NJPW G1 Special In San Francisco – Opinia

Gala G1 Special w San Francisco już za nami! federacja New Japan Pro Wrestling po raz kolejny odwiedziła Stany Zjednoczone i znów gala z pod szyldu G1 wypadła bardzo dobrze. Rok temu odbył się dwudniowy turniej o pas IWGP US, który wygrał obecny mistrz IWGP Heavyweight Kenny Omega. W tym roku pas US był broniony przez Jay’a White’a, który zawalczył z Juicem Robinsonem. Doszło także do innych ciekawych starć m.in Kazuchika Okada wraz z Willem Ospreay’em zmierzyli się z BUSHIM i Naito. The Young Bucks skutecznie obronili tytuły IWGP Tag Team Championship w walce z SANADĄ i EVILEM. Hiromu Takahashi mimo odniesionej kontuzji w trakcie walki z Dragonem Lee zdołał obronić IWGP Jr. Heavyweight Title!

W walce wieczoru Kenny Omega zmierzył się z Cody’m a na szali znalazło się mistrzostwo IWGP Heavyweight. Po walce doszło do ataku Tama Tongi, Tangi Loa’i i Kinga Haku na The Elite. Oberwało się również pozostałym członkom BC którzy przybyli na pomoc Omedze i The Young Bucks. Tonga, Loa i Haku zdewastowali Hangman Page’a, Scurlla, Owensa, Yuijro i na koniec Cody’ego. Gala zakończyła się pojednaniem Omegi i Cody’ego. Gala spełniła moje oczekiwania i bawiłem się świetnie podczas jej oglądania. Dostaliśmy kilka naprawdę dobrych pojedynków a wydarzenia z końcówki show dopełniły całość, bo rozpoczęliśmy kolejny akt rywalizacji wewnątrz Bullet Clubu. Nie pozostało mi już nic innego, jak zaprosić was na tradycyjną opinię i ocenę walk.


10 Man Tag Team Match

SHo & Yoh & Rocky Romero & Gedo & YOSHI-HASHI Vs Chase Owens & Yuijro Takahashi & Tanga Loa & Tama Tonga & King Haku

Walka otwierająca show to tradycyjny 10 osobowy tag team match. Bullet Club po 9 minutowym pojedynku pokonuje członków CHAOSU. Kilka efektownych akcji wykonali Roppongi 3K a i Tama Tonga pokazał się z bardzo dobrej strony. W walce udział wziął ojciec Tamy i Tangi King Haku i jego występ nie był najgorszy, bo spodziewałem się tego, że nawet nie wykona ani jednej akcji w tym starciu. Haku zaś wykonał swój popisowy „Piledrver” a walkę zakończył Tama Tonga po wykonaniu „Gun Stan” na Gedo. Przyjemny opener warty obejrzenia. Polecam.

Zwycięzcy : Chase Owens & Yuijro Takahashi & Tanga Loa & Tama Tonga & King Haku

Moja ocena : ** 3\4*


Tag Team Match

Toru Yano & Tomohiro Ishii Vs Zack Sabre Jr. & Minoru Suzuki

Czy walki z udziałem Yano mogą być ciekawe? oczywiście, ale ostatnia taka to jego potyczka z Omegą podczas zeszłorocznego Climaxa. Był to niezły „Comedy match” z którego mam ubaw po dzień dzisiejszy. Bardzo dobrze, że w tym pojedynku trochę ograniczono udział Toru, bo przynajmniej był czas na pokazanie się Tomohiro i Minoru. Suzuki i Ishii znów zawalczyli w bardzo „stiffowym” stylu. Uwielbiam oglądać Minoru i „Stone Pitbulla” walczących właśnie w takim stylu, który jest dla nich typowy. Nie zabrakło aspektów komediowych, bo Yano znów próbował użyć ściągniętej osłony na narożnik. Na sam koniec w dosyć dziwny i sprytny sposób przypiął Zacka Sabre’a.

Zwycięzcy : Toru Yano & Tomohiro Ishii

Moja ocena : ***


Tag Team Match

KUSHIDA & Hiroshi Tanahashi Vs Marty Scurll & Hangman Page

Przedostatni już pojedynek ze „Special Tag Team Matchy”. Tak jak wcześniejsze walki ta również trwała ponad 9 minut, ale nie odbiło się to na jej poziomie. Pojedynek wypadł solidnie i był takim wstępem do najważniejszej części gali. KUSHIDA i Scurll pokazali się jak zawsze z dobrej strony prezentując wysoki poziom w ringu. Tanahashi i KUSHIDA próbowali zakończyć walkę poprzez submission, ale im się to nie udało. Hangman Page zakończył walkę po wspaniałej kontrze po której wykonał „Rite Of Passage” na „Time Splitterze”.

Zwycięzcy : Marty Scurll & Hangman Page

Moja ocena : *** 1\4*


NEVER Openweight Championship Match

Hirooki Goto Vs Jeff Cobb

Zdecydowanie największe rozczarowanie tego wieczoru! wszyscy spodziewali się po obu panach bardzo dobrej walki a my co otrzymaliśmy? średnią walkę o której szybko zapomnimy, bo nic ciekawego się w niej nie wydarzyło. Po wspanialej walce Elgina z Goto nastawiałem się na podobny poziom walki Cobb’a i Goto i czekałem na tą potyczkę z myślą, że będzie to coś wyjątkowego a jak się okazało nic z tego nie wyszło. Walka toczona była w wolnym tempie i przez prawie całą walkę nie działo się nic szczególnego. Goto wygrywa po GTR i dalej panuje jako mistrz. Szkoda, że run „Big Mike’a” był tak krótki, bo liczyłem na dłuższe panowanie, które zapowiadało się ciekawie. Zastanawia mnie kto będzie następnym rywalem Goto? może właśnie „Big MIke” skoro ma jeszcze rewanż w zanadrzu.

Zwycięzca : *** 1\4*

Moja ocena : Hirooki Goto


IWGP Tag Team Championship Match

The Young Bucks Vs EVIL & SANADA

Podczas Dominion Young Bucksi zadebiutowali w dywizji „Heavyweight” i z miejsca zdobyli tytuły IWGP Tag Team Championship. Tu doszło do rewanżu i ta walka była jeszcze lepsza niż poprzednia. Panowie po raz kolejny zaserwowali nam dawkę wrestlingu na poziomie i było na czym zawiesić oko! Walka stała na bardzo dobrym poziomie ringowym, do czego przyzwyczaili nas już bracia Jackson. Nie dawałem tu zbyt wielkich szans EVIL’owi i SANADZIE a wręcz byłem pewny tego, że Nick i Matt obronią pasy. Wydarzyło się kilka ciekawych rzeczy m.in w pewnym momencie walki Bucksi wykonali podwójny „Superkick” sędziemu, który został na pewien czas wyłączony z walki. W ruch poszło krzesło i oberwało się EVIL’owi, który otrzymał :Superkick” trzymając  w tym czasie krzesełko. Pojedynek całościowo wypadł tak jak się tego spodziewano czyli bardzo dobrze. Bucksi bronią pasów, bo jakże miałoby być inaczej skoro nie tak dawno zdobyli te tytuły. Dave Meltzer….. „Melzter Driver” na EVIL’u zakończył to wspaniałe starcie.

Zwycięzcy : The Young Bucks

Moja ocena : **** 1\4*


Tag Team Match

Will Ospreay & Kazuchika Okada Vs Tetsuya Naito & BUSHI

Ostatni już „Special Tag Team Match” i zdecydowanie najlepszy. W ringu zobaczyliśmy rywali z Wrestle Kingdom 12 czyli Okadę i Naito. Wspomniana dwójka rozpoczęła walkę z wysokiego C i narzucili oni szybkie tempo tej walce. Interakcje pomiędzy Naito i Okadą były wspaniałe. Było trochę nawiązania do ich przeszłości i wcześniejszych potyczek. Ospreay i BUSHI nie zawiedli i pokazali się z jak najlepszej strony. Walka skupiała się w większości na Kazu i Naito i to oni grali pierwsze skrzypce w tym pojedynku. Walkę zakończył Will Ospreay, który po „Stormbreakerze” odliczył BUSHI’ego. Bardzo przyjemna walka, która jeszcze bardziej nakręciła mnie przed głównym daniem jakim były 3 następne walki.

Zwycięzcy : Will Ospreay & Kazuchika Okada

Moja ocena : *** 1\2*


IWGP Jr. Heavyweight Championship Match

Hiromu Takahashi Vs Dragon Lee

Po raz kolejny się spotkali, po raz kolejny dali nam wspaniałe show i znów nas nie zawiedli. Hiromu i Dragon stworzyli zdecydowanie najlepsze starcie podczas G1 Special i żadna z walk nie dorównywała do tego poziomu, który zaprezentowali obaj panowie. Walka obfitowała w wiele niebezpiecznych akcji co dla Takahashiego skończyło się jak wiemy nie za dobrze. Panowie walczyli tak jakby pojedynek toczył się na „śmierć i życie” i było widać, że się nie oszczędzają. W pewnej chwili Takahashi przyjął „Dragon Driver” na tyle niefortunnie, że doznał przy tym urazu. Ta akcja wyglądała naprawdę strasznie i aż mnie ciarki przeszły jak na to patrzyłem. Mam nadzieję, że Takahashiemu nie stało się to, co mam na myśli czyli złamany kark, bo to mogłoby oznaczać koniec jego kariery. Takahashi dokończył walkę i nawet ją wygrał po wykonaniu „Time Bomb”. Pojedynek był świetny i była to według mnie walka gali. Czasami wydaje mi się, że zawodnicy w Japonii nie zważają na jakiekolwiek konsekwencje wykonywanych ruchów i jak dla mnie czasami mogliby przystopować. Ta walka jak i kontuzja Hiromu pokazały, że wrestling jest bardzo niebezpieczny i zawsze jest to ryzyko, że w trakcie walki coś może pójść nie tak.

Zwycięzca : Hiromu Takahashi

Moja ocena : **** 1\2*


IWGP US Heavyweight Championship Match

Jay White Vs Juice Robinson

Jay White jako mistrz panował od 28 stycznia tego roku od czasu, kiedy to pokonał Kenny’ego Omegę podczas New Beginning. Pojedynek dla Robinsona był szansą na zdobycie pierwszego tytułu w NJPW. Reign White’a był dosyć długi i wszyscy oczekiwali, że podczas G1 poznamy nowego mistrza. Oczekiwałem dobrej walki i taką dostałem, ale jakiś tam niedosyt pozostaje. Jak dla mnie walka była toczona w zbyt wolnym tempie. Przez większość walki było widać dominacje „Switchblade’a” a zmieniło się to dopiero pod koniec starcia. Robinson odkopał po „Bladerunnerze” i walka była kontynuowana. Juice wykonał „Pulp Friction”, ale mimo to nie wygrał dopiero „roll up” dał mu upragnione zwycięstwo. W konću!!! Juice zostaje mistrzem w NJPW czekałem na to od dawna no i w końcu się doczekałem. Robinson zostaje pierwszym w historii Amerykaninem, który zdobywa IWGP United States Championship.

Zwycięzca i nowy mistrz IWGP US Championship : Juice Robinson

Moja ocena : ****


IWGP Heavyweight Championship Match

Kenny Omega Vs Cody

Sequel lepszy od oryginału? tak ten pojedynek zdecydowanie wypadł lepiej niż ich poprzednia walka podczas ROH Supercard Of Honor i w moim odczuciu, panowie wypadli bardzo dobrze. Walka stała na przyzwoitym poziomie ringowym i sprostała moim oczekiwaniom. Panowie dostali dużo czasu i świetnie go wykorzystali genialnie opowiadając historię. Pojedynek toczył się i w ringu i poza nim, gdzie wykorzystano m.in stół. Omega wykonał na leżącym na tym stole Cody’m „Foot stomp” potem otrzymaliśmy genialny „Spot” z użyciem drabiny. Cody wykonał „Superplex” z drabiny prosto do ringu, po którym zdawało się, że walka się już niedługo zakończy. Pod koniec walki, panowie zdecydowanie przyspieszyli i zaprezentowali nam kawał dobrego wrestlingu. Mini ingerencje Brandi nie pomogły ex Rhodes’owi, który otrzymał kilka „V- Triggerów” a po krótkim czasie „One Winged Angel” i tak jak się spodziewano Kenny obronił tytuł. Dantejskie sceny odbyły się po walce, kiedy to Tama Tonga wraz z bratem i ojcem zaatakowali The Elite. Oberwało się również pozostałym członkom BC którzy przybyli na pomoc Omedze i The Young Bucks. Tonga, Loa i Haku zdewastowali Hangman Page’a, Scurlla, Owensa, Yuijro i na koniec Cody’ego. Gala zakończyła się pojednaniem Omegi i Cody i był to bardzo sentymentalny moment. Rozpoczęliśmy kolejny akt rywalizacji wewnątrz Bullet Clubu i tym razem będzie to wojna! pomiędzy „Tongijską rodziną” a resztą BC.

Zwycięzca : Kenny Omega

Moja ocena : **** 1\4*