W niedawnym odcinku The Kurt Angle Show, złoty medalista olimpijski, opowiadał, czy byłby w stanie odbyć walkę ze Stingiem w AEW. Historia między tą dwójką została dobrze udokumentowana dzięki ich konfrontacjom z TNA.
Angle powiedział, że nigdy nie wróci, aby zawalczyć z innym starszym wrestlerem, ponieważ nie byłby w stanie zapewnić wspaniałego pojedynku.
„Cóż, biorąc pod uwagę, że mam 52 lata, a Sting jest dużo starszy ode mnie, powiedziałbym, że szanse są nikłe. Z wielu powodów, jesteśmy za starzy.
Nie jesteśmy za starzy, aby walczyć z młodszymi zawodnikami. Gdy walczysz z kimś młodym, może on urozmaicić walkę i uczynić ją trochę bardziej interesującą. Nadal możesz mieć świetne pojedynki. Kiedy zaczynasz gubić kroki i oboje jesteście starsi, naprawdę trudno to nadrobić.
Undertaker vs Goldberg, obaj byli w podeszłym wieku, ale jeśli umieścisz Goldberga z Brockiem Lesnarem lub Undertakera z AJ Stylesem, to dostaniesz świetny match. Młodszy facet sprawia, że walka jest płynna. Robienie walki z dwoma starszymi facetami, którzy najprawdopodobniej powinni przejść już na emeryturę, ale wciąż mogą występować, jest bardzo trudne.”
W dalszej części wypowiedzi, Kurt Angle skupił się na osobie Stinga. Wspominał wspólnie spędzony okres w TNA i czas w którym się poznali.
„Zaprzyjaźniliśmy się od samego początku. Doskonale się dogadywaliśmy, mieliśmy wiele wspólnego. Był po prostu jednym z najbardziej skromnych ludzi, z którymi kiedykolwiek rozmawiałem. Nie mogę uwierzyć, że był częścią WCW w czasach, gdy sprawy były bardzo polityczne, a goście wbijali sobie nóż w plecy.
Dla Stinga, tak miłego i tak hojnego, to szalone, że odniósł tyle sukcesów w tej federacji, to po prostu dziwne. To wspaniały facet.”