WWE RAW 27.05.19 – Raport
Siemanko moje słoniątka. Czy WWE przyszykowało jakąś większą odpowiedź na ostatni wydarzenia związane z AEW? Miejmy nadzieję, że tak. Zbliżamy się do gali w Arabii Saudyjskiej – karta nie powala na kolana, ale hej, spokojnie, przecież to tylko PPV dla Arabów, nie musisz wcale tego oglądać.
Raw otworzył Kofi Kingston. Jak ja kocham zasadę dzikiej karty. W końcu oglądam Raw dla gwiazd SmackDown, co nie? Kofi chyba nie był przejęty powrotem Zigglera, gdyż mistrza ogarnęła spora radość. W zeszłym tygodniu Kevin Owens zaatakował Big E, co doprowadziło do ponowienia się urazu. Następnie, Kofi został zaatakowany przez Dolpha Zigglera. Prawda niestety jest taka, że Zigglerowi nie udało się dokończyć roboty. Mistrz zjawił się tutaj nie po to, żeby rozmawiać z Dolphem, ale po to, żeby porozmawiać z Brockiem Lesnarem. Dzisiaj dowiemy się, który z czempionów będzie oponentem Bestii. Kingston obiecał, że jeśli zostanie wybrany to pokona Lesnara. I może to zrobić jeszcze dzisiaj. Po tych słowach pojawił się Seth Rollins. Kingslayer zauważył, iż nie jest Brockiem. Jest lepszy od niego, jednak chce tego samego co Kofi. Chce wiedzieć z kim walczyć będzie Lesnar i wydaje mu się, że w ringu brakuje już tylko samej Bestii. Seth wywołał wilka z lasu i na rampie pojawili się Paul Heyman i Brock Lesnar. Użyłem chyba złego sformułowania, gdyż zjawił się Boom Box Brock. Bestia chciała rozkręcić imprezę i Lesnar razem ze swoją walizką zmienioną w boom box wszedł do ringu. Mr. Money in the Bank cały czas tańczył w rytm muzyki i dobrze się bawił nawet wtedy, gdy z głośnika wydobył się dźwięk theme songu Kingstona, a później Rollinsa. Seth miał tego dość i zdecydował, że wycofa się na zaplecze. Paul Heyman stwierdził, iż obecny mistrz Universal zniszczył imprezę swoim zachowaniem. Jego klient chciał ogłosić z kim się zmierzy, ale ostatecznie nie zrobi tego i powinniśmy podziękować za to Rollinsowi. Paul i Brock odeszli, jednak to nie koniec akcji. Do ringu wszedł Dolph Ziggler, który zaatakował Kingstona i wykonał mu ZigZag. Na pomoc przybył Xavier Woods i ShowOff uznał, że najlepiej będzie się teraz wycofać. Sędziowie odprowadzili mistrza WWE na zaplecze, a Woods dorwał Zigglera. Brawl był wyrównany, ale zwycięstwo można przypisać Zigglerowi, który użył do ataku stalowego krzesła. Woods miał już chyba dość i jego przyjaciel Kingston odpłacił się przysługą, gdyż teraz to on przeszkodził Zigglerowi. Pretendent do tytułu WWE wycofał się na zaplecze. Potem wrócił na rampę i stwierdził, iż wydawało mu się, że zna Kingstona. Okazało się, iż się mylił. Kofi marnuje czas na Lesnara, a powinien martwić się Zigglerem. Już za jedenaście dni mistrz zmierzy się w pojedynku o pas. Dolph nie prosi o wiele i chce, żeby Kofi coś dla niego zrobił. Niech świętuje jak nigdy i celebruje swoje zwycięstwa. Musi jednak wiedzieć, że to wszystko powinien teraz robić Ziggler. Ludzie często mówili o Kingstonie, że jest on zawodnikiem klasy B. Dolph często go bronił, bo wiedział, że Kofi zasługuje na tytuł. Co się jednak stanie jeśli Ziggler zabierze mu tytuł? Co się stanie z tymi wszystkimi fanami? Dolph obiecał, że po Super Show Down to on będzie stał na szczycie udowadniając, że tylko on na to zasługuje. Nie wiem jak wam, ale mi bardzo podobają się segmenty Zigglera. I bardzo chętnie zobaczę jego pojedynek z Kingstonem, bo wiem, że panowie nie zawiodą. Zawieść tylko może miejscóweczka.
Na zapleczu, a raczej na zewnątrz The Usos rozkręcili imprezę związaną z jakimś tam losowym świętem w Stanach Zjednoczonych. Nie wszyscy goście byli zadowoleni – na pewno EC3 czuł się fatalnie i nie dziwię mu się. Też byłoby mi smutno po tych wszystkich porażkach na Main Event. Pamiętaj gościu o swoim domku, Impact Wrestling nigdzie się nie wybiera.
Tym razem swoją osobą uraczył nas Shane McMahon. Obok niego stał Drew McIntyre. Shane stwierdził, iż rodzina McMahonów i dynastia Samoańczyków zawsze były szanowane. Wszystko zmieniło się po działaniach Romana Reignsa, który podniósł rękę na Vince’a. Tylko Reigns byłby w stanie podnieść rękę na czyjegoś ojca, gdyż jest złym człowiekiem. Shane zaczął opowiadać o rodzinie Anoa’i i jej historii. Zna ich o wiele lepiej niż Roman, bo zawsze siedział w pierwszym rzędzie gdy rodzinka Romana wygrywała walki, ale też wtedy gdy popełniała ona błędy. Vince zawsze naprawiał błędy Anoa’i – Shane chciał się zmierzyć z jakąś osobą reprezentującą rodzinę i znalazła się osoba chętna do walki.
Walka Nr.1: Shane McMahon vs Lance Anoa’i
A więc mówisz mi, że to jest pierwsza walka, którą możemy obejrzeć na Raw? No to nieźle. McIntyre zaatakował Lance’a przed pojedynkiem i wykonał Overhead Belly to Belly Suplex poza ringiem. McMahon cały czas komentował zamieszanie i poprosił o uderzenie w gong. Shane zaczął obijać przeciwnika. Publika była doprawdy zainteresowana tym starciem i zaczęła chantować „AEW” oraz „this is awful”. Zgadzam się. Lance wziął się do roboty i sprowadził rywala na ziemię. Superkick nie został wykonany, gdyż McMahon zrobił unik. Shane przeszedł po tym do trójkąta i to byłoby na tyle.
Po „walce” Shane zaatakował przeciwnika po raz kolejny i go obrażał. Pojawił się Roman Reigns, który znokautował McIntyre’a Superman Punchem. McMahon musiał uciekać, ale Big Dog był szybszy. Shane przyjął Superman Punch, jednak przed Spearem uratował go Drew.
Zwycięzca: Shane McMahon – 1.50 via Submission (Matko kochana, ale syf. Po tym segmencie zrobiło mi się przykro.)
Do ringu wrócili Brock Lesnar i Paul Heyman. Paul chciał nam przekazać jaka jest decyzja jego klienta co do walki o pas. Znowu mu się nie udało i znowu była to sprawka Setha Rollinsa. Mistrz pokazał swój tytuł i uznał, że jest to jego całe życie. Pracował na to, a Lesnar próbuje go ośmieszyć swoimi gierkami. Może to robić, ale musi wiedzieć, iż jest zwykłym żartem. Co więcej, Rollins nie boi się Brocka i może go pokonać po raz kolejny. Lesnar jest nazywany nieustraszonym człowiekiem, ale prawda jest taka, iż jest on tchórzem chowającym się za Heymanem. Brock może udowodnić, że to zwykłe pomówienia i może to zrobić jeszcze dzisiaj. Paul przeczytał założenia kontraktu Money in the Bank i pewna rzecz zaciekawiła Lesnara. Chodziło o to, iż ma on cały rok na to, żeby zrealizować swój kontrakt. Brock zaczął okładać adwokata kontraktem i stwierdził, że nie wiedział o tak długim czasie. Bestia zabrała mikrofon i powiedziała, że nie musi podejmować decyzji w tym momencie, bo w końcu ma na to cały rok. Chce też powiedzieć Sethowi, że ma się pieprzyć.
R-Truth dalej uciekał przed rywalami chcącymi pokonać go w walce o pas 24/7.
AJ Styles powiedział w wywiadzie, że chciałby wystąpić w dzisiejszej walce o miano pretendenta, ale nie będzie mógł w związku z jego kontuzją. Po chwili AJ został zaatakowany przez Corbina.
Walka Nr.2: Becky Lynch & Nikki Cross vs The Iiconics
Ze względów czasowych pozwolę sobie pominąć kilka minut tego na pewno bardzo fascynującego starcia. Wracamy po przerwie – jeszcze przed nią Nikki załatwiła swoje przeciwniczki wykonując im Diving Crossbody. Aktualnie korzystny rezultat można było przypisać Australijkom. Billie trzymała Cross w uścisku, ale Szkotka uwolniła się. Doszło do zmian w obu ekipach – Becky poczęstowała Peyton Diving Clothesline’m i Exploder Suplexem. Royce otrzymała również Corner Forearm Smash i Diving Leg Drop. Kay przerwała pin i miała zostać zaatakowana przez Nikki. Udało jej się zrobić unik i wymierzyć Big Boot. Becky w tym czasie przyjęła Assisted Knee Strike, jednak walka się jeszcze nie skończyła. Lynch próbowała przejść do dźwigni wykorzystując pomoc Cross. Nikki zatrzymała Billie, a Becky pokonała Peyton po wykonaniu jej Uranage.
Od razu po walce pojawiła się Lacey Evans, ale zawodniczka za wiele nie zrobiła, gdyż zdecydowała, że odejdzie na zaplecze.
Zwyciężczynie: Becky Lynch & Nikki Cross – 10.00 via Pinfall
Impreza braci Usos była udana, bo dołączyła do niej Tamina. Wydawało się, że Snuka zaatakuje Naomi, ale panie przytuliły się. Potem zjawili się The Revival i doszło do kłótni. Naomi nie pozwoliła zawodnikom na toczenie spin i uznała, iż powinni się uspokoić. Bracia Usos chcieli imprezować i Wilder z Dawsonem skorzystali z zaproszenia.
Walka Nr.3: Ricochet vs Cesaro
Rico od razu rzucił się na rywala i poczęstował go Hurricanraną. Otrzymał w odpowiedzi cios kolanem, jednak ładny unik pozwolił mu w znokautowaniu Szwajcara kopniakiem. Ricochet postawił następnie na piękną Spaceman Planchę.
Wracamy po reklamach. Cesaro trzymał oponenta w dźwigni osłabiającej jego plecy. Rico uwolnił się i postanowił, że wykona Sunset Flip Powerbomb. Nie udało się i rywal wysyła go na matę za pomocą Overhead Suplexa. Członek The Bar poprawił ten atak zgniatając żebra przeciwnika Jumping Boot Stompem. Ricochet miał poważne kłopoty – w pewnym momencie udało mu się wziąć w garść i przeskoczyć nad Szwajcarem. Cesaro przyjął Superkick, Shoulder Tackle i Springboard Uppercut. 1…2…Kick-out. Od razu po tym ataku wykonany został Standing Shooting Star Press. 1…2…Kick-out. Cesaro miał przegrać walkę po otrzymaniu finishera. Do tego nie doszło, gdyż Swiss Cyborg uratował się wymierzając Uppercut. Panowie stanęli w narożniku – spot z Superplexem nie wypalił, gdyż Ricochet sprowadził przeciwnika na ziemię. 630 Senton nie trafił w cel, a Szwajcar znokautował rywala Shotgun Uppercutem! 1…2…Kick-out! Torture Rack Backbreaker został skontrowany i Rico wykonał Sunset Flip Powerbomb! Pojedynek nie dobiegł końca – stało się to w kolejnej akcji. Ricochet przepięknie wrócił do ringu i w całkiem efektowny sposób odliczył przeciwnika.
Zwycięzca: Ricochet – 9.55 via Pinfall (Kolejny dobry pojedynek tych panów, ale błagam – dajcie im piętnaście minut i zobaczymy coś genialnego. Ricochetowi zwycięstwo było potrzebne i mam nadzieję, że tych wygranych będzie coraz więcej.)
Dowiedzieliśmy się, że Rey Mysterio odda tytuł Stanów Zjednoczonych i stanie się to za tydzień. Odniósł się do tego Samoa Joe, który był zadowolony z przebiegu wydarzeń. Powiedział on następnie, że odzyska to co do niego należy.
The Usos i The Revival dobrze się bawili, gdyż rywalizowali oni ze sobą w jakiejś gierce.
Walka Nr.4: #1 Contender’s Elimination Match – The Miz vs Braun Strowman vs Bobby Lashley vs Baron Corbin
Zwycięzca tej walki zmierzy się z Sethem w Arabii Saudyjskiej. Teoretycznie to nie ma to sensu, gdyż ogłoszono już pojedynek Lashleya ze Strowmanem na Super Show Down. Wiadomo, można to bez problemu zmienić, ale ja już teraz wykluczam możliwość zwycięstwa któregokolwiek z nich.
Walka zaczęła się i powstały dwie grupki. Lashley i Strowman wyeliminowali swoich oponentów wyrzucając ich z ringu. Panowie mogli zmierzyć się ze sobą. Postraszyli się wzajemnie Shoulder Blockami i do walki wrócił Corbin. Współpracował on z Bobby’m i panowie wysłali Brauna w narożnik. Teraz trzeba było zająć się Mizem. Nie poszło im najlepiej i Mike poczęstował przeciwników kombinacją Back Neckbreaker/Big Boot. Miz dorzucił do tego serię It Kicków, która skończyła się dla niego źle. Otrzymał on w pewnym momencie Back Suplex od Barona. Corbin i Lashley wrócili do znęcania się nad rywalem. Bobby chciał wykonać Superplex i pomóc mu w tym chciał Lone Wolf. Ostateczne słowo należało do Strowmana, który wrócił do ringu wykonując Tower of Doom. Braun zrobił też rozbieg i załatwił heel’ów Running Dropkickiem. Nadszedł czas na poczęstowanie Lashleya Shoulder Blockiem. Nie udało się, gdyż Bobby skontrował atak. W łapska Bobby’ego i Barona wpadł Miz, po chwili panowie wrócili do zajmowania się Strowmanem. Udało im się wykonać Double Suplex na rampie.
Wracamy po reklamach, a sytuacja się nie zmieniła. Miz miał dość i przeszkodził Corbinowi. Jego kontrofensywa początkowo zawiodła, ale udało mu się wyrzucić Lone Wolfa z ringu. Powrócił Lashley, który poczęstował Mike’a Vertical Suplexem. 1…2…Kick-out. Miz miał przyjąć potem drugi taki atak. Bobby jednak zawiódł i czarnoskóry zawodnik przyjął serię uderzeń, Corner Double Knees i Awesome Clothesline. Do ringu wrócił Corbin, który poczęstował Mike’a swoim Deep Six. 1…2…Kick-out. Zobaczymy co do powiedzenia ma Strowman. Poczęstował on swoich oponentów kilkoma Body Blockami, a potem zajął się Mizem. Bobby wrócił do żywych i to on okazał się pogromcą Brauna. Nie trwało to długo i zawodnicy zaczęli walczyć ze sobą na trybunach. Nie wiem co to oznacza, przecież walczą oni o miano pretendenta do pasa Universal. Żaden z nich nie chciał zostać mistrzem i panowie odeszli na zaplecze. Mam rozumieć, że zostali oni wyeliminowani? Nie mam pojęcia. Corbin złapał Miza, który zaskoczył go paroma Roll-upami. Mike dorzucił do tego kolejną serię ciosów kolanem, ale nie spodziewał się przyjęcia End of Days.
Zwycięzca: Baron Corbin – 16.15 via Pinfall (WWE robi wszystko, żeby całkowicie obrzydzić mi Super Show Down. Z drugiej strony lepiej, żeby Corbin zmierzył się z Rollinsem na tej gali, a nie na jakiejś istotniejszej jak na przykład STOMPING GROUNDS. Walka była solidna, miała swoje momenty. Złotą gwiazdkę może przyczepić sobie Miz, który był tutaj najlepszy. Z drugiej strony to każdy byłby lepszy w ringu od pozostałej trójki.)
The Revival oszukali w gierce i doszło do kłótni. Zjawił się R-Truth, który stwierdził, że jego tu nie ma. Był to błąd, gdyż kilku zawodników próbowało go pokonać. Nie udało im się i imprezę można uznać za zakończoną.
Bray Wyatt wrócił do bycia potulnym misiakiem. A może nie? Bray zapytał, czy spodobał się nam jego mały sekret. Lubi nazywać go diabłem, ale spokojnie – ten diabeł jest po to, żeby nas chronić. Bray zauważył, że czasami nie czuje się zbyt pewnie. Głównie wtedy gdy jest sam. Kiedy staje się diabłem to może być kim chce. Wiedźma zapytała o czym mówi Wyatt, ale ten ją uspokoił twierdząc, że nie jest szaleńcem. Co więcej, wystawił on diagnozę Abby i nazwał ją łobuziarą. Abby dodała, iż chce uwolnić się z tej otchłani, w której się znajduje. Brayowi spodobały się te słowa i już po chwili przeszedł się on po pokoju niczym pająk dodając, że jedyne co musimy zrobić to wpuścić go do środka.
Zobaczymy teraz pierwszą edycję programu The Electric Chair. Prowadzić go będzie Corey Graves, a jego pierwszym gościem jest Sami Zayn. Corey poprosił zawodnika o to, żeby ten usiadł na krześle. Elektrycznym krześle, ale nie do końca. Kanadyjczyk odpowie teraz na kilka pytań od publiki. Charly Caruso popytała kilku fanów i pierwszy zapytał kiedy Sami zakończy karierę. Zayn odgryzł się i kolejne pytanie zadała jakaś dziewczynka, która chciała wiedzieć, czy zawodnik tęskni za drużyną, którą tworzył z Becky Lynch. Sami zapytał, czy ma opowiadać o Becky, czy może jednak o Rollinsie. Kolejny typ chciał wiedzieć co czuł Zayn gdy Strowman go demolował. Kanadyjczyk obiecał, że śmietnik, w którym wylądował wyląduje za chwilę na twarzy fana. Potem obiecał, że podejdzie do niego i przywali mu w twarz. Sami zauważył, że możemy pytać go o wszystko. Nawet o to, czy dobrze całuje. Czwarty fan chciał wiedzieć dlaczego Kanadyjczyk nie został jeszcze mistrzem Universal. Zayn nie mógł w to uwierzyć i stwierdził, że marnujemy swoje pytania. Może zdobyć tytuł kiedy chce, ale na razie nie chce. Dlaczego nie zapytamy go o AEW? Corey Graves przerwał Zaynowi i zapytał o to jak wyglądać mogłaby walka Sami’ego z Rollinsem o pas Universal. Po tych słowach zjawił się Seth Rollins, który pogonił Kanadyjczyka i rozwalił krzesło. Matko kochana, to też nie było dobre. Wszystko przypominało mi to coś co kiedy robiła Alexa Bliss – nie, żeby oba segmenty były udane. Wierzę, że był to jednorazowy wybryk.
Walka Nr.5: Universal Championship Match – Seth Rollins vs Sami Zayn
Zaynowi się nie spieszyło i postanowił on, że zbierze siły poza ringiem. Seth był wściekły i pogonił za rywalem. Udało mu się sprowadzić Kanadyjczyka do parteru i poczęstować go kilkoma Chopami. Pretendent wyleciał poza liny i przyjął kilka kolejnych ciosów. Sami błagał o litość i jej nie uzyskał. Kingslayer był zdeterminowany – wykręcił on palce oponenta i sprowadził go do narożnika. Zayn w końcu wziął się do roboty częstując mistrza Clothesline’m. Kanadyjczyk zapiął po tym Headlock, który specjalnie nie osłabił czempiona. Seth wrócił do ofensywy, jednak nie trwało to długo. Teraz dominował Sami, który lekceważąco kopał oponenta w plecy. Rollinsowi się to nie podobało i zawodnik ten znokautował rywala Forearmem.
Wracamy na wizję. Sami wykonał Suplex, ale za drugim razem już się nie udało. Panowie zmieniali swoje pozycje i ostatnie słowo należało do mistrza, który ogłuszył rywala kopniakiem. Wykonał on następnie Sling Blade i Blockbuster. Zayn wycofał się poza ring, za co został ukarany przyjmując Suicide Dive. Powracamy do kwadratowego pierścienia, ale wcześniej mogliśmy zobaczyć, że mistrz mógł zrobić coś sobie z kolanem. Sami skontrował Buckle Bomb i wymierzył DDT. 1…2…Kick-out. Kanadyjczyk skupił się na obijaniu nóg rywala. Nie spodobało się to Sethowi, który wykonał STO Buckle Smash. Blackout został zablokowany i Zayn zapiął Figure Four Leglock. Mistrz uwolnił się przechodząc przy okazji do własnej wersji tej dźwigni. Kanadyjczykowi się to nie spodobało i mimo przyjęcia Enzuigiri, poczęstował on Architecta Blue Thunder Bombem. 1…2…Kick-out. Zayn chciał zająć się rywalem w narożniku, ale zleciał na ziemię. Rollins chciał zgnieść go Frog Splashem, jednak Sami wyciągnął kolana i mistrz wylądował właśnie na nich. Wymiana ciosów nie poszła po myśli Zayna, który znikąd przyjął Blackout. Seth ubolewał nad swoją nogą, ale zmotywował się, wymierzył kolejny Blackout i wygrał walkę.
Zwycięzca: Seth Rollins – 20.10 via Pinfall (Pojedynek kompletnie z dupy, ale można pochwalić zawodników za to, że chociaż spróbowali stworzyć tu jakąś dramaturgię. Sam pojedynek był dobry, jednak Sami nie miał żadnych szans na sukces i w związku z tym nie mogłem się wkręcić w walkę tak jak bym tego chciał.)
Autor: RS