Kevin Owens i Sami Zayn ponownie łączą siły

0

Odkąd w styczniu Sami Zayn odwrócił się od Romana Reignsa i grupy The Bloodline, pragnął udowodnić swoją wartość i odegrać się na byłych sprzymierzeńcach. Wiedział jednak, że nie będzie w stanie zrobić tego w pojedynkę. Po wielu ośmieszeniach i starciach ze swoimi rywalami okazało się ostatecznie, że może liczyć na wsparcie jednego zawodnika z rosteru WWE. Mowa tu oczywiście o Kevinie Owensie. Panowie ostatecznie swoją decyzję o współpracy przypieczętowali na ostatnim Smackdown.

Sytuacja na początku odcinka nie wskazywała jednak, że tak zakończy się ten wątek. Cody Rhodes podczas swojego segmentu postanowił zaprosić do ringu obu zawodników. Owens stwierdził, że usłyszał od Zayna już wszystko co miał usłyszeć. Sami odparł jednak, że on nie usłyszał jeszcze wszystkiego co K.O. ma do powiedzenia. Nawiązując do słów Zayna, który powiedział, że nie muszą być przyjaciółmi żeby współpracować, Owens rzekł:

Dlaczego miałbym walczyć dla kogoś, kto nie chce być nawet moim przyjacielem?

Panowie spotkali się potem również na parkingu, gdzie Zayn zapewniał swojego dawnego przyjaciela, że są braćmi i cały czas go kocha. Owens po tych słowach wyjechał z areny. Sprawy zmieniły jednak swój bieg, gdy Jey i Jimmy Uso postanowili zaatakować swojego dawnego kompana. Zayn nie miał szans w starciu z dwójką przeciwników. Na pomoc przybył mu jednak Owens, który uporał się z braćmi Uso a następnie przytulił Samiego dając jasny sygnał, że chce połączyć z nim siły.


 Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
 Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl