Dzisiaj w ROH TV pasy tag teamowe na szali – The Briscoes vs Best Friends. Ponadto m.in. starcie z udziałem 6 wrestlerów.

Walka nr 1: Kenny King vs Flip Gordon vs Shane Taylor vs Chris Sabin vs Rhett Titus vs Luchasaurus
Dwóch wrestlerów walczy, a pozostała czwórka w narożnikach czeka na tag, by w odpowiednim dla siebie momencie lub przy odpowiedniej strategii wkroczyć do akcji. Na początku Luchasaurus okładał Sabina kopniakami, lecz dał się potem wywalić z ringu Hurricanraną. Później za los sprawił, że przeciwko sobie stanęli byli tag team partnerzy – Titus i King. Uczciwie stoczyli ze sobą pojedynek, lecz również i wspólnie zabrali się za Taylora…… który był z nimi w drużynie za czasów The Rebellion. Panowie też razem rozpracowali Luchasaurusa, lecz oczywiście współpraca skończyła się, gdy pojawiła się kwestia tego że zgarnąć pinfall może tylko jeden. Gordon Dropkickiem wyrzucił z ringu Titusa i zabrał się za Kinga, wykonując m.in. Springboard Spear. Skład walczących w ringu zmieniał się błyskawicznie, aż w końcu wszyscy – czterech w ringu i dwóch poza nim – leżało na macie.
Po przerwie reklamowej Titus poleciał z Flip Divem poza ring na dwóch rywali, zaś Shane w ringu otrzymał Blockbuster od Kenny’ego. Luchasaurus Pump Kickiem stracił Kinga na podłogę, lecz przed skokiem powstrzymał go KO Punch od Taylora. Shane sam się popisał zwinnością, wykonując Cannonball na Kinga i Titusa. Luchasaurus w międzyczasie doszedł do siebie i na wspomnianą trójkę wrestlerów poza ringiem wykonał skok. Flip Gordon popisał się jeszcze bardziej, skacząc Cannonballem z balkonu przy trybunach dla widzów. Już w ringu Flip wykonał 450 Splash Taylorowi, ale przed zwycięstwem powstrzymał go Kenny King, wyciągając go z ringu. Flip wybronił się od jego ataku, w związku z czym….. King zaatakował go krzesłem. Sędzia za ten czyn wyrzucił Kinga, czyli od tego momentu jest już tylko pięciu uczestników tego pojedynku.
Luchasaurus Spin Kickiem powalił Taylora, lecz sam po chwili dostał serię kopniaków oraz Rocker Dropper od Titusa. Rhettowi udało się wykonać Samoan Drop Shane’owi, ale Shane w odpowiedzi wykonał Running Knee plus Greetings From 216, po którym uzyskał pinfall.

Zwycięzca: Shane Taylor

Walka nr 2: The Bouncers vs Marcus Kross i Griff Garrison
Milonas lekko, łatwo i przyjemnie powalał obu rywali na matę. Bruiser chybił z Elbow Dropem, co dało młodym szansę na kontratak. Szybko jednak się to skończyło, gdyż jeden z nich został złapany na barki przy próbie skoku z lin i otrzymał Samoan Drop. Garrison podjął jeszcze jedną próbę ataku i szło mu nawet nieźle, lecz gdy chybił z szarżą w rogu, był na straconej pozycji. Milonas wykonał Krossowi Powerbomb w narożnik, gdzie stał Griff. The Bouncers wykonali Garrisonowi Last Call i mamy pinfall.

Zwycięzcy: The Bouncers

Trent Barretta był nieobecny z powodów rodzinnych. Taylor rzekł, że nie ma dziś z nim najlepszego przyjaciela, ale ma w jego miejsce naprawdę dobrego przyjaciela.
Rozbrzmiał theme song Colta Cabany, który wstał ze stolika komentatorskiego i zdjął koszulkę, mając pod sobą ubiór wrestlingowy.

Walka nr 3: The Briscoes © vs Chuck Taylor i Colt Cabana – ROH World Tag Team Championship Match
Panowie natychmiastowo przeszli do rzeczy. Pojedynek toczył się przez kilka minut głównie poza ringiem i cała czwórka była zaangażowana. Już po przerwie reklamowej Taylor został znokautowany kopniakiem poza ringiem i znalazł się w tarapatach. Przez dłuższą chwilę Mark i Jay naprzemiennie atakowali przeciwnika, aż wreszcie Chuck wykonał Dropkick Jay’owi. Cabana wszedł do gry i popisał się Moonsaultem z lin na obu rywali. Obu rywalom wymierzył też serię punchy oraz Butt Splash.
Mark kopniakiem skontrował szarżę w rogu Colta i wymierzył mu Bulldog. Jay dorzucił coś od siebie, ale do akcji powrócił już Chuck. Wymierzył Sole Food oraz Standing Sliced Bread, ale tylko 2 count. Chuck poszedł za Jay’em poza ringiem, lecz Mark zaskoczył go atakiem. Colt zajął się Markiem poza ringiem, a parę metrów obok Jay wymierzył Chuckiemu Suplex. The Briscoes wspólnymi siłami wyeliminowali z gry Cabanę; Mark wykonał Blockbuster Cabanie. W ringu Chuckie skontrował próbę Jay Drillera, ani też nie dał się złapać na Doomsday Device. Był bliski odliczenia Jay’a roll upem, ale nie udało się. Jay powalił Chuckiego mocnym Clotheslinem i tym razem skutecznie wykonał Jay Driller, który przyniósł pinfall.

Zwycięzcy: The Briscoes

The Briscoes kontynuowali atak na Taylorze. Wyciągnęli spod ringu stół i posadzili na nim Taylora. Mark wlazł na górny narożnik i skutecznie wykonał Froggy Bow, co oczywiście sprawiło iż stół się roztrzaskał na kawałki.

Na ring przybył ROH World Champion Jay Lethal. Powiedział, iż wiele myśli krąży mu po głowie. Wszystko przez presję która na nim ciąży i nie chodzi tylko o bycie ROH World Championem. Boli go, gdy widzi co się dzieje w tej federacji, w której wkłada tak wiele serca i pracy swoją robotą. Ma na myśli Bully Ray’a i The Briscoes, którzy robią co im się podoba z sianiem chaosu. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że teraz również chodzi gość ze sztucznym pasem i uważa siebie za mistrza – Matt Taven. Całą swoją duszę wkłada w tą federację, która obecnie przez takich typków ma obecnie mroczne czasy.
W tym momencie pojawiła się ekipa Lifeblood. Juice Robinson rzekł, że są po tej samej stronie i rozumie, co czuje Lethal. Jay powiedział, że na zapleczu jest więcej takich osób, ale nie podejmuje się tematu dołączenia do grupy. Juice odpowiedział, że wcale nie o to mu chodziło. Lethal rzekł, że rozumie to i dodał, że wierzy w to iż Lifeblood będzie tym, co najlepsze dla federacji. Po kolei wymienił atuty każdego z członków tej grupy. Ma nadzieję, że uda im się przywrócić honor w ROH i życzy im powodzenia.
Robinson powtórzył to, o czym Jay sam powiedział – że nadają na tej samej fali i że jest więcej takich osób na zapleczu. Najlepiej więc przenieść to do ringu. Ich jest pięciu, Lethal niech znajdzie 4 osoby nadające na tych samych falach i urządzą sobie 10-man tag team match. Jay zgodził się na taką propozycję. Spotkają się tu za tydzień i zrobią walkę, z której fani ROH będą mogli być dumni.
Panowie uścisnęli sobie dłonie.

Trochę przeciągnął się ostatni segment, ale fajnie zapowiedział przyszłotygodniowy main event. Panowie zrobili wielkiego smaka, więc teraz miejmy nadzieję że sprostają oczekiwaniom i rzeczywiście za tydzień zobaczymy pojedynek, który swą jakością będzie imponował. W tym odcinku też zapewne po raz ostatni na jakiś czas widzieliśmy w akcji Chrisa Sabina – wrestler doznał kontuzji kolana w trakcie walki i jej nie dokończył; wypadł z akcji na dłuższy czas. Swoją drogą, w ciekawy sposób obeszli się z Kingiem; trochę się usprawiedliwił od niewygrania walki, a i ma też otwartą furtkę do walki z Flipem Gordonem (z którym już wcześniej w ROH TV miał wymianę zdań), gdy ten powróci po kontuzji (docelowo na G1 Supercard ma już Flip być gotowy).

Za tydzień 10-man tag team match: po jednej stronie Lifeblood, po drugiej Jay Lethal i 4 wybranych przez niego partnerów.


Oglądajcie Ring of Honor !

Autor: KL