Drew McIntyre wyjaśnia, dlaczego nie trzyma się scenariusza w WWE

Drew McIntyre w ostatnim roku zbudował jedną z najmocniejszych postaci heelów w WWE, a ogromną rolę odegrały w tym jego charyzmatyczne, autentyczne proma.
Szkocki wojownik potwierdził to, co wielu fanów już podejrzewało: Wszystko, co mówi w ringu, to jego własne słowa.
W rozmowie w podcaście WAFFLIN’, McIntyre został zapytany, ile tak naprawdę ma swobody twórczej w WWE — zwłaszcza jeśli chodzi o odchodzenie od scenariusza. Odpowiedź była szczera i bezpośrednia.
„To w dużej mierze współpraca, szczególnie w dzisiejszych czasach,” powiedział Drew. „Nie piszę sam historii — to robi kreatywny zespół, na czele z Triple H. Oni przedstawiają mi ogólną wizję i co tydzień wspólnie ustalamy, gdzie jesteśmy i dokąd zmierzamy.”
Ale jeśli chodzi o to, co mówi na mikrofonie? To już całkowicie jego dzieło.
„Słowa, które wypowiadam — to wszystko należy do mnie. Mogę z kimś współpracować, by coś dopracować, ale to w 100% to, co chcę powiedzieć i jak chcę to zrobić. Nikt nie powie mi, jak być Drew McIntyre’em, bo ja nim jestem.”
McIntyre przyznał, że często doprowadza ludzi za kulisami do szału, bo nie opiera się na gotowym skrypcie. Zamiast tego działa z wyczuciem, bazując na emocjach, doświadczeniu i reakcji publiczności. Jeśli coś nie brzmi szczerze lub nie pasuje do danej chwili — zmienia to.
„Czasem moje przeczucie mówi mi, żeby zrobić coś zupełnie innego niż to, co było napisane — i robię to. Słucham tłumu, bo to oni pokazują, co działa. Nie ktoś na zapleczu, nie pieprzony kawałek papieru. Jeśli reagują, wiem, że robię coś dobrze. Jeśli nie — pieprzyć to, zmieniam kierunek.”
Dla Drew’a to właśnie publiczność jest kompasem. Jeśli tłum jest za nim — idzie za tą energią. A jego przeciwnik musi umieć za nim nadążyć. Jeśli nie potrafi? Drew nie ma z tym problemu.
„Słyszę ich. Jeśli coś działa, idę za tym. A mój rywal musi być wystarczająco dobry, żeby dotrzymać mi kroku. Jeśli nie potrafi? Zjem go żywcem., ale to już jego problem. Jeśli nie jesteś w stanie nadążyć, nie powinieneś być na ekranie.”
Po zmianie charakteru McIntyre stał się jednym z najmocniejszych punktów każdego tygodnia w WWE — jego proma są surowe, prawdziwe i często bolesne… ale właśnie dlatego fani mu wierzą. Drew nie odgrywa roli — on nią żyje.
Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl
Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.