RAW GRAFIKA

Dobrego dnia. Nowy rok, stary ja. Dzisiaj będę wylewał swoje opinie do bólu, bo nie znam definicji słowa raport. W tym tygodniu zamierzam pokazać swoje. Oprócz tego, że pokażę swoje, będę miał za zadanie zdać relację z najnowszego odcinka Raw. Czy spodziewam się niesamowitych atrakcji? Oczywiście, że nie, ale chcę chociaż przeżyć tę tygodniówkę bezboleśnie. Zachęcam do wysyłania mi wyrazów uznania na wszelakie social media, które posiadam.

W ringu stoją już Stephanie McMahon i Triple H. Steph powitała publikę i przypomniała, że jesteśmy na drodze do Wrestlemanii. Zanim do tego dojdzie to będziemy musieli przebrnąć przez Elimination Chamber i starcie o pasy drużynowe kobiet. HHH dodał, że Daniel Bryan będzie mógł udowodnić swoją wartość w walce z pięcioma przeciwnikami. Ronda Rousey zmierzy się z Ruby Riott i jeśli obroni tytuł to pójdzie prosto na Wrestlemanię z zamiarem obrony swojego pasa w pojedynku z Becky Lynch. Znaczy się miało tak być, ale stało się coś, co pokrzyżowało te plany. HHH pokazał nam film prezentujący wszystkie występki Irlandki i szczerze powiedziawszy to wcale nie dziwię się, że została ona zawieszona, ale z drugiej strony kto nie chciałby strzelić w pysk swojemu szefowi. Stephanie uznała, że mimo ostatnich wydarzeń i tak będą chcieli nam dać to na co mamy ochotę. Do ringu zaproszona została Becky Lynch, ale zawodniczka po raz kolejny postanowiła przerwać wypowiedź szefowej i wejść do ringu. Lynch stwierdziła, że dobrze jest tutaj być. Widzi uśmiechnięte twarze szefostwa i trochę ją to dziwi. Triple H chciał zostawić wszystko za sobą i co więcej chce przeprosić za to co powiedział. Prawda jest taka, że lekarze WWE zgodzili się z tym, że nie trzeba martwić się o stan kolana Becky. Za parę tygodni będzie ona zdolna do walki, a jej zawieszenie zostało anulowane. Oznacza to, że zobaczymy walkę Rondy Rousey z Lynch na Wrestlemanii. Stephanie dodała, że to będzie wspaniała walka, ale tylko jeśli Irlandka zrobi jedną rzecz. Becky wiedziała, że będzie haczyk, ale McMahon ją uspokoiła. Każda akcja powoduje konsekwencje, a ta rzecz, którą musi zrobić będzie naprawdę malutka. Jedyne co musi zrobić to przeprosić za to co zrobiła. Powiedział to Triple H, który domagał się przeprosin zarówno dla niego jak i swojej żony. Przypomniał, że on przeprosił za to co powiedział i należy mu się to samo. Becky nie była przekonana i zauważyła, że Stephanie chciała ją zmusić do odwiedzenia lekarza. Potem uciszyła mówiącą McMahon i stwierdziła, że nie ufa nikomu, bo oficjele zawsze próbują zrobić swojego nieprzyjaciela w bambuko. Chcą zabrać szansę Becky, a ona na to nie pozwoli. Może nawet walczyć o swój pojedynek z Triple H’em lub Stephanie, ale na pewno nie przeprosi. A HHH może sobie wsadzić swoje przeprosiny w tyłek. Doszło do małej kłótni i przerwał ją COO. Hunter uznał, że wszyscy powinni się uspokoić. Lynch musi pomyśleć na trzeźwo – chce walczyć z nim, czy walczyć na Wrestlemanii? Udało jej się wywalczyć tę szansę poprzez ciężką pracę i głupio będzie wszystko zmarnować. Becky ma wybór i do końca tej nocy może zdecydować, czy będzie bić się o spełnienie swoich marzeń i udowodnienie, że jest tą jedyną. Wybór należy do niej. HHH i Stephanie odeszli po tych słowach zostawiając w ringu Irlandkę.

Walka Nr.1: The Boss 'N’ Hug Connection vs Tamina & Nia Jax vs The Riott Squad

Zaczęły Nia i Sasha. Można było przewidzieć, że The Boss wykorzysta swoją szybkość, ale Banks pomyślała i zmieniła się z Morgan. Liv była zaskoczona, bo nie tego się spodziewała. Jej szarża zawiodła i do zmiany z członkiniami Boss 'N’ Hug Connection nie doszło, bo panie zeszły z narożnika. Jax mogła się znęcać nad rywalką – doszło do zmiany z Sarą, której nie poszło tak źle, ale prędzej czy później Logan musiała uznać wyższość przeciwniczki. Do ringu wchodzi Tamina, która zawodzi i otrzymuje Spear. Morgan postanowiła przyłączyć się do walki i przypiąć Snukę. Nie udało jej się i Liv została trafiona Headbuttem. Potem padła na matę po Scoop Slamie i Tamina przeszła po tej akcji do dźwigni. Przyszła pora na zmianę z Nią, która lekceważąco atakowała oponentkę. Morgan się zdenerwowała i o dziwo udało jej się powalić Jax na nogi. Trafiła ona rywalkę Low Dropkickiem, kolejnym Dropkickiem i nagle w plecy klepnęła ją Bayley. The Hugger chciała sobie powalczyć, ale nie spodziewała się ataku Nii. W międzyczasie jej partnerka została zaatakowana przez Ruby i Sarę.

Wracamy po reklamach. Banks znowu miała jakieś problemy. Niespodzianka, niespodzianka. Liv trzymała sobie Bayley w Headlocku. Szybko doszło do zmiany z Taminą, która obijała sobie przeciwniczkę za pomocą swojej głowy. Sędziowie i inni pracownicy zaplecza odprowadzili Sashę na… zaplecze. Niepotrzebne powtórzenie. W każdym razie Bayley wzięła się do roboty i jej ofensywa okazała się naprawdę skuteczna. Doszło chyba do zmiany z jedną z członkiń Riott Squad. Liv i Sarah ładnie współpracowały i Snuka otrzymała Dropkick oraz Running Knee Strike. Panie na tym nie poprzestały i Tamina została zgnieciona asystowanym Wheelbarrow Splashem. Snuka parę sekund później już przeważała, bo wykorzystała moment nieuwagi Logan. Do ringu weszła Nia, która mogła skorzystać ze swojej niepohamowanej siły. Sarah otrzymała od niej Biel Toss, Running Body Block i Elbow Drop. Jax potem zapięła Cobra Clutch. Logan jakoś się uwolniła i nawet uniknęła ataku Nii, ale nic nie mogła poradzić na szarżę Taminy, która zaskoczyła ją Samoan Dropem. Snuka postanowiła skoczyć z trzeciej liny, ale trafiła prosto na kolana oponentki. Liv weszła do ringu i zmierzyła się z Bayley, która klepnęła w międzyczasie Snukę. The Hugger zasypała swoją rywalkę różnymi uderzeniami i doprowadziła do tego, że zarówno Morgan jak i Tamina otrzymały od niej Rope Hung Cutter. Panie przyjęły także typowy dla Bayley Dropkick, a Ruby Riott oberwała rykoszetem. Liv miała poważne problemy, gdyż została trafiona Diving Elbow Dropem. Logan jakimś cudem przerwała pin i za karę otrzymała Saito Suplex. Liv zdążyła się ogarnąć i przeszła do pinu, ale The Hugger przygotowała dla niej Bayley to Belly. Tamina zauważyła szansę i wbiegła do ringu. Bayley otrzymała od niej Superkick i walkę zakończyła Nia po Samoan Dropie.

Zwyciężczynie: Nia Jax & Tamina – 14.40 via Pinfall (W sumie nie mogę napisać, że walka była fatalna, bo o dziwo po reklamach oglądało mi się ją dobrze. Obstawiam, że to sprawka Bayley, która dwoiła się i troiła, żeby tylko wycisnąć coś z mniej utalentowanych zawodniczek. Zwycięstwo Nii i Taminy było najbardziej sensowne, bo panie teoretycznie ają wyglądać na poważne zagrożenie i wygrana osamotnionej Bayley byłaby trochę nie na miejscu. Znając życie to Jax i Snuka odpadną pierwsze z Elimination Chamber, ale pozory trzeba stwarzać.)

Smutna panda Becky Lynch maszerowała po zapleczu. Elias chciał w międzyczasie zagrać swój koncert i nie udało mu się zacząć, bo wyświetlono nam rozmowę Becky z Finnem Balorem. Irlandczyk powiedział, że rozumie przez co przechodzi Lynch. Dodał, że musi zająć się Lashleyem, ale chce przekazać, że Becky powinna zrobić wszystko, żeby utrzymać swoją pozycję. Wracamy do gitarzysty siedzącego w ringu. Po raz kolejny coś mu przerwało i tym razem był to film poświęcony Sethowi Rollinsowi. Gdy Elias miał zaczynać po raz trzeci to tym razem zjawili się członkowie Lucha House Party. Utalentowani zawodnicy, których zadaniem jest robić z siebie klaunów. Drifter się zdenerwował i kazał wszystkim przestać. To on jest tutaj najwspanialszą gwiazdą muzyczną i nie podoba mu się, że zawsze ktoś mu musi przeszkodzić. Najgorsze w tym jest to, że jego album nie został nominowany do Grammy. Tak szczerze to w obecnych czasach album Eliasa mógłby zostać nominowany do tych nagród, bo zarówno niektóre nominacje jak i wyniki to przykry żart i cios w mordę. Gitarzysta chciał wiedzieć co do cholery robią tutaj Meksykanie. Kalisto stwierdził, że ich zadaniem jest rozbawić publikę. Zdecydowali, że będą podążać razem z Eliasem. Drifter uspokoił się i postanowił dla nas zaśpiewać. Czy muszę pisać, że pocisnął on po mieście, w którym odbywało się Raw? Chyba nie, bo to będzie zbyt oczywiste. Po skończeniu zapytał on luchadorów o to jakie jest ich zdanie na temat jego piosenki. Panowie dali łapkę w dół i to nie spodobało się Eliasowi, który stwierdził, że ciężko jest mu być sobą. Lucha House Party uznali, że brakuje mu polotu i zatańczyli. Kalisto nawet powiedział, że jest w stanie zagrać lepiej niż Drifter. Elias nie mógł w to uwierzyć, ale podarował gitarę luchadorowi, który naprawdę ładnie zagrał. Gitarzysta był zaskoczony i zaproponował zawodnikowi wagi lekkiej duet. Był to jednak podstęp, bo Elias zagrał drugą gitarę i uderzył nią w plecy oponenta.

Walka Nr.2: Finn Balor vs Drew McIntyre

Poza ringiem stanęli Bobby Lashley i Lio Rush. Panowie połączą siły, bo na Elimination Chamber zmierzą się z Balorem w walce o pas interkontynentalny. Jaki to ma sens? Nie mam pojęcia, bo według mnie to nie ma sensu.

Lio i Bobby rozproszyli Finna i to pomogło Szkotowi w rozpoczęciu walki. Drew uderzył rywala w tył głowy i znęcał się nad nim poprzez uderzanie Irlandczyka w głowę. Ręka Balora została wykręcona – McIntyre zaczął tracić kontrolę i doszło do tego, że otrzymał Dropkick. Finn ruszył z szarżą i został złapany. Panowie zaczęli bić się ze sobą na krawędzi ringu i górą wyszedł Irlandczyk, który przeskoczył nad biegnącym Drew. Lashley i Rush znowu rozproszyli swojego przeciwnika i teraz otrzymali za karę Baseball Slide. Balor wrócił do kwadratowego pierścienia i trafił McIntyre’a Sling Blade’m oraz Shotgun Dropkickiem. Finisher wykonany nie został, bo Lashley zrzucił go z trzeciej liny.

Zwycięzca: Finn Balor – 2.57 via DQ

Drew i Bobby znęcali się nad Balorem i przeszkodziła im muzyka Kurta Angle. Kurt zaskoczył Szkota kilkoma ciosami, a dla Lashleya przygotował German Suplexy. Lio Rush załapał się na Ankle Lock i pomógł mu dopiero Baron Corbin. Heelowie zaczęli obijać przeciwnika w trójkę i teraz przerwało im nadejście Brauna Strowmana. Braun nie miał problemu z tym, żeby pozbyć się zagrożenia ze strony rywali. Corbin okazał się trudniejszym rywalem, ale Strowman złapał go i spróbował wykonać Powerslam. Lashley uratował Corbina i to byłoby na tyle.

Walka Nr.3: Drew McIntyre, Baron Corbin & Bobby Lashley vs Braun Strowman, Kurt Angle & Finn Balor

A nie, pomyłeczka. Serdeczna walka drużynowa, lubię takie. Braun poradził sobie ze Szkotem i wpuścił do ringu swoich partnerów. Im nie poszło już tak dobrze, bo Finn został sprowadzony do przeciwległego narożnika i tam otrzymywał kolejne uderzenia od oponentów. Irlandczyk miał poważne problemy i dopiero po jakiejś minucie odzyskał kontrolę. McIntyre otrzymał od niego DDT i do ringu wbiegł Angle. Kurt wykonał trzy German Suplexy, ale z finisherem nie poszło tak gładko. Kurt jednak wiedział jak temu zaradzić i po trafieniu Szkota Missile Dropkickiem wykonał swój finisher. Corbin przerwał pin, doszło do małej szarpaniny i szansę wykorzystał Bobby, który poczęstował Angle’a Flatlinerem. Doszło do zmiany z Corbinem. Heelowie co chwilę zmieniali się ze sobą i skutecznie, ale powoli osłabiali Hall of Famera. Angle w końcu mógł coś zrobić i poczęstował on Szkota kopniakiem. Nie udało mu się zmienić z jednym ze swoich partnerów i poleciał on z ringu.

Wracamy po reklamach. Drew lekceważył Angle’a i za karę otrzymał cios w głowę. Do ringu weszli Balor i Corbin. Finn trafił przeciwnika kilkoma typowymi dla niego atakami. Potem kopnął go w głowę, ale Sling Blade zostaje skontrowane i Irlandczyk otrzymuje Chokebreaker. 1…2…Kick-out. Lone Wolf wpuścił Lashleya i mistrz interkontynentalny uznał, że wykorzysta moc swoich pośladków. Balor otrzymał Hip Press, ale udało mu się skontrować Powerbomb i przerzucić rywala nad sobą. Bobby został trafiony Low Dropkickiem i mieliśmy zobaczyć zmianę w drużynie face’ów. Mieliśmy, ale jej nie zobaczyliśmy, bo heelowie zaatakowali Kurta i Strowmana. Braun nawet załapał się na Claymore Kick. Lashley myślał, że to jego szansa, ale nie trafił i jego kumple zostali potraktowani niezłym Tope Con Hilo. Dominator wziął się jednak do roboty i wykorzystał sytuację, żeby załatwić Finna Yokosuka Cutterem. 1…2…3.

Zwycięzcy: Bobby Lashley, Drew McIntyre & Baron Corbin

Zaraz, zaraz. Okazało się, że Finn postawił nogę na linie w momencie pinu i sędzia tego nie zauważył. Zjawił się drugi arbiter, który o tej sytuacji mu powiedział i po naradzie dowiedzieliśmy się, że walka zostanie zrestartowana.

Walka Nr.3: Drew McIntyre, Baron Corbin & Bobby Lashley vs Braun Strowman, Kurt Angle & Finn Balor

Irlandczyk walczył sam, bo jego kumple leżeli gdzieś poza ringiem. Balorowi udało się skontrować Misdirection Clothesline na Side Headlock Elbow Drop, ale mógł on jedynie spojrzeć do swojego narożnika ze smutkiem, bo nikogo tam nie było. Bobby wiedział, że rywal jest sam jak palec i zdecydował, że się nim zajmie. Lashley był jednak zbyt pewny siebie i to go zgubiło. Irlandczyk rzucił go na matę i zgniótł Jumping Boot Stompem. Finn dorzucił do tego jeszcze Enzuigiri, ale podróż w stronę narożnika nie mogła się udać, bo ten dalej świecił pustkami. Okazało się, że Strowman jakoś stanął na nogi i doszło do zmiany. Braun zmasakrował uderzeniem Corbina, a potem zajął się Lashleyem. Bobby, Baron i Drew załapali się na typowy dla Strowmana cios w klatę, ale ich ucieczka była głupim pomysłem, bo oponent staranował ich Shoulder Blockiem. Lone Wolf chciał interweniować i został ukarany przez Kurta, bo otrzymał German Suplex. W ringu sytuacja się zmieniła, ale tylko na chwilkę, bo Braun znikąd wykonał Powerslam i pozwolił wykończyć mistrza Balorowi. Finn trafił Bobby’ego swoim finisherem, koniec walki.

Zwycięzcy: Finn Balor, Braun Strowman & Kurt Angle – 17.00 via Pinfall (Typowa wielosobowa walka drużynowa łącząca kilka rywalizacji. Nie rozumiem tylko tego restartu – znaczy się z samym restartem nie mam problemu mimo tego, że jakiś czas temu The Revival co chwilę przegrywali przez takie byle co i nikt walk nie restartował. Chyba chodziło o to, żeby pokazać, że Balor zna zasady walk, bo innego wytłumaczenia nie mam. A samo starcie mnie nie porwało, bo i tak oglądaliśmy handicap. Drew McIntyre to w ogóle walczył?)

Pokazano nam film od Kevina Owensa, który siedział w jakimś barze. Powiedział on, że od paru miesięcy cieszy się czasem spędzonym ze swoją rodziną. Nie podoba mu się jednak to co dzieje się aktualnie w WWE. Nie wie do jakiego rosteru trafi, ale są ludzie, którzy robią to, w czym to Kevin jest najlepszy. Owens obiecał, że wróci w pełni sił i kazał nam spojrzeć na jego wyczyn. Nie był on w barze, a w kręgielni i postanowił rzucić jedną z kul, ale nie trafił w cel.

Titus O’Neal ma znajomości, o których się Tobie nie śniło. Przecież ten gość jest ustawiony do końca życia. Udało mu się cyknąć foteczkę z jakimiś koleżankami, które były nominowane do nagród Grammy. Wydaje mi się, że były nominowane.

Walka Nr.4: Nikki Cross vs Ruby Riott

Panie zaczęły od spokojnego zwarcia, ale Nikki pokazała, że jest szalona i wściekle ruszyła na rywalkę. Ruby miała kilka problemów i mimo ataku została zgnieciona przez przeciwniczkę wykonującą Running Crossbody. Cross wskoczyła jeszcze na plecy liderki Riott Squad. To była głupota, bo Riott sprowadziła ją do narożnika i tam wysłała prosto w gąbkę. Na zapleczu doszło w międzyczasie do spotkania Becky Lynch z Rondą Rousey. Mistrzyni kazała się ogarnąć możliwej pretendentce mówiąc, że ich walka mogłaby być genialna i powiedzenie przepraszam nie skrzywdzi Irlandki. Ciekawe. Wracamy do ringu, żeby zobaczyć jak Ruby częstuje oponentkę typowym dla siebie STO. 1…2…Kick-out. Nikki poleciała do narożnika i to pomogło jej w powrocie do ofensywy. Była członkini Sanity została sprowadzona na matę po paru sekundach i pretendentka do pasa kobiet powiedziała jej coś niemiłego. STO na krawędzi ringu zostaje skontrowane i Cross wykonuje Apron Reverse DDT. Riott się tego nie spodziewała. Nie spodziewała się też kolejnego Running Crossbody. Liderka Riott Squad chciała wrócić do kwadratowego pierścienia, ale rywalka jej na to nie pozwoliła. Ruby została uderzona w klatkę piersiową, ale udało jej się wykorzystać szansę i poczęstować Nikki kopniakiem. Stało się to w ringu i Riott mogła zakończyć walkę po swoim finisherze.

Zwyciężczyni: Ruby Riott – 5.30 via Pinfall (To mogła być fajna walka, ale ważniejszym momentem było pokazanie rozmowy Becky z Rondą. To trochę śmieszne, bo przypominam, że Ruby jest pretendentką do pasa kobiet. Mimo tego mankamentu jestem zadowolony z tego, że zobaczę Riott vs Rousey na Elimination Chamber.)

Do ringu wszedł Seth Rollins, który odniesie się do swojej przyszłej walki, która odbędzie się na Wrestlemanii. Kingslayer przekazał publice, że chciał porozmawiać o sprawie z Lesnarem, ale wyświetlono film związany z jego karierą. To była naprawdę niezła podróż. Walczył prawie godzinę w walce Gauntlet, zmierzył się o pas interkontynentalny. Rok był dla niego szalony i chce się dzielić swoim szczęściem razem z nami. Przebył długą drogę do Royal Rumble, żeby wywalczyć swój bilet na Wrestlemanię. Był na szczycie góry i już kolejnego dnia po gali znalazł się na samym dole tej góry. Otrzymał aż 6 F5 od Brocka i musiał przemyśleć to co się stało. Złą wiadomością jest to, że przyjął sześć finisherów. Przypomniał sobie ostatnie lata, bo ból tego wieczora był nie do zniesienia. Dobrą wiadomością jednak jest to, że dalej tu stoi mimo otrzymania sześciu F5. Przyjął te akcje i czuje się dobrze. Może walczyć i nic nie stanie mu na drodze do pokonania Brocka. Rodzina i przyjaciele zapytali go, czy powinien ponieść taki koszt. Jego to jednak nie obchodzi. Wrestlemania może być galą, na której stoczy ostatni pojedynek w karierze. Chciał on powiedzieć coś jeszcze, ale przeszkodził mu Paul Heyman. Paul jak zwykle się przedstawił i przypomniał kogo jest adwokatem. Zaprosił do ringu Brocka Lesnara, jednak było to kłamstwo, bo mistrza nie ma w tym budynku. Rollins chciał dowiedzieć się czegoś nowego i Paul stwierdził, że Seth jest zwykłym ignorantem. Dzisiaj dowie się czegoś ważnego. Czy The Architect naprawdę wierzy, że jego DNA pasuje do starć z Lesnarem? Seth jest wspaniałym atletą i może występować w walkach wieczoru. Prawdopodobnie jest najlepszym zawodnikiem, którego Heyman widział. Niestety Brock Lesnar jest bestią, zabójcą karier i bezlitosnym pogromcą dusz. Jeśli Rollins naprawdę myśli, że zrobi coś innego niż dostanie wpiernicz to się grubo myli, bo idzie prosto na misję samobójczą. Sethowi wydaje się, że zabierze ze sobą tytuł, ale pokaże na Wrestlemanii, że jest architektem swojej porażki. On nie przewiduje, bo to był spoiler. Rollins zgodził się z Paulem, ale przypomniał, że nie obchodzi go co myślą inni. Lesnar psuje tę federację i przetrzymuje tytuł już za długo. Seth nie zniesie dłużej jego panowania i jest gotowy na poświęcenie wszystkiego w imię wyższego celu. Sprzeda nawet duszę diabłu i zrobi to tylko po to, żeby Brock opuścił Wrestlemanię bez pasa. To nie są przewidywania, bo to zwykły spoiler. Fajna gadka, muszę ją pochwalić, Seth jest świetnym face’m. Heyman odszedł, a Seth zauważył jak na swoją walkę zmierza Dean Ambrose. Lunatic Fringe poprosił o mikrofon i go dostał. Powiedział tylko jedną rzecz – chce, żeby Seth poskromił bestię. I tak oto jednym zdaniem niszczymy całą rywalizację Ambrose’a z Rollinsem.

Walka Nr.5: Dean Ambrose vs EC3

Nawet nie musicie się starać, bo i tak wiadomo, że wygra Dean po Roll-upie. Lunatic Fringe rzucił się na przeciwnika, który postanowił uciec i wykorzystać moment. Ambrose został sprowadzony do defensywy, ale uratował się za pomocą Running Elbow Attack. Zrobił też kolejny rozbieg, ale trafił prosto na Clothesline. EC3 postanowił obić rywala w parterze i zaprowadzić go do narożnika. Dean otrzymał Corner Clothesline, a potem padł na matę po Missile Dropkicku. EC3 przyszykował także Vertical Suplex, a od razu po tej akcji przeszedł do dźwigni. Dean walczył z bólem i uratował się za pomocą kontry. Doszło do małej wymiany uderzeń zakończonej Scoop Slamem od EC3. Ambrose został trafiony Elbow Dropem, jednak skontrował One Percenter i EC3 niepotrzebnie po tym szarżował, bo boleśnie wylądował w narożniku. Po powrocie do ringu otrzymał dwa Clothesline’y i Spinning Side Slam. 1…2…Kick-out. Lunatic Fringe wszedł na trzecią linę, ale został z niej zrzucony. Udało mu się jednak zamienić błąd w sukces, bo przypiął on niczego niespodziewającego się przeciwnika za pomocą Roll-upa.

Zwycięzca: Dean Ambrose – 3.55 via Pinfall (Całkiem niezła walka. Panowie będą mogli stoczyć jeszcze lepsze starcie, ale muszą mieć do tego warunki. Szkoda tylko, że oparte jest to na dość głupkowatym feudzie. Czyżby Ambrose miał wrócić do bycia tym dobrym? Nie przeszkadza mi to, bo heelowy Dean to jednak wiele ustępuje temu face’owemu.)

Becky Lynch dalej się zastanawiała i spotkała Alexę Bliss. Bliss uznała, że Becky nie musi przepraszać. Irlandka nie jest słaba, bo w końcu nazywa się najlepszą. Lynch zauważyła, że brak przeprosin doprowadzi do tego, że oficjele okradną ją z walki o pas kobiet. Stwierdziła też, że to jest plan Alexy, która chciałaby zająć jej miejsce. Bliss się oburzyła i uznała, że mało ją interesuje to co zrobi Lynch. Przecież przed chwilą byłaś bardzo zainteresowana. Trochę konsekwencji kobieto.

Walka Nr.6: WWE Raw Tag Team Championship Match – Bobby Roode & Chad Gable vs The Revival

Revival wyglądają jakby szli na ścięcie. To intrygujące. Zaczynają Chad i Dash. Początek walki to zwarcie siłowe, które poszło po myśli pretendenta. Mistrz padł na matę, ale szybko odpowiedział Arm Dragiem i przeszedł do dźwigni na rękę. Wilderowi się to nie spodobało i wykonał on Scoop Slam. Mamy zmianę z Dawsonem, który od razu zawodzi i pada na matę. Gable upodobał sobie osłabienie nogi oponenta, lecz parę sekund później musiał ratować się przed Arm Wrenchem. Poszło mu naprawdę dobrze i doprowadził do tego, że Scott padł na matę. Chad odbił się od lin i to był błąd, bo został trafiony Uppercutem. Do ringu wchodzi Bobby, ale nie jest to legalne wejście. Kanadyjczyk został zaatakowany przez pretendentów – udało mu się z tego wyjść obronną ręką, ale wyłącznie dzięki pomocy partnera. Chad poczęstował przeciwników Diving Clothesline’m i panowie z Revival otrzymują jeszcze w nagrodę po Exploder Suplexie. Roode chciał pomóc koledze w katapultowaniu się w stronę przeciwników. Gable zatrzymał się na apronie, potem uniknął ataku i wszedł na górną linę, żeby skoczyć i zgnieść Revival Diving Moonsaultem!

Wracamy po reklamach. Dash trzymał Roode’a w uścisku i szło mu naprawdę dobrze. Wpuścił Scotta, ale panowie nie spodziewali się odpowiedzi Kanadyjczyka. Mistrz zrobił parę uników i zmienił się z Chadem. Gable zaskoczył rywali kilkoma typowymi dla siebie uderzeniami. Skoczył on przy okazji na Dasha i wysłał go za siebie dzięki wykonaniu Overhead Belly to Belly Suplexa. Dawson chciał przeszkodzić dominującemu oponentowi, ale padł na matę po Electric Chair German Suplexie! 1…2…Kick-out! Irish Whip nie powiódł się Scottowi, który musiał blokować Roll-up. Parę chwil później udało mu się nadziać Chada prosto na liny i poczęstować go kilkoma atakami jak na przykład Leg Drop, Headbutt lub Back Suplex. Revival wykonali Assisted Leg Drop, ale dało to jedynie 2-count. Przyszła pora na ofensywe Dawsona, który przeszedł do Headlocka. Gable uwolnił się i odpowiedział uderzeniami w twarz. Potem skontrował Back Suplex, stanął na nogach i sam wykonał Back Suplex. Dash postanowił zająć się Roode’m i to zaskoczyło Chada, który liczył na zmianę. Do zmiany doszło, ale w ekipie Revival. Panowie poczęstowali Chada Ghetto Blasterem, ale byli zbyt pewni siebie. Gable znikąd wykonał Chaos Theory, a dla Scotta miał German Suplex.

Wracamy po kolejnej przerwie. Dawson otrzymał katapultę i do ringu weszli Bobby oraz Dash. Kanadyjczyk zniszczył przeciwnika i dostało się też partnerowi. Obaj panowie z Revival zostali rzuceni za Roode’a, który miał też dla nich Gourdbuster. Mistrz chciał skoczyć z narożnika, ale ostatecznie się na to nie zdecydował. Zszedł z trzeciej liny i poczęstował Dasha Spinebusterem. 1…2…Kick-out. Glorious DDT zostaje skontrowane i dochodzi do zmiany w ekipie pretendentów. Panowie zaskoczyli rywala odwróconym Hart Attackiem, ale jeszcze nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Gable postanowił skoczyć na Dawsona, a Roode zajął się Dashem. Mistrzowie chcieli wykonać akcję finisherową. Nie wyszło im, więc zdecydowali się na German Suplex/Blockbuster! 1…2…Scott przerywa pin! Chad wszedł do ringu i postanowił zaskoczyć przeciwnika Roll-upem. Nie wygrał i parę sekund później leżał na macie po Doomsday Device! 1…2…Teraz Roode przerywa pin! Uratował on też swojego partnera przed otrzymaniem Double Suplexa. Przyjął przez to DDT, a Chad nie mógł wykonać Moonsaulta. W drużynie pretendentów doszło do zmiany i panowie idealnie wyczuli moment, bo wykończyli Gable’a swoim Shatter Machine!

Zwycięzcy: The Revival – 19.25 via Pinfall (Nie mogę uwierzyć w to, że WWE potrzebowało tylu miesięcy, żeby w końcu zrobić z The Revival mistrzów. I trochę przykre jest to, że zrobili to pewnie tylko dlatego, żeby przekonać Scotta i Dasha do siebie, a nie do AEW. Dzisiejsza walka z Chadem i Bobby’m była bardzo dobra, momentami świetna, ale przerwy reklamowe trochę psuły odbiór tego starcia. Nie mogłem doczekać się czystej walki między tymi zespołami bez fikuśnych pomysłów i cieszy mnie, że w końcu to zobaczyłem. Warto było czekać, bo jest to jedna z najlepszych walk o pasy drużynowe w WWE w ostatnich miesiącach. Doskonały występ, nic tylko czekać na rewanż.)

Za chwilę dowiemy się, czy Becky Lynch przeprosi za to co zrobiła. Od razu po niej do ringu weszli Triple H i Stephanie McMahon. Steph wyraziła nadzieję tego, że Becky zachowa chłodny umysł i wybór należy tylko do niej. HHH dodał, że będzie mu miło gdy Lynch będzie z nimi współpracować. McMahon znowu zabrała głos i powiedziała, że będą wierzyć w Irlandkę i po tym jak przeprosili – liczą na podobny wyraz szczerości ze strony zawodniczki. Triple H kazał jej słuchać siebie, a nie fanów. To nie publiczność mówi Becky o jej marzeniach i to wrestlerka wybierze na co ma ochotę. Lynch w końcu mogła się odnieść do słów szefostwa i stwierdziła, że wciąż uważa, że oficjele chcą ją oszukać. Nie ufa im i była zła gdy zabrano jej szansę. Doszło do tego, że podniosła rękę na McMahonów i dwa słowa aż tak nie ugodzą jej honoru. Lynch po tym wszystkim przeprosiła i zauważyła, że teraz umowa zaczęła obowiązywać. Zmierzy się z Rondą Rousey na Wrestlemanii i nie ma osoby, która pozbawi jej swojej walki. HHH pogratulował Irlandce i przekazał jej, że wystąpi na Wrestlemanii. Lynch nie mogła uwierzyć w to, że to już wszystko – HHH ją uspokoił i odszedł razem ze swoją żoną. Pretendentka chciała się odnieść do pojedynku z mistrzynią kobiet, ale przeszkodziła jej Ronda Rousey. To jednak nie koniec, bo pojawił się też Vince McMahon, który stwierdził, że walka Rondy z Becky mogłaby być jedną z najlepszych walk wieczoru w historii. Mogłaby, bo problem jest taki, że Lynch ostatnio zachowuje się źle. Nie jest The Man, bo to on jest The Man. Oznacza to, że Becky jest zawieszona na sześćdziesiąt dni. Vince nie zaakceptował przeprosin Becky i dodał, że miejsce Lynch zastąpi osoba z charyzmą i urokiem. Będzie to Charlotte Flair. No to nieźle, właśnie odechciało mi się oglądać Wrestlemanię. Jak ja uwielbiam jak w praktycznie każdy ważny feud wmieszani zostają McMahonowie. Ciekawy jestem, czy walka o pas kobiet zakończy się poddaniem Charlotte przez Becky, co otworzy furtkę na kolejny dream match, który oczywiście się nie odbył i mam na myśli Rousey vs Lynch. Ludzie mówią, że Flair jest teraz nowym Romanem Reingsem, bo wpycha się ją nam na siłę. To nieprawda, bo Charlotte to po prostu Charlotte – strasznie utalentowana kobieta z charyzmą, która prawie zawsze się broni w ringu i z mikrofonem, ale kompletnie niepotrzebna w wielu rywalizacjach, które nie mają z nią nic wspólnego. Pomyśleć, że wszystko zaczęło się od Summerslam, a skończyło na Wrestlemanii. Oczywiście zawsze istnieje szansa, że i tak zobaczymy solowe starcie Lynch z Rousey, ale w obecnej sytuacji to występuje małe prawdopodobieństwo, że tak naprawdę będzie. Zobaczymy, lecz jedno jest pewne – przez chwilę może i rzeczywiście coś tam się zmienia w tym WWE, ale i tak zawsze dochodzimy do tego, że McMahonowie są najważniejsi.

Autor: RS

 

Strona internetowa |  Więcej postów

Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.