The Undertaker wdzięczny za walkę z Aj Stylesem, Bret Hart o Stevie Austinie
The Undertaker gościł w programie Shak Wrestling, w którym wspomniał starcie z Romanem Reignsem na Wrestlmanii 33. Zmarły nie był zadowolony z tego pojedynku, przez co jeszcze bardziej docenił starcie z Aj Stylesem.
„Byłem tak rozczarowany moim występem z Romanem na tej 'Manii’. Mogę podać sto wymówek, 'a moje biodro było takie, a takie’. Ale to ja podjąłem decyzję, żeby to zrobić” – powiedział.
The Undertaker był bardzo wdzięczny za pojedynek stoczony z Aj Stylesem, po którym mógł spokojnie odejść.
„Nie wiem czy ten pojedynek odbyłby się w ringu zapaśniczym, ale byłem w świetnej formie, czułem się naprawdę dobrze i byłem zmotywowany. Myślę, że wszystko ułożyło się tak, jak powinno” – wyjaśnił. „I odszedłem z bardzo wysoką notą, byłem osobiście usatysfakcjonowany. Tego właśnie szukałem przez ostatnie kilka lat. Tego jednego meczu, na którym mógłbym zawiesić oko i powiedzieć: 'Skończyłem, jestem dobry, czas wracać do domu'”.-powiedział.
Bret Hart udzielił wywiadu dla Sports Illustrated, w którym został zapytany co sądzi o powrocie Stone Cold Steve’a Austina na WrestleManii 38?
„Nie mogę się doczekać” – powiedział Hart. „Jestem z niego dumny. Trzeba mieć dużo odwagi, żeby wrócić i zrobić to, co on chce zrobić. Będę tam, aby go dopingować”.- powiedział.
Wspomniał również o słynnym meczu , który odbył z Austinem na WrestlManii 13.
„Steve był w swoim najlepszym okresie” – powiedział Hart. „Nie sądzę, żeby kiedykolwiek był lepszy. To był też mój szczytowy moment. To były dwie asteroidy, które uderzyły we właściwym czasie. Najzabawniejsze w tym pojedynku jest to, że zabrakło nam pomysłów, gdy próbowaliśmy go zaplanować. To były same poddania, więc nie było żadnego one-two-kickout. Zabranie pinfallów usunęło wiele elementów suspensu. Ale zawsze świetnie się dogadywaliśmy, więc przystąpiliśmy do tego pojedynku pewni siebie”.- powiedział Hart.