Jon Huber – wrestler, mąż, ojciec, wspaniały człowiek. Przebieg kariery, sukcesy, ciekawostki i przedwczesna śmierć. #RIPBrodieLee

4

Za nami święta Bożego Narodzenia. Raptem kilka godzin po ostatnim, świątecznym dniu dowiedzieliśmy się, że w wieku 41 lat do wieczności odszedł Jon Huber, znany jako Brodie Lee oraz Luke Harper.

Informacja ta wstrząsnęła wszystkimi fanami wrestlingu. Nikt bowiem nie wiedział o problemach zdrowotnych Brodiego. Nasze środowisko na całym świecie ogarnęła żałoba.

I choć, już wcześniej w tym roku, czytaliśmy o śmierci takich legend jak Pat Patterson czy Road Warrior Animal, to właśnie wiadomość o utracie Brodiego Lee uderzyła w nas najbardziej. I nie tylko dlatego, że był to świetny i popularny wrestler… Utraty Brodiego po prostu nikt się nie spodziewał. Żaden portal internetowy nie podawał wcześniej informacji o stanie jego zdrowia. Wiedzieliśmy tylko tyle, że zrobił sobie przerwę od występów. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że wkrótce wróci na ring i znów będzie dawał nam rozrywkę. Niestety, to już się nie wydarzy. Odszedł z tego świata zdecydowanie za szybko.

W tym artykule pragniemy uhonorować Jona Hubera – wrestlera, męża, ojca, wspaniałego człowieka.

Jon Huber urodził się 16 grudnia 1979 roku w Rochester. Nim został wrestlerem, w młodości grał m.in. w hokeja. W 2003 postanowił wkroczyć w wrestlingowy świat. Pierw zaczął od backyardu, podobnie jak wiele osób, które dziś są gwiazdami. Od podwórkowej zabawy zaczynali chociażby bracia Hardy, The Young Bucks, Roderick Strong oraz Seth Rollins. Wracając do młodego Jona Hubera, jeszcze w 2003 wstąpił do profesjonalnej szkoły wrestlingu w Rochester. W swoich pierwszych występach używał ring name’u z backyarduHuberboy #2” (nazwa Huberboy #1 należała do jego brata, z którym bawił się w podwórkowy wrestling). Z początku, podczas występów nosił maskę, jednak szybko z niej zrezygnował. A, gdy zrezygnował, zmienił też nazwę na Brodie Lee. Ta została już na lata.

W lokalnej organizacji Rochester Pro Wrestling, Brodie zdobył kilka pasów mistrzowskich. Trudno jednak wyrobić sobie markę występując wyłącznie w rodzimych miejscach. Przełom nastąpił w 2007, kiedy Brodie Lee zadebiutował w Chikarze. Na scenie niezależnej była to uznana organizacja, w której każdy mógł zaprezentować swoje umiejętności i wyrobić sobie nazwisko.

Nie będziemy Wam jednak szczegółowo przybliżać każdego pojedynczego etapu z kariery Brodiego, bo powstałaby z tego niemała biografia. W dalszych latach, Brodie stał na ringach Ring of Honor, Dragon Gate, CZW, NWA, EVOLVE, czy Jersey All Pro Wrestling. Występował razem z takimi zawodnikami jak Daniel Bryan, Eddie Kingston, Rhino, Kyle O’Reilly, Rich Swann, Kevin Owens, Cesaro oraz Jon Moxley. Dziś, jak wiadomo, wszyscy ci wrestlerzy to gwiazdy i mistrzowie największych federacji. Także, coraz to popularniejszy, Brodie otrzymywał oferty bookingu nawet na wydarzenia w Europie. W 2008 i 2009 występował chociażby w Niemczech na galach wXw.

Kolejny przełom w karierze Brodiego nastąpił w 2012 roku, kiedy podpisał kontrakt z WWE. Jego debiut miał miejsce na gali Florida Championship Wrestling (ówczesnej rozwojówce), lecz jeszcze w tym samym roku, pojawił się w NXT i  niecały rok później zdobył swoje pierwsze mistrzostwo w największej federacji na świecie. Tym samym, były to narodziny Luke’a Harpera. To właśnie dzięki WWE, Jon Huber wspiął się na szczyt swojej popularności i za sprawą postaci Luke’a Harpera stał się znany na całym globie.

Od początku kariery w NXT, a potem także w głównych rosterach, Harper przywiązany był do stajni The Wyatt Family. Wspólnie z Erickiem Rowanem i Bray’em Wyattem, tworzyli niesamowity klimat i osiągali mniejsze lub większe sukcesy. Stawali oko w oko z takimi weteranami jak The Undertaker, John Cena, czy The Rock oraz zdobywali tytuły mistrzowskie. Oczywiście, na pierwszy plan zawsze wysuwał się Bray Wyatt, który był liderem grupy. Przez to, zarówno Harper jak i Rowan zawsze stali w jego cieniu i nie było dane im błyszczeć tak jak ich fabularny przywódca. Niemniej, w 2014, Harper osiągnął chyba swój największy sukces w WWE, zdobywając prestiżowy tytuł Interkontynentalny. Stało się to, kiedy w The Wyatt Family na jakiś czas doszło do rozłąki. W walkach z Dolphem Zigglerem, fani WWE mogli wreszcie zobaczyć świetne umiejętności ringowe Harpera. Był też chwalony za występ w Ladder Matchu na WrestleManii 31, gdzie zdołał pokazać kilka efektownych akcji, a sama walka spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem fanów. Pomimo przegranej, był to dla niego z pewnością niesamowity moment. 10 lat wcześniej występował przed kilkoma fanami w salach gimnastycznych, a tutaj WrestleMania i prawie 80 tysięcy ludzi na Levi’s Stadium…

Nieco głośniej o Harperze zrobiło się ponownie w 2017, kiedy utworzony został tag team The Bludgeon Brothers. Tym razem, pełnia uwagi skupiła się na tych, którzy wcześniej stali w cieniu Bray’a Wyatta. Na WrestleManii 34, Erick Rowan i Luke Harper sięgnęli po tytuły drużynowe pokonując The Usos i The New Day. Następnie udanie bronili mistrzostwa tag teamów na galach PPV przeciwko takim drużynom jak The Usos, Luke Gallows & Karl Anderson, Team Hell No i The New Day. Ci ostatni, zdążyli się jednak zrewanżować na jednym z odcinków SmackDown kończąc panowanie The Bludgeon Brothers na 135 dniach. Niedługo potem, Harper przeszedł operację z powodu kontuzji nadgarstka.

Na ring wrócił w marcu 2019 pokonując Mojo Rawley’a podczas live eventu w rodzinnym Rochester. Niestety, kolejne tygodnie nie napawały optymizmem, a dla Harpera nie odnajdywano miejsca nawet na tygodniówkach. 16 kwietnia, Jon Huber poprosił WWE o zwolnienie z kontraktu. Wydał także oficjalne oświadczenie, które umieścił w mediach społecznościowych. Pomimo tego, Vince McMahon nie zgodził się na przedwczesne rozwiązanie umowy. Po kilku miesiącach, Luke Harper wrócił do telewizji. Nie oznaczało to jednak podpisania nowego kontraktu. Na gali Hell in a Cell, Rowan i Harper przegrali z Romanem Reignsem i Danielem Bryanem, a podczas Draftu, tag team Bludgeon Brothers został oficjalnie rozwiązany. 26 listopada, Huber zarejestrował nazwę Brodie Lee jako znak towarowy, kilka dni później ogłoszono jego odejście z WWE.

18 marca 2020, ponownie jako Brodie Lee, zadebiutował w najszybciej rozwijającej się federacji na świecie, All Elite Wrestling. Został wtedy ujawniony jako The Exalted One, tajemniczy lider stajni Dark Order. Co ciekawe, do jego debiutu miało dojść na Dynamite odbywającym się w Rochester, jednak z powodu pandemii koronawirusa, wszystkie gale AEW przeniesiono do Daily’s Place w Jacksonville. W późniejszym wywiadzie, Brodie przyznał, że trochę tego żałuje, ponieważ bardzo chciał zadebiutować przed swoją lokalną publicznością. W AEW, szybko obrał sobie za cel ówczesnego mistrza Jona Moxley’a, z którym w maju odbył walkę na gali PPV. Po serii pięciu zwycięstw, odniósł swoją pierwszą porażkę. Nie przeszkodziło mu to jednak w dalszej dominacji. Co prawda, po tym jak przegrał z Moxley’em, udał się na miesięczną przerwę od występowania na ringu, jednak już w sierpniu odebrał tytuł TNT z rąk Cody’ego Rhodesa. Była to jedna z najbardziej szokujących walk w historii AEW. Brodie Lee pokonał blondwłosego wrestlera po zaledwie trzech minutach pełnej dominacji. Po wszystkim, Tony Schiavone przeprowadził z nim krótką rozmowę, a cała stajnia Dark Order mogła stać w blasku chwały tworząc absolutnie niesamowity moment.

Brodie Lee, a raczej Mr. Brodie Lee (bo tak poprawnie brzmiał jego pełny ring name w AEW) udanie bronił tytułu TNT w walkach z Dustinem Rhodesem i Orange Cassidym. 7 października przyszedł czas na powrót Cody’ego i walkę rewanżową. Odbyła się ona na Dynamite pod stypulacją Dog Collar Match. Po 20 minutach świetnej i brutalnej batalii, Cody odzyskał pas TNT, a Brodie Lee udał się na dłuższą przerwę. Nikt jednak nie stawał sobie sprawy z tego, że będzie to ostatni pojedynek w karierze Brodiego Lee, a powrotu z przerwy już nie będzie. Na Cody’ego Rhodesa spadła wtedy fala krytyki za to, że jako jeden z wiceprezesów federacji, zabookował sobie zwycięstwo i tak szybko odebrał Brodiemu mistrzostwo. Niejako w obronę Rhodesa, Brodie Lee napisał na Twitterze: “Much respect to Cody Rhodes.”. Opublikował tego tweeta 8 października – był to jego ostatni post w mediach społecznościowych. Potem, “zapadł się pod ziemię”, wyłączył się z social mediów oraz nie komentował swojej sytuacji. Były plotki, że Brodie ma kontuzję, jednak nie było to nic potwierdzonego. Podczas konferencji prasowej przed specjalnym odcinkiem Dynamite – Winter is Coming w grudniu, Tony Khan odpowiadając na pytanie o Brodiego Lee, powiedział, że nie może skomentować przyczyny jego przerwy, ale ma nadzieję, że wkrótce wróci. Dodał też, że jego zdaniem, The Exalted One jest jednym z najlepszych wrestlerów w rosterze AEW.

26 grudnia 2020, dzień po Bożym Narodzeniu, Jon Huber znany jako Brodie Lee oraz Luke Harper, odszedł z tego świata zostawiając żonę Amandę, dwójkę synów, przyjaciół i masę fanów.

Zapisał się w historii wrestlingu jako:

  • NXT Tag Team Champion 
  • 2-krotny SmackDown Tag Team Champion 
  • WWE Intercontinental Champion 
  • Zdobywca nagrody Slammy za walkę roku 2014 (Team Cena vs Team Authority) 
  • Zdobywca nagrody Wrestling Observer Newsletter za najlepszy gimmick 2013 (jako The Wyatt Family) 
  • AEW TNT Champion 
  • Członek stajni The Wyatt Family, tag teamu Bludgeon Brothers i lider Dark Order

Mając prawie 2 metry wzrostu i 120 kg potrafił wykonywać akcje niczym high flyer. To właśnie tym wyróżniał się na scenie niezależnej przed podpisaniem kontraktu z WWE. Potem, w AEW mogliśmy poznać też jego umiejętności przy mikrofonie.

Jego śmierć wstrząsnęła wrestlingowym światem, jednak jego najbliżsi wiedzieli o problemach zdrowotnych z którymi się zmagał. Żona Amanda opublikowała post na Instagramie w którym wyjawiła, że Jon zmarł w szpitalu Mayo Clinic w Jacksonville, gdzie był leczony z powodu infekcji płuc. Dodała, że nie ma to związku z COVID-19. Wszystko wskazuje na to, że również AEW wiedziało o problemach Jona z płucami. Być może właśnie dlatego, postanowiono, że Brodie Lee straci tytuł TNT na rzecz Cody’ego Rhodesa w Dog Collar Matchu, po czym uda się na dłuższą przerwę, aby mógł odbyć leczenie.

Warto też odnotować ciekawostkę o której wcześniej nie pisaliśmy na stronie. Tydzień przed emisją specjalnego wydania tygodniówki Dynamite – Holiday Bash, w Daily’s Place odbyły się jej nagrania. Po zakończeniu tapingów, miejsce miał segment bonusowy z udziałem… 8-letniego syna Brodiego Lee. W jego rezultacie, syn Brodiego pokonał Kenny’ego Omegę w walce o mistrzostwo AEW i został ogłoszony przez Justina Robertsa nowym championem. Oczywiście nie była to prawdziwa zmiana mistrza, a jedynie zabawny segment, który raczej nigdy nie zostanie publicznie wyemitowany. Czytając raport z tego zdarzenia, zastanawialiśmy się o co chodzi. Dziś wiemy już, że AEW chciało w ten sposób dać rodzinie Huberów trochę radości w trudnym dla nich okresie. I nawet nie tyle, była to przyjemna chwila dla syna Brodiego, co dla samego Brodiego, któremu z pewnością został przedstawiony zapis video z tego zdarzenia.

Był on bowiem nie tylko świetnym wrestlerem, ale również kochającym mężem i ojcem. Wszyscy, którzy znali go osobiście, wiedzieli jak ważna jest dla niego rodzina. Szczególnie, gdy wejdziemy w profil jego żony na Instagramie, zobaczymy tam wspólne zdjęcia i cudowne opisy. “Happy birthday to my best friend, my other half, and my favorite person. Thank you for making me the luckiest. @brodielee – pisała tydzień temu Amanda Huber.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ?MandaHuber? (@mandahuber)

W dniu Bożego Narodzenia, Amanda dodała kilka zdjęć swoich dzieci cieszących się z gwiazdkowych prezentów. Gdy, ogląda się te zdjęcia ze świadomością, że dzień później zmarł ich ojciec, łamie się serce…

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ?MandaHuber? (@mandahuber)

W kolejnym opublikowanym przez Amandę poście czytamy już: “Świat postrzegał go jako niesamowitego Brodiego Lee, ale dla mnie był najlepszym przyjacielem, mężem i najwspanialszym ojcem, jakiego kiedykolwiek można było spotkać. Żadne słowa nie mogą wyrazić miłości, którą czuję, ani tego jak bardzo jestem teraz załamana.”.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez ?MandaHuber? (@mandahuber)

Amanda wyznała także, że Jon zmarł otoczony przez najbliższych oraz podziękowała osobom z AEW za wsparcie jakim obdarzyli jej rodzinę.

W mediach społecznościowych możemy przeczytać setki wpisów upamiętniających Jona Hubera. Szczególnie chwytający za serce jest ten autorstwa Bray’a Wyatta:

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Windham Rotunda (@thewindhamrotunda)

Wszyscy podkreślają jakim wspaniałym człowiekiem był Jon i jak bardzo różnił się od swojej ringowej postaci. W rzeczywistości, był to miły, troskliwy i kochający facet. My, fani, nie mieliśmy okazji poznać go od tej strony. Być może dopiero teraz, wielu z nas, mogło się tego dowiedzieć. EC3 napisał: „Każde miłe słowo, które o nim przeczytasz jest prawdą. Każda osoba, która mówi, że go kochała, jest autentyczna. Każdy z nas cierpi. I każdy z nas jest lepszy mając Jona w swoim życiu. #RIPBrodieLee”. Myślę, że te słowa tylko podkreślają to, jakim uznaniem cieszył się Jon wśród swoich przyjaciół z branży wrestlingu.

Dzień w którym pojawiła się informacja o śmierci Brodiego, jest także dniem w którym oficjalny profil AEW na Instagramie skomentował post na oficjalnym profilu WWE. W drugą stronę, Charlotte Flair udostępniła na Twitterze post z profilu AEW. Oczywiście są to nieznaczące rzeczy, ale pokazujące, że w takim dniu, zapomina się o rywalizacji.

Nie chcąc przedłużać, niech każdy z Nas zapamięta Brodiego najlepiej jak potrafi. Czy będzie to moment w którym zdobywał mistrzostwo Interkontynentalne? Mistrzostwo TNT? Bez znaczenia. Zapamiętajmy go jak najlepiej. To człowiek, który w pełni na to zasłużył.

Spoczywaj w Pokoju…