Wywiad z Mayu Iwatani przed galą NJPW New Beginning in Sapporo
Pierwszym tytułem, który zostanie postawiony na szali w trakcie piątkowej gali New Beginning w Sapporo, będzie mistrzostwo kobiet IWGP. Mayu Iwatani stanie w obronie pasa w walce Miną Shirakawą, w pierwszej obronie w Japonii od czasu Sakura Genesis 2023. Icon of Stardom rozmawia w wywiadzie dla NJPW o Sapporo, srebrnym ekranie i wielu innych sprawach.
Nie chcę, żeby to było jednorazowe
– Dziękujemy za poświęcony czas! Myślę, że po raz pierwszy udzielasz nam wywiadu?
Mayu: Jasne. Myślę, że po raz pierwszy mogę naprawdę porozmawiać z fanami NJPW, więc chciałabym, aby wszyscy mieli dobre pojęcie o tym, kim jest Mayu Iwatani. Zapytaj mnie o cokolwiek!
– Ok! Cóż, zacznijmy od przedstawienia Cię fanom NJPW. Czy możesz w kilku słowach podsumować, kim jest Mayu Iwatani?
Mayu: Cóż, ludzie mówią, że jestem zombie.
– Zombie?
Mayu: Jak zawsze, niezależnie od tego, co ludzie mogą mi zrobić, podnoszę się i idę dalej. Ciągle przegrywam, ale wciąż znajduję sposób na zwycięstwo. Mam takie przekonanie, że każdego wieczoru zniosę najlepsze wyboje – wiem, że to dziwne, ale myślę, że mogę przyjąć najwięcej obrażeń w najpiękniejszy sposób i mimo to wygrać. To jest Zombie Mayu. Jest też Killer Mayu, która jest moją przerażającą stroną. Więc niewiedza, którą Mayu widzisz, jest częścią ekscytacji.
– Wygrałaś mistrzostwo kobiet IWGP w kwietniu ubiegłego roku i zostałaś finalistką turnieju, który wyłonił pierwszą mistrzynię w 2022 roku. Co myślisz o tym tytule?
Mayu: Kiedy ogłoszono to po raz pierwszy, nie bardzo rozumiałam, po co to było. Miałam wrażenie, że właściciel (Takaaki Kidani) zrobił to dla własnego kaprysu.
– Wydawało się, że brakuje mu tożsamości.
Mayu: Potem powstał pas kobiet NJPW STRONG i konsekwentnie go broniono. Tych meczów o tytuł IWGP nie było zbyt wiele. Nie rozumiałam więc, dlaczego potrzebny jest jeden i drugi oraz jaka jest między nimi różnica. A ja jestem mistrzynią, więc myślę, że są fani NJPW, którzy zastanawiają się, co się dzieje z tytułem.
– Nie miałaś okazji pokazać się światu, jako mistrz IWGP.
Mayu: Naprawdę nie. Miałem obronę przeciwko Syuri w Tokyo Dome City Hall 4 stycznia i pomyślałam, że na kolejną walkę o tytuł będzie trzeba długo czekać. Jak się okazało, ten mecz odbył się stosunkowo szybko, więc w końcu poczułam, że mogę otworzyć się na świat i walczyć więcej.
– I podnieść status tego tytułu.
Mayu: Dokładnie! Oczywiście nazwa IWGP coś znaczy, ale wciąż jest wiele do zrobienia, jeśli chodzi o uczynienie tytułu IWGP kobiet szczególnie ważnym. Myślę jednak, że nawet jeśli zajmie to trochę czasu, ludzie będą zadowoleni, że ten pas powstał.
– Ekscytujące będzie obserwowanie jego ewolucji.
Mayu: Ten pas jest naprawdę trudny (śmiech). W Stardom mamy biały (Wonder) i czerwony (World) pas i łatwo zobaczyć, co reprezentują. Ale kiedy dodasz tytuł NJPW STRONG i tytuł IWGP, co one oznaczają? To trudne pytanie!
– Myślisz, że znajdziesz odpowiedź na to pytanie?
Mayu: Myślę, że tak. Na pewno chcę podnieść prestiż tego pasa.
– A ten mecz w Sapporo jest do tego świetną okazją.
Mayu: Jest duży. Chcę tego uznania, aby fani wiedzieli, że Mayu Iwatani jest mistrzynią kobiet IWGP. Co więcej, chcę, żeby fani wiedzieli, że kobiety potrafią skopać tyłki, i że powinno odbywać się więcej meczów kobiet (na galach NJPW). Nie chcę, żeby to było jednorazowe.
Mercedes dołączyła do grona kobiet, które najbardziej szanuję
– Zastanówmy się trochę nad historią tytułu kobiet IWGP. Jak wspomnieliśmy, zostałaś pokonana przez Kairi w finale turnieju, który wyłonił pierwszą mistrzynię…
Mayu: To naprawdę bolało. Przez kilka lat nie zdobyłam singlowego tytułu, a potem wygrałam mistrzostwo SWA, które wtedy mieliśmy. Byłam taka pewna, że wygram pas IWGP, że straciłem tytuł SWA…
– Byłaś tak zdeterminowana.
Mayu: Chciałam być pierwsza. I wszyscy mówili, że jestem faworytem, a potem przegrałam! To jest do bani! Zawsze miałam to uczucie, że jeśli potrafisz dobrze się bawić w wrestlingu, to wystarczy, i nigdy tak naprawdę nie rozumiałam, dlaczego po porażce mogą płynąć łzy, ale nigdy nie odczułam straty tak dotkliwej jak ta.
– To był szok.
Mayu: Tak, to była tylko fala emocji i wybuchłam płaczem. Porażka z Kairi też miała na to duży wpływ.
– Kairi była wyjątkowo znacząca.
Mayu: Byłam w pierwszym naborze do Stardom, a Kairi była trzecia. Był czas, gdy wydawało się, że Stardom może zostać ukończony, a ja, Io Shirai i Kairi byłyśmy pozycjonowane jako „Three Sisters of Stardom”. Kairi wyjechała i walczyła za granicą, wróciła na pół etatu i została potraktowana jak gwiazda, więc myślę, że zazdrość była czymś naturalnym.
– Więc mimo tego, że bolesna była dla Ciebie porażka w tym turnieju z Kairi, 23 kwietnia w Yokohama Arena pokonałaś Mercedes Mone i zdobyłaś tytuł IWGP.
Mayu: Byłam taka szczęśliwa! W tym momencie naprawdę po raz pierwszy poczułam, że dobrze, że nie byłam pierwszą mistrzynią. Wiesz, mówiłam już wielu osobom, że nie ma sensu walczyć o pas, jeśli nie będę pierwsza, nie będę rzucała wyzwania po porażce w turnieju…
– Naprawdę?
Mayu: Zachęcano mnie, abym się nie poddawała i stopniowo zacząłem czuć: „wiesz, naprawdę chcę tego tytułu”, a potem, „wygram go, na pewno go wygram!”. Zrobiłam to, w pewnym sensie poczułam, że lepiej będzie, jeśli nigdy nie wygram go za pierwszym razem.
– Zwycięstwo z Mercedes było zdecydowanie wielką sprawą.
Mayu: Ktoś, kto ma taką prezencję, nie wydaje się realny, żebym była w stanie stawić jej czoła, prawda? Jakby to nie powinno się zdarzyć, ale tak się stało i było to bardzo ważne doświadczenie. Mercedes jest niesamowita.
– Czy potrafisz określić, co czyni ją tak wyjątkową?
Mayu: Sposób, w jaki się zachowuje, wskazuje, że jest po prostu profesjonalistką. Sposób, w jaki jest tak dobra w „denerwowaniu” przeciwników i ludzi. Io Shirai i Nanae Takahashi to dwie kobiety, które zawsze najbardziej szanowałam, jeśli chodzi o wrestling, ale Mercedes zdecydowanie dołączyła do tej listy.
– Kiedy mówisz, że jest taka dobra w „denerwowaniu” przeciwników…
Mayu: Nie jestem osobą, która okazuje frustrację i mam dość długi lont. Wiele dziewcząt łapie się za włosy na konferencjach prasowych i wdaje się w tę bzdurną pogawędkę, a ja nie jestem typem, który to robi.
– Zachowaj to na coś w rodzaju meczu.
Mayu: Jasne. Ale w przypadku Mercedes zrobiło mi się naprawdę gorąco. Sprawiła, że chciałam ją rozerwać na strzępy i to jej zasługa (śmiech). Ma w sobie tę supergwiazdę, może to zrobić, a kiedy nadejdzie odpowiedni czas, cała uwaga skupi się na niej i na niej samej na ringu.
Kontuzja za granicą jest do bani
– Od tego momentu trzykrotnie broniłaś tytułu. Czy możesz opowiedzieć o swoim dotychczasowym panowaniu?
Mayu: 4 stycznia w TDC Hall z Syuri było wspaniale. Adrenalina podskoczyła, zostałam Super Saiyaninem (śmiech).
– Super Saiyanin!
Mayu: Byłam tak poobijana, że nie powinnam się ruszać, ale zamiast odczuwać cały ten ból, całe moje ciało przeszył ogień. Nigdy nie czułam takiego przypływu adrenaliny. Do tej pory miałam w głowie listę moich najlepszych meczów, na przykład przeciwko Io Shirai i przeciwko Kagetsu…
– A ten dołącza do listy?
Mayu: Jasne. To trudna rzecz. Zawsze czułam, że trochę trzymam się swojej przeszłości, nostalgia jest tu pewnym czynnikiem. Ale naprawdę uważam, że 4 stycznia, stoczyłam najlepszy pojedynek w mojej 13-letniej karierze. Zaraz po meczu miałam ogromne poczucie: „to jest to, udało mi się” i było to niesamowite.
– Czy w tym sensie było dla Ciebie ważne, że stawką był tytuł IWGP?
Mayu: Jasne. Kobiety, które po to przychodzą, chcą statusu mistrzyni IWGP. Wszystkie dają z siebie maksimum, a kiedy nie mogą tego dostać, zalewają się łzami.
– Mówisz z doświadczenia.
Mayu: Z tą rzeczą wiąże się wiele emocji, haha.
– Aby zająć się innymi formami obrony dla NJPW, broniłaś tytułu w Teksasie przeciwko Stephanie Vaquer w listopadzie zeszłego roku.
Mayu: Właściwie to w tym meczu zwichnęłam mały palec i nadal nie jest on wyleczony. Dlatego byłam szczęśliwa, że mogłam bronić tytułu za granicą, ale jestem z tego powodu trochę zgorzkniała.
– Zrozumiałe.
Mayu: To był pierwszy raz, kiedy doznałam kontuzji za granicą. Nie rozumiałam formularza, który dali mi w szpitalu, więc po prostu napisałam: „mój mały palec wygląda dziwnie” i skończyłam, czekając do 4 rano. Dlatego bardziej niż obrona tytułu w USA, moją główną myślą jest to, że kontuzja poza Japonią jest do bani.
– Jak wyglądała obrona tytułu na arenie międzynarodowej i w ringu NJPW?
Mayu: W ogóle nie czułam, że to walka na wyjeździe. Wielu zagranicznych fanów śledzi Stardom, więc nie było zbyt wiele pytań: „kto to jest?”. Skandowano „Let’s Go Mayu” i tak dalej.
– Byłaś już kilka razy w karcie gal NJPW, jak myślisz, jakie jest ich nastawienie?
Mayu: Zawsze przygotowywałam się na „martwą publikę” lub na to, że przyjmą takie nastawienie, że nie chcą walk kobiet w swojej organizacji. Pierwszy raz walczyłam w New Japan cztery lata temu w Tokyo Dome i czułam ogromną presję. Trochę się bałam, ale właściwie fani naprawdę to akceptowali. Dla wielu z nich w Japonii, może to być pierwszy raz, gdy widzą zmagające się kobiety i mają świeżą reakcję na to, jak w innym stylu możemy to robić, i jak jesteśmy bardziej elastyczne niż mężczyźni, i co z tego wynika – to całkiem fajne.
– Więc w NJPW czujesz się jak w domu.
Mayu: Jasne. Ale jednocześnie były to walki pokazowe, w których brałam wcześniej udział. Myślę, że bardzo ważne jest zorganizowanie starcia, w które zaangażowani są fani, którzy chcą częściej oglądać wrestling kobiet. Tym razem presja jest znacznie większa, ponieważ jest to mecz singlowy, którego stawką jest tytuł i trzeba zaangażować fanów. Jeśli stoczę słabą walkę, to będzie to zawód dla widzów, a chcę, żeby ludzie zobaczyli, że wrestling kobiet ma wiele do zaoferowania.
Kiedy myślę o Shirakawie, myślę o tym, jak rozbito jej twarz
– Zatem tutaj przechodzimy do czwartej obrony z Miną Shirakawą. Niedawno powiedziałaś Minie, że tytuł IWGP to „wysoki mur, który musi pokonać”, co przypomniało mi, jak Hiroshi Tanahashi powiedział Kazuchika Okadzie, że daleko mu do godności IWGP.
Mayu: W pewnym sensie to ukradłam (śmiech). Ale nie chciałam całkowicie skopiować Tanahashiego, więc trochę to zmieniłam.
– Tak myślałem! A co czujesz do Miny?
Mayu: Cóż, aby wyjaśnić, co Mina Shirakawa robiła do tej pory, powiem, że przez jakiś czas była w STARS, czyli jak nasz Hontai. Następnie dołączyła do Cosmic Angels i Tam Nakano. Odeszła od nich i stworzyła własny zespół o nazwie Club Venus, niewiele zdziałała, a teraz stworzyła inną frakcję o nazwie E Nexus V. Myślę, że jej nastawienie to: „nowy zespół, nowy tytuł,”, ale tak nie jest, jeśli mnie o to pytasz, traktuj to wystarczająco poważnie.
– Dość surowa ocena. Jakim typem wrestlerki jest?
Mayu: Szczerze mówiąc, nie mogę ci powiedzieć. Kiedy myślę o Shirakawie, myślę o tym, jak rozbito jej twarz (podczas walki z Sayą Kamitani w 2022 roku)… Zawsze byłam osobą, która zachęcała wrestlerki, które są w tym nowe. Ale był raz, kiedy występowała w STARS, a jej pojedynek z Unagi Sayaką był tak kiepski, że ją „przeżułam” i zapytałam: „Czy możesz oczekiwać, że ludzie zapłacą pieniądze, żeby to obejrzeć?”.
– Zatem istnieje między wami dość ścisła więź.
Mayu: Od tego czasu walczyłam z nią kilka razy, ale ona często zmienia swój styl. Ostatnio chciała częściej kopać i atakować kolana. Nie wybrała czegoś, czego mogłaby się trzymać.
– Więc czujesz, że jest to niedokończony produkt, jeśli chodzi o styl.
Mayu: To właśnie miałam na myśli, kiedy mówiłam, że nie mogłam wcześniej odpowiedzieć na Twoje pytanie. Ale moment, który udowodnił mi, jaką jest profesjonalistką, był wtedy, gdy roztrzaskano jej twarz. Mogła wpaść w panikę i byłoby to całkowicie normalne, ale zamiast tego poszła za kulisy i podzieliła się swoimi doświadczeniami.
– Więc doceniasz jej stanowczość. Czy sądzisz, że utworzenie przez nią nowej frakcji i nabranie takiego impetu może stanowić dla Ciebie zagrożenie?
Mayu: Nie, niezbyt. Pęd może być potężną rzeczą, ale Mina to robak, którego należy zmiażdżyć, to wszystko.
– Zdecydowanie surowa ocena. Oczywiście wyraziłaś się jasno, co do Shirakawy, ale jaki pojedynek chcesz pokazać fanom NJPW w Sapporo?
Mayu: Myślę, że możemy nie mieć takiej mocy, jaką mają mężczyźni w ringu, ale chcę, żeby fani zobaczyli emocje, jakie w nich są, i miejmy nadzieję, trochę szybkości i atletyczności, których nie mają mężczyźni.
– Możesz to rozwinąć?
Mayu: Cóż, myślę, że możemy nadać tej karcie zupełnie inny charakter. Kiedy patrzę na program show, w którym na jednej karcie znajduje się wiele podobnych pojedynków i stylów, to naprawdę ciężko jest sprawić, by mój mecz się wyróżniał. Wiem, że tym razem będzie to coś innego, więc chcę, żeby ludzie podeszli do tego z otwartym umysłem i obejrzeli to indywidualnie.
Mogę poszerzyć krajobraz wrestlingu kobiet
– Skoro mowa o podejściu do tego meczu, jak myślisz, jak będzie on wyglądać w porównaniu z ostatnim o tytuł IWGP, tutaj w Japonii, kiedy doszło do walki pomiędzy Mercedes, AZM i Hazuki w zeszłym roku?
Mayu: Byłam przy ringu w trakcie tej walki. Myślę, że dobrze pokazała każdą z tych kobiet, a ty miałeś nowość i tempo w tym Triple Threat Matchu. Fani byli zainteresowani, to było ekscytujące. Uważam, że to był świetny mecz i naprawdę chcę go prześcignąć.
– Zobaczymy, czy tego dnia to zrobisz.
Mayu: Chcę presji! Jestem kimś, kto naprawdę daje sobie radę i staje się lepszy, gdy jestem zmuszona do wchodzenia na narożnik, więc mam nadzieję, że oczekiwania ludzi są wysokie.
– Czy masz jakieś plany dotyczące obrony przed Sapporo?
Mayu: Chcę, żeby jak najwięcej ludzi wiedziało, że ten tytuł istnieje i że go posiadam. Bardzo chciałabym częściej występować za granicą, mieć więcej pojedynków i obron na arenie międzynarodowej. Odkąd Stardom stał się częścią Bushiroad, mówiłam, że chcę stworzyć więcej szans, większej liczbie osób na włączenie się do wrestlingu kobiet i Stardom, ponieważ mam całkowitą pewność, że jeśli zaczniesz oglądać Stardom, będziesz uzależniony.
– Widzę.
Mayu: Jeśli chodzi o wygląd, prezentację, postacie i ring, naprawdę jestem pewna, że każdy, kto to obejrzy, pokocha to. Dlatego chcę zabrać ten pas ze sobą do NJPW, a potem do innych firm, także do innych krajów. Chcę robić tak dużo, jak to tylko możliwe, nawet w mediach. Chcę, żeby ludzie, którzy nie wiedzą, czym naprawdę są kobiece zapasy, przekonali się do tego.
– Zatem tytuł IWGP stanowi dużą część tego planu.
Mayu: Mam na myśli, że ten tytuł to wielka sprawa, prawda? Ciężko jest występować jako „Pani zapaśniczka Mayu Iwatani”, ale posiadanie pasa i bycie mistrzynią oznacza więcej ofert z innych mediów. Dzięki temu więcej ludzi dowie się, kim jestem, a gdy podnoszę wartość tego tytułu, to robię to samo ze mną. Myślę, że naprawdę mogę wykorzystać to mistrzostwo do poszerzenia krajobrazu wrestlingu kobiet.
– I nieco powiązany z tym jest ten plakat za tobą…
Mayu: Tak! Mój film „Runaway Wrestler” trafi do kin w całej Japonii 17 maja. Opowiada historię mojego dotychczasowego życia i mojej podróży w wrestlingu. Mam nadzieję, że wszyscy go obejrzą!
– Ostatnie przemyślenia przed Sapporo?
Mayu: Nie chcę, aby fani NJPW zapomnieli o tytule IWGP kobiet i nie mogę się doczekać, aż pokażę im, kto jest mistrzynią, przed i po meczu. Wybierzcie się do Sapporo lub obejrzyjcie to na NJPW World!
Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl