Dziś main event to pojedynek drużyn z krwi i kości: The Briscoes vs The Young Bucks. Taki przynajmniej pierwotny jest plan. Ponadto po raz ostatni w ringu ROH Moose….. dwa razy.

Przypomnienie zeszłotygodniowych wydarzeń związanych z Bullet Club, Kylem O’Reilly i Jay’em Lethalem.

Ring of Honor World Champion Jay Lethal przybył na ring i przyznał, że title match Kyle’a O’Reilly nie powinien wyglądać tak, jak wyglądało to tydzień temu. Bullet Club pozbawiło Kyle’a szansy na uczciwą walkę i on niestety musiał zrobić to, co zrobić musiał. Dziś chce wziąć sprawy w swoje ręce. Dzisiejszy main event to walka The Briscoes vs The Young Bucks. Wszyscy wiedzą że tam gdzie Jacksonowie, tam też ich owieczka, Adam Cole. Najlepiej więc, aby w dzisiejszym main evencie Adam Cole został dołączony po stronie Young Bucksów, a on sam po stronie The Briscoes i miejmy z tego 6-man tag team match.
Nigel McGuinness wstał ze stolika komentatorskiego i wyraził zgodę.

Video nt. sytuacji BJ Whitmer/Steve Corino/Kevin Sullivan.
Steve pytał Kevina, dlaczego wybrał BJ’a; dlaczego to jego skazał na ból. Kevin odpowiedział że Steve rujnuje ich świat. Boli go to, że Steve doznał bólu. Steve może wracać do domu, ale od tego nie ma ucieczki. Jego sny przemienią się w koszmary dopóki nie zrobi tego, co trzeba.

Walka nr 1: Moose (w/ Stokely Hathaway) vs Mike Posey
Po prostu squash dla Moose’a. Wszelkie próby ataku Posey’a, w tym uderzenie mikrofonem, nie robiło żadnego wrażenia na przeciwniku. Moose szybko załatwił sprawę z Posey’em i jego grupką i po dwóch Spearach odliczył oponenta do trzech.

Zwycięzca: Moose

Tuż po walce zjawili się Prince Nana oraz Donovan Dijak. Nana przyznał że poczynania Moose’a są imponujące. Wiedział co robi, sprowadzając go do Ring of Honor. Moose starł się już z najtwardszymi w tej federacji. Teraz Nana sugeruje mu walkę z Dijakiem, aby przekonać się który z nich jest King of the Big Man.
Stokely rzekł, aby zamiast gadać, przejść do czynów.

Walka nr 2: Moose (w/ Stokely Hathaway) vs Donovan Dijak (w/ Prince Nana)
Dijak atakował punchami, ale dał się zaskoczyć Dropkickiem, po którym wyleciał z ringu. Donovan uchylił się przed Baseball Slide, ale nie przed Uppercutem. Moose poszedł za ciosem i cisnął rywala w barierkę dla widzów. Namierzał się też na Superman punch, ale Donovan zablokował to i Chokeslamem nadział rywala w krawędź ringu. Po powrocie na ring Moose szybko się pozbierał, ale Dijak kopniakiem skontrował jego próbę charakterystycznego Dropkicka w narożniku. Donovan złapał rywala na swe barki i z tej pozycji wykonał Sit Out Powerbomb, co dało mu 2 count. Następnie ustawił sobie Moose’a przy narożniku i wskoczył na narożnik, ale cokolwiek planował, Moose powstał już i Dropkickiem zwalił rywala poza ring.
Dijak próbował wykonać akcję Springboard, ale Moose złapał go przy linach i wykonał Sit Out Powerbomb, 2 count. Po parokrotnej wymianie Forearmów Moose przystąpił do swej serii punchy, ale Dijak odpowiedział na to Suplex Throwem… po którym Moose najzwyczajniej sobie wstał i wykonał Bicycle Kick; chciał do tego dołożyć Crossbody, odbijając się od narożnika (gdzie potknął się, ale bez konsekwencji) ale Dijak uchylił się. Moose skontrował Feast Your Eyes, ale sam też nie trafił ze Spearem, zaliczając przy tym narożnik. Dijak wykonał połączenie Chokeslamu z Backbreakerem, ale raptem tylko 1 count. Po kopniaku w łeb dołożył do tego tym razem udane Feast Your Eyes i mamy pinfall.

Zwycięzca: Donovan Dijak

Po walce na kopniaka od Dijaka załapał się jeszcze Hathaway.

Za kulisami The Cabinet.
Kenny King powiedział, że jest dużo silnych uczuć wobec kampanii uczynienia wrestlingu znów wspaniałym. Na ich liście pierwsi są The Young Bucks. Trzeba wokół nich wybudować mur, a wówczas problem zostanie rozwiązany. Jacksonowie będą musieli płacić.
Rhett Titus wspomniał, że kręci się też sporo małych ludzi, jak choćby Little Willy. Caprice przyznał że też go nie lubi.
Kenny wspomniał jeszcze o problemie ludzi, którzy nie są zbyt inteligentni i nie potrafią trzymać języka za zębami. Ma tu na myśli Moose’a. Caprice rzekł, że takich ludzi trzeba odcinać. Dla takich ludzi miejsca tu nie ma.

Walka nr 3: Bullet Club (The Young Bucks i Cole) vs The Briscoes i Jay Lethal
Na początku cała szóstka ruszyła do boju i lepiej z tego wyszli Briscoe i Lethal, którzy wywalili rywali z ringu i wymierzyli im divy oraz Blockbuster w przypadku Marka. Brawl toczył się poza ringiem, zaś Jay Briscoe Powerbombem chciał posłać Cole’a na stół, jednak przeszkodzili mu w tym Young Bucksi poprzez swe Superkicki. Bullet Club przejęli kontrolę nad walką i zajęli się rozpracowywaniem Jay’a Briscoe. 2-krotny ROH World Champion uwolnił się z tego dzięki Death Valley Driver dla Matta Jacksona. Zmiana po obu stronach, do akcji wkroczyli Cole i Mark. Ten drugi popisał się Pele Kickiem oraz Cross Arm Slam z narożnika, ale na pinfall to nie wystarczyło. Lethal wszedł do akcji i razem z Briscoesami zajął się Colem. Mark przymierzał się na Froggy Bow, ale z narożnika prosto na stół poza ringiem wypchnął go Nick. Jay Briscoe3 został powalony Superkickiem, zaś Lethal podwójnym Superkickiem.
Po przerwie reklamowej Mark cierpiał po zderzeniu ze stołem i został zaprowadzony za kulisy osobiście przez Nigela McGuinnessa. Tymczasem Bullet Club zajmowało się Lethalem. Mistrzowi ROH udało się jednak zwalczyć atak całej trójki; Cole nawet załapał się na Superkick, a Nick poza ringiem otrzymał Cutter. Matt z krawędzi ringu namierzał się na Running Kick, ale Lethal zrobił unik i to Cole oberwał. Nickowi udało się powstrzymać rywala przed zmianą, ale Lethal złapał gona Lethal Combination i wówczas już nic go nie powstrzymywało przed wpuszczeniem Jay’a Briscoe. Ten wymierzył Superkick każdemu z oponentów. Cole dostał też jeszcze Neckbreaker, ale nie dał się odliczyć. Adam odpowiedział na to Neckbreakerem na kolano, po czym znowu czas na reklamy.
Po reklamach Lethalowi nie udało się z Lethal Injection dla Matta, zaś Matt nie zdołał wykonać Superkicka i za sprawą Lethala trafił swego brata. Znów próba Lethal Injection, ale tym razem obaj Jacksonowie wykonali Superkick w plecy. Jay Briscoe przystąpił do serii swych punchy dla obu rywali i dołożył też podwójny Clothesline, ale po chwili nadział się na Superkick plus Flying Boot od Cole’a. Lethal trafił Cole’a Superkickiem, a chwilę potem udało mu się też wykonać Lethal Injection. Szarżującemu Mattowi zaś wykonał roll up i odliczył go do trzech !

Zwycięzcy: The Briscoes i Jay Lethal

Young Bucksi natychmiastowo po walce atakowali obu panów Jay’ów. Cole tymczasem wziął na ring krzesło i z jego użyciem rozprawił się z Jay’em Briscoe, zwieńczając swój atak Jay Drillerem prosto na nie.
Następnie Bullet Club skupili się na Lethalu. Dwukrotnie dostał on potrójnego Superkicka. Matt i Nick Jackson przy linach trzymali Lethala, zaś Cole z torby schowanej pod ringiem wyciągnął nożyce oraz maszynkę do strzyżenia i bez wahania obciął Lethalowi włosy !! Stał się niemalże łysy.
Po skończonej robocie Lethal padł na matę, a Cole wzniósł w górę pas ROH World Champion, krzycząc przy tym że ten pas wkrótce będzie jego.

Drugi z rzędu epizod, gdzie tylko wydarzenia związane z walką wieczoru są ciekawe; Moose’owi się jakby nie chciało :P Ogolenia głowy Lethalowi mogliśmy się spodziewać, gdyż widzieliśmy go łysego podczas live eventu w Baltimore, a poza tym ROH tradycyjnie zaspoilerowało wydarzenia z tego tapingu. Sam akt jak wiadomo zaprowadzi do walki Lethala z Colem na Death Before Dishonor XIV, gdzie moim zdaniem należy się spodziewać – i to bardzo – że będziemy mieli nowego mistrza. Odpowiednia to do tego pora; i tak Lethal miał dłużej pas niż nawet jego fani mogliby oczekiwać.

Za tydzień znów Jay Lethal w akcji i znów pas ROH na szali ! Swą ponowną szansę po wydarzeniach na Global Wars dostaje Colt Cabana !

Oglądajcie Ring of Honor !

Autor: KL
Strona internetowa |  Więcej postów

Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.