował Tozawę po walce i wykonał serię Russian Leg Sweepów na stalowy narożnik. Do tego dorzucił on kopnięcie w twarz rywala, gdy ta była pod schodami. Powiedział on jeszcze, że to była ostatnia lekcja – nikt nie zadziera z Kendrickiem.

autor: RS

Strona internetowa |  Więcej postów

Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.