Ricky Starks na temat swojej przyszłości
Ricky Starks - All Elite Wrestling
Wczoraj odbył się event organizacji House Of Glory – Watch The Throne. W walce wieczoru Ricky Starks zmierzył się z Mikiem Santaną o World Heavyweight Championship. Walka zakończyła się zwycięstwem Santany przez dyskwalifikację. Na sam koniec Ricky powiedział następujące słowa:
„Za każdym razem, gdy chwytam mikrofon, wpadam w kłopoty. Więc powiem to tak jasno jak się da: chcę podziękować każdemu z was. Czytałem wasze wiadomości – pytaliście, czy daję radę psychicznie, pytaliście, czy wszystko u mnie w porządku, sprawdzaliście, co u mnie. Nawet się nie znamy, ale tak właśnie jest w świecie wrestlingu, nie ma to znaczenia. Wszyscy jesteśmy częścią jednej pasji. Uwielbiam wrestling odkąd miałem siedem lat. Powiedziałem mamie, że kupię jej dom z tego i, cholera, zrobiłem to i jestem bliski dania jej wszystkiego, czego tylko zapragnie. Niczego nie biorę na łatwiznę. Podchodzę do tego na twardo. Jeśli droga nie jest wylana cementem, to co robię? Zakładam kask budowlańca i biorę się do pracy. Jeśli myśleliście, że jestem gorszy niż rok temu, to wiecie co? Niestety się mylicie, a wielu z was jeszcze nic ode mnie nie widziało. Z ostatnim oddechem w tym nowoorleańskim sercu, mówię wam, że pozostanę Absolutny, aż do śmierci. Słyszeliście? Upewnię się, że szybko wrócę tutaj do Chicago.”
Jak należy rozumieć te słowa? Na razie nic nie wskazuje na powrót do regularnych występów w AEW (Starks nie pojawia się tam od 10 miesięcy), więc może będziemy mieć częściej okazję oglądać go na scenie niezależnej. Myślę, że Ricky czeka na wygaśnięcie kontraktu, by dołączyć do swojego przyjaciela, Cody’ego Rhodesa.
Zapowiedziany na tę galę Zilla Fatu nie został dopuszczony przez lekarzy do występu, więc w to miejsce Matt Cardona zmierzył się z Mustafą Alim. W tym pojedynku byłych zawodników WWE górą okazał się mieszkaniec Chicago, który niedawno według czytelników Pro Wrestling Illustrated został okrzyknięty najlepszym wrestlerem na scenie niezależnej w roku 2024. Więcej o Mustafie pisałem w zeszłym roku w tym artykule.
Przygodę z wrestlingiem zaczął w drugiej połowie lat 90., chłonąc WCW, WWF i ECW. Potem na 20 lat ta rozrywka zniknęła z jego radaru, ale czym skorupka za młodu nasiąknie... Dzisiaj skupia się na WWE, AEW i NJPW, sporadycznie zerkając na to co dzieje się na scenie niezależnej.
