„Będzie wielkim atutem dla każdej federacji, która go zatrudni” – mówił Sheamus w rozmowie z Joey Haydenem (Dallas News).
Po kilku stoczonych pojedynkach singlowych, Cesaro i Sheamus stworzyli jeden z najbardziej udanych tag-teamów ostatniej dekady. The Bar przez pięć lat panowało jako mistrzowie. Po odejściu swojego byłego partnera z WWE, „Celtycki Wojownik” podzielił się swoimi przemyśleniami na temat odejścia Cesaro.
Szczerze mówiąc, kiedy zaczynaliśmy, Cesaro był dla mnie jak znajomy. Kiedy założyliśmy The Bar, staliśmy się braćmi. Widziałem go w zeszłym tygodniu, gdy byłem na Florydzie. Cały czas pozostajemy w kontakcie. Jeśli chodzi o dziedzictwo, myślę, że jest jednym z najwspanialszych, z jakimi kiedykolwiek stanąłem w ringu. Nigdy nie musiałem się o nic martwić. Dzięki niemu stałem się lepszym wrestlerem, lepszym wykonawcą, tylko dzięki temu, że z nim występowałem.
Dla mnie zawsze będzie jednym z największych. Myślę, że niezależnie od tego, co będzie robił i dokąd pójdzie, odniesie ogromny sukces. Jest ogromnym atutem dla każdego, kto go wybierze. Zawsze wierzyłem, że zostanie mistrzem WWE. To nigdy nie jest wykluczone, ponieważ ludzie odchodzą i wracają, ale myślę, że ktokolwiek zdobędzie Cesaro, będzie miał w rękach wielki, wielki talent. I myślę, że on też ma jeszcze wiele w sobie.
Sheamus wspomniał, że niedawno odwiedził Cesaro w jego domu na Florydzie, zauważając, że Claudio Castagnoli zbudował siłownię i ćwiczy „jak wariat”.
Cesaro podpisał kontrakt z WWE w 2011 roku, ale w lutym tego roku opuścił federację Vince’a McMahona po wygaśnięciu kontraktu. Podczas swojej kariery w WWE 41-latek zdobył jeden jedyny tytuł United States, zwyciężył w 2014 roku w Andre the Giant Battle Royal i siedmiokrotnie był mistrzem Tag Team – pięć razy z Sheamusem, raz z Tysonem Kiddem i raz z Shinsuke Nakamurą.