New Japan Pro Wrestling zawitało na stadion bejsbolowy w Jingu. Gala Summer Struggle kończyła okres letni i była ostatnią dużą galą przed zbliżającym się G1 Climax 30. Duży stadion, słoneczna pogoda i wrestling na świeżym powietrzu – ciekawa odmiana, która mam nadzieję będzie w przyszłości praktykowana i zobaczymy więcej eventów w tym właśnie miejscu. W karcie znalazło się 6 pojedynków, więc NJPW nieco uszczupliło kartę show. Master Wato i Yoshinobu Kanemaru otworzyli galę singles matchem. Następnie na szali znalazł puchar KOPW, a powalczyli o niego Kazuchika Okada, Toru Yano, SANADA i El Desperado.

Shingo Takagi postawił na szali tytuł NEVER Openweight, a jego rywalem był Minoru Suzuki. Hiromu Takahashi zmierzył się z członkiem Bullet Clubu, Tajim Ishimorim. Stawką walki było mistrzostwo IWGP Jr. Heavyweight. Doszło także do rewanżu o pasy IWGP Tag Team. Dangerous Tekkers bronili tytułów w starciu z Golden Ace. W main evencie czekał nas kolejny rewanżowy pojedynek. EVIL i Tetsuya Naito ponownie zawalczyli o tytuły IWGP Heavyweight i IWGP Intercontinental. Tym razem wynik był zupełnie inny niż w lipcu na Dominion.

Singles Match

Master Wato vs Yoshinobu Kanemaru

Miałem wrażenie, że po debiucie Wato pójdzie nieco wyżej w hierarchii i powalczy o tytuł juniorów. Jak widać woleli rozegrać to inaczej i najpierw będzie musiał się trochę pomęczyć w tego typu walkach. Panowie otworzyli show całkiem niezłym starciem. Jak to bywa z Kanemaru, w użyciu była jego whisky, ale nie zdążył opluć swojego rywala alkoholem. Master odpierał ataki Yoshinobu i to on był osobą, która przejęła inicjatywę nad walką. Gdy wydawało się, że pokona Kanemaru, ten sprytnie go zaskoczył i niespodziewanie przypiął. Jestem trochę zaskoczony z takiego rezultatu, ze względu na to, że Wato po dość mocnym wejściu do NJPW przegrywa swój pierwszy singlowy mecz na PPV.

Zwycięzca: Yoshinobu Kanemaru

Moja ocena: * 1/4*

Fatal-4 Way KOPW 2020 Trophy Match

Kazuchika Okada vs Toru Yano vs SANADA vs El Desperado

Nie wiem, po co i dlaczego wprowadzono ten pucharek King of Pro Wrestling, ale chyba po to, aby Toru Yano mógł coś sobie zdobyć i wkurzyć fanów NJPW. W pojedynku oprócz niego udział wzięli Okada, SANADA i Desperado. Do zwycięstwa typowałem kogoś z dwójki Kazu/SANA, aczkolwiek liczyłem się z tym, że możne dojść do niespodzianki. Główne role w walce odgrywali wyżej wspomnieni panowie, ale również Yano, który jak zwykle pajacował. Cichym graczem był Desperado i myślałem, że to on skorzysta z nieuwagi rywali i zgranie trofeum. Finisz starcia udowodnił, że z Yano należy się liczyć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy wyprowadzi low-blow i pin z zaskoczenia. Tym razem ofiarą był Kazuchika Okada.

Zwycięzca: Toru Yano

Moja ocena: * 1/2*

NEVER Openweight Championship Match

Shingo Takagi vs Minoru Suzuki

Minoru Suzuki, człowiek, który jest jak wino – im starszy, tym lepszy. Mimo upływu lat nadal utrzymuje niesamowitą formę i daje z siebie maksimum w swoich walkach. W tym przypadku nie było inaczej. Panowie szli na całość, wymieniając się ciosami – tocząc stiffowy pojedynek. Uwielbiam, gdy Suzuki zaczyna wyprowadzać te swoje uderzenia i rywal się do niego dołącza – mógłby to robić z Takagim przez cały pojedynek, a i tak byłoby ekscytująco. Starcie toczyło się w intensywnym tempie, było pełne fizycznej i siłowej walki. Miałem wrażenie, że panowie z upływem minut zamiast się męczyć, dostają więcej sił. Wchodzili na większe obroty i walczyli coraz intensywniej. Każdy cios oraz akcje miały ogromne znaczenie. Shingo dotrzymywał tempa, jakie narzucił Suzuki – 51- latek jest w niebywałej dyspozycji. Raz jeden, raz drugi przejmował kontrolę nad walką i praktycznie przez cały pojedynek trwała wyrównana batalia o zwycięstwo. Run Shingo trwał bardzo długi czas, więc zwycięstwo lidera Suzuki-gun należało brać pod uwagę. Nie przyszło ono zbyt łatwo, bo mistrz stawiał opór. Minoru wyprowadził kilka mocnych ciosów, które oszołomiły Takagiego i były początkiem końca walki. Następnie Suzu wyprowadził „Piledrivera” i zakończył pojedynek, wygrywając tytuł NEVER Openweight.

Zwycięzca: Minoru Suzuki

Moja ocena: **** 1/4*

IWGP Jr. Heavyweight Championship Match

Hiromu Takahashi vs Taiji Ishimori

W 2018 roku, Hiromu i Taiji stoczyli genialny pojedynek w finale Best of Super Juniors. Wtedy zwycięstwo odniósł Takahashi i poszedł na Ospreay’a, którego pokonał, odbierając mu pas IWGP Jr. Heavyweight. Na Summer Struggle scenariusz się jednak nie powtórzył. Na szali znalazł się pas, Hiromu nie wygrał, a walka była o wiele słabsza od tej z finału BOSJ. Intensywne rozpoczęcie zwiastowało szybki i dynamiczny pojedynek, aczkolwiek takiego nie dostaliśmy. Zwolnili i prowadzili starcie w nieco wolniejszym tempie. Taiji skupił się na osłabionym barku Hiromu, który był jego utrapieniem i w dużej mierze doprowadził do jego porażki. Ishimori pracował nad barkiem Takahashiego i robił wszystko, aby jak najbardziej osłabić tę część ciała. Mimo tarapatów Hiromu walczył do samego końca – w pewnym momencie przejął inicjatywę i wszystko szło po jego myśli. Niestety nawet „Time Bomb” nie wykończył Bone Soldiera, który za każdym razem podrywał barki. Bezradny Takahashi opadł z sił i był zmuszony do kapitulacji – poddał się.

Zwycięzca: Taiji Ishimori

Moja ocena: *** 3/4*

IWGP Tag Team Championship Match

Golden Ace (Hiroshi Tanahashi & Kota Ibushi) Vs Dangerous Tekkers ( Zack Sabre Jr. & Taichi)

Na Dominion Sabre i Taichi przerwali panowanie Golden Ace i odebrali im tytuły. Tym razem to Ibushi i Tanahashi przystępowali do walki jako challengerowie. Czy byli bez szans? Śmiem twierdzić, że mieli je nawet spore, ale nie zanosiło się na nagłe zmiany, bo przecież nie tak dawno Tekkers zdobyli pasy. Pojedynek stał na podobnym poziomie, co ten na lipcowym show. Tam jednak przebiegłość i brudne zagrywki doprowadziły obecnych czempionów do zwycięstwa – na Summer Struggle było zupełnie inaczej. Kota i Hiroshi zaczęli stosować podobną taktykę, co członkowie Suzuki-gun na Dominion. Osłabianie kończyn dolnych i stosowanie dźwigni zrobiło swoje i Golden Ace byli bardzo blisko sukcesu. Zabrakło jedynie szczęścia – znów wygrała chytrość i przebiegłość Dangerous Tekkers. Zack i Taichi odnieśli wygraną, mimo że trochę musieli się o nią natrudzić.

Zwycięzcy: Dangerous Tekkers (Zack Sabre Jr. & Taichi)

Moja ocena: *** 1/2*

IWGP Intercontinental/Heavyweight Championship Match

Tetsuya Naito vs EVIL

素晴らしいメインイベント。Na Dominion byliśmy świadkami szokującego zwycięstwa EVILA nad Naito. Odebrał Tetsuyi oba mistrzostwa, w dodatku przechodząc na ciemną stronę i dołączając do Bullet Club. Tamte wydarzenia miały być początkiem nowej ery w New Japan Pro Wrestling, lecz lider Los Ingobernables de Japon, nie dał za wygraną i rozpoczął krucjatę, której finał nastąpił na Summer Struggle. W międzyczasie EVIL pokonał Hiromu i napsuł krwi członkom LIJ. W Jingu Naito i EVIL stoczyli niezwykle wyrównany mecz, w którym działo się naprawdę sporo. Mówi się, że historia lubi się powtarzać, ale tym razem Tetsuya postanowił obalić ten mit. Wszystko było przeciwko Naito – nieszczęsny Dick Togo, który ciągle przeszkadzał, a także Gedo pojawiający się w końcówce meczu. Booking trochę przerysowany z ich starcia na Dominion, aczkolwiek finał był zupełnie inny. SANADA i BUSHI rozłożyli Togo i Gedo, torując drogę Tetsuyi do wykończenia mistrza IWGP. „King of Darkness” odkopał po pierwszym „Destino”, lecz gdy Naito wykonał akcję jeszcze raz, EVIL już nie wstał. NAITO TWO BELTS! Tetsuya powraca na szczyt i detronizuje EVILA.

Zwycięzca: Tetsuya Naito

Moja ocena: ****