Sieeeemaneczko ziomeczki w ten ciepły piąteczek. Wiele się działo a ja jutro nie będę miał czasu na zrobienie raportu więc pojawia się on właśnie teraz. To świetna informacja i dobrze wiem, że wszyscy są podekscytowani. Kocham Main Event więc zapraszam.

Walka Nr.1: Curtis Axel vs Titus O’Neal

Zaczynamy od mocnego zwarcia, ale trwało ono tylko sekundę. Titus popchnął rywala dość lekceważąco i załapał się jedynie na serię wściekłych ciosów od Axela oraz na ładny Sprint Dropkick. O’Neal postanowił się wycofać i odejść, ale ostatecznie wrócił on do starcia. Curtis miał atakować, ale sprytny Titus kopnął rywala w kolano i mocno trzepnął jego nogą o matę. Supron Style. O’Neal dalej atakował nogę przeciwnika rzucając ją w krawędź ringu. Axel po chwili próbował przejść do ofensywy, ale O’Neal dorzucił Shin Breaker i wykręcił nogę przeciwnika klepiąc go po twarzy. W sumie nic na razie się nie dzieje. O’Neal po raz kolejny postanowił wykręcić nogę Curtisa co w sumie nie było jak dla mnie za efektywne ani efektowne. Axel znowu atakuje i znowu zostaje powalony na matę. Kurczę, trochę to nudne i mało ciekawe. Jeśli coś się zmieni to dam znać. A w sumie to już coś się zmieniło. Słyszymy chanty dla MC Doinka. Curtis postanowił wymierzyć serię ciosów po solidnej kontrze oraz zaskoczyć rywala swoim Running Neck Snapem. Na Titusa czekało jeszcze Jumping High Knee. 1..2..Kick-out. O’Neal jednak nie pozwolił na Perfect-Plex i wykonał Clash of the Titus dzięki czemu wygrał walkę.

Zwycięzca: Titus O’Neal – 05.29 (pokazane) via pinfall (No tak. Mało to ambitna walka i nijak ma się do jednego z najlepszych starć w historii Superstars pomiędzy właśnie Axelem a Bo Dallasem. Ah, zapomniałem, że Superstars już nie ma i niektórzy mają z tego powodu depresję. Nie warto było, trochę nudne starcie a tak właściwie to bardzo nudne starcie. Nie chce mi się bawić w gwiazdki, bo to nie mój styl, ale niech będzie – *1/2.)

Pora na klasyczne już pasmo powtórkowe – zaczęliśmy od walki o pasy drużynowe Raw. Następnie zobaczyliśmy jak Braun Strowman radzi sobie z Sethem Rollinsem a ten drugi otrzymuje Codebreaker dwukrotnie.

Walka Nr.2: Lince Dorado vs Tony Nese

Mr. Generic – Lince Dorado domagał się rewanżu z premierowym atletą – Tony’m Nese. W poprzednim tygodniu zobaczyliśmy bardzo przyjemne starcie i na to czekam dnia dzisiejszego.

Lince zaczął od kilku obrotów oraz Hurricanrany. Tony załapał się jeszcze na Springboard Arm Drag, ale udało mu się po chwili przechwycić rywala. Lince jednak zaskoczył go Roll-upem i przeszedł do wykręcania ręki. Akcja przeniosła się w okolice narożnika gdzie to Nese dominował i kopał rywala. Postanowił on pokazać swoją muskulaturę oraz wykonać Scoop Slam i trzy Leg Dropy. Dorado otrzymał jeszcze mocne kopnięcie w plecy oraz kilka ciosów w twarz i klatę. Lince zaczął przechodzić do ofensywy, ale Tony rzucił go na matę i chciał trafić Springboard Moonsaultem, ale Dorado zrobił unik i zaskoczył rywala tą samą akcją.
Po przerwie Lince wykonuje Diving Crossbody. 1..2..Kick-out. Tony spróbował ratować się linami i to mu się udało. Zaskoczył on przeciwnika Stun Gunem na liny oraz potężnym Lariatem. Pan w masce nadział się także na Foot Stomp oraz Jumping Leg Lariat. Teraz tak sobie myślę, że zapomniałem zapisać sobie w której minucie rozpoczęła się walka. Nie jest to komfortowa sytuacja i muszę cofać aby sprawdzić tę ważną rzecz. Aktualnie cofam. Już wiem. Ale nie napiszę tego tutaj. Wróćmy jednak do pasjonującej konfrontacji. Nese bardzo mocno rzucił przeciwnika w narożnik i pokazał swoje imponujące mięśnie. Dorado nagle zrobił unik i wymierzył solidne uderzenie. Nie trafił on z atakiem, ale zrobił ładny przewrót, dorzucił Drop Toe Hold i Roll-up. Tony szybko wstał i zaskoczył przeciwnika ładną kombinacją kopnięć zakończoną Leg Sweepem. Zwolnił on trochę to starcie za pomocą duszenia nogami. Panowie powstali a Lince częstuje przeciwnika Jawbreakerem, serią uderzeń, Running Forearmem i solidnym Chopem. Dorado dorzucił jeszcze Handspring Springboard Stunner. 1..2..Kick-out! Tony nie pozwolił rywalowi na wejście na narożnik i po chwili otrzymał on Spinning Heel Kick oraz Diving Shooting Star Press! 1..2..3.

Zwycięzca: Lince Dorado – 7.40 (pokazane) via pinfall (Jak w zeszłym tygodniu – udane starcie, które pozwala na chwilę zapomnieć o blamażu Cruiserów na Raw. Po raz kolejny zobaczyliśmy szybkie tempo i fajne akcje. Polecam. Szkoda, że nie wygrał Tony, ale nie można mieć wszystkiego. Gdybym miał oceniać to dałbym jak w zeszłym tygodniu ***. Ale nie oceniam. Właściwie to jednak dałem ocenę.)

A na koniec zobaczyliśmy jak to Roman Reigns pokonuje Kevina Owensa w walce o pas Stanów Zjednoczonych. To już jednak jest koniec i w związku z nadejściem Nowego Roku chcę życzyć niczego, bo to po prostu kolejny dzień, który będzie taki sam jak inne a co więcej – przybliży on Was do nieuchronnej zagłady. Pamiętajcie o tym aby sobie nie wyrwać ręki gdy będziecie wystrzeliwać pieniądze w powietrze i aby pić z umiarem, bo warto stosować się do zasad umiaru. Kolejny rok na pewno będzie bardzo podobny do aktualnego, ale jedno na pewno się nie zmieni – Roman Reigns dalej będzie w main eventach a Ty dalej będziesz biadolić, że tak się dzieje. Pozdrawiam.

To był ostatni mój raport w tym roku. Będzie mi tego brakować. :( Poniżej znajdziecie kilka zdjęć, które na pewno sprawią, że ta noc będzie o wiele ciekawsza.

Autor: RS