Steve „Mongo” McMichael został pochowany 15 maja 2025 roku podczas prywatnej ceremonii w Chicago.
To wzruszające pożegnanie zakończyło heroiczną walkę z ALSem (Stwardnienie zanikowe boczne). Upamiętniło życie człowieka, który odcisnął niezatarte piętno zarówno na futbolu amerykańskim, jak i w świecie profesjonalnego wrestlingu.
McMichael był mistrzem Super Bowl z legendarną drużyną Chicago Bears z 1985 roku oraz został wprowadzony do Pro Football Hall of Fame w 2024 roku. Był kimś więcej niż tylko futbolistą. Jego barwna osobowość pozwoliła mu z powodzeniem przejść do wrestlingu, gdzie w WCW dołączył do kultowej frakcji The Four Horsemen obok Rica Flaira, Arna Andersona i Deana Malenko. W ringu, tak samo jak na boisku, Mongo prezentował niezłomnego ducha i twardy charakter.
Ric Flair, poruszony jego śmiercią, napisał w mediach społecznościowych.
The World Just Lost The Incredible Steve “Mongo” McMichael! He Was My Best Friend Through It All! An Amazing Athlete And Human Being! I Have The Fondest Memories Working With Him, And This Is An Extremely Heartbreaking Loss For Me! I Love You Mongo! You Fought One Hell Of A… pic.twitter.com/yq2YHfWKmf
— Ric Flair® (@RicFlairNatrBoy) April 23, 2025
„Świat właśnie stracił niesamowitego Steve’a ‘Mongo’ McMichaela! Był moim najlepszym przyjacielem przez te wszystkie lata! Stoczyłeś piekielną walkę! Spoczywaj w pokoju, przyjacielu!”
AEW odda dziś hołd zmarłemu w programie Collision, w specjalnym segmencie z udziałem Misty McMichael, Rica Flaira i Deana Malenko. Wrestlingowa społeczność zjednoczy się, by uczcić dziedzictwo McMichaela. Nie tylko jako zawodnika, ale jako wojownika, przyjaciela i symbolu niezłomności.
Historia Steve’a McMichaela to opowieść o niezłomnej sile, niesłabnącej pasji i charyzmie, której nie da się zapomnieć. Jego głos może już milczeć, ale na zawsze pozostanie w sercach tych, którzy widzieli, jak walczył, występował i inspirował.