Site icon MyWrestling

Goldberg – kto będzie jego przeciwnikiem w walce na zakończenie kariery?

Goldberg
„Who’s next”?
Tak obecnie brzmi pytanie, które nurtuje całe rzesze fanów legendarnego zapaśnika.
Na dzień dzisiejszy pojawiają się różne nazwiska, a sam zainteresowany twierdzi, że nie ma pojęcia, ani kiedy wspomniana walka się odbędzie, ani tym bardziej z kim.
Biorąc pod uwagę status legendy, jakim cieszy się Bill, to z pewnością nie może to być jakiś pierwszy lepszy zawodnik, który wypadnie komuś z kapelusza.
Gunther
Na ten moment dwie opcje są brane pod uwagę. Pierwszym z kandydatów jest obecny czempion brandu Raw – Gunther.
Ma on wielu zwolenników wśród fachowców czy też legend WWE (Undertaker bardzo pochlebnie się o nim wypowiada) i trzeba przyznać,
że byłby wiarygodnym zagrożeniem dla kozaka jakim niewątpliwie jest Goldberg.
Postura, twardy styl walki jaki prezentuje Gunther to zapowiedź „wielkich grzmotów”, jakby to ujął pewien znany konferansjer.
Reputacja świetnego w ringu, prawdziwy heel, który wywołuje reakcję wśród publiczności. Nie bez znaczenia jest fakt, że wcześniej miał długi streak jako niepokonany mistrz interkontynentalny i można by to jakoś wykorzystać i wpleść w storyline, mając na uwadze dawny streak Goldberg’a.
Bron Breakker
To zdecydowanie mój faworyt z tego duetu. Walka z nim wręcz się narzuca, bo nawet Stępień z „13 posterunku” dostrzegłby bez okularów podobieństwa między Breakker’em a Goldberg’iem.
Wystarczy spojrzeć na prezencję obu Panów, styl walki, obaj niszczą wszystko na swej drodze niczym czołg czy buldożer używając nawet tego samego finishera.
Breakker jako jedyny wykonuje prawdziwie dewastujący spear, tak jak Goldberg, ścinając rywali z nóg podczas, gdy większość strasznie spłyca ten wślizg i sprawia, że słabo to wygląda.
Jeden i drugi wywodzą się z boisk futbolu amerykańskiego. Walka Goldberg vs. Breakker byłaby przekazaniem pałeczki temu drugiemu jako przyszłej legendzie pokroju starszego z nich.
Szkoda jedynie, że Breakker już przegrał bezsensownie walkę, bo byłby to świetny smaczek – niepokonany Bron Breakker kontra Goldberg próbujący przerwać jego passę.
Trzeci kandydat:
Moją osobistą propozycją byłby ,,The Viper” Randy Orton.
Owszem, nie jest to nikt nowy dla Goldberg’a, lecz jest to postać już ugruntowana, legenda, przyszły Hall of Famer, uwielbiany przez wszystkich wielokrotny mistrz świata.
Ktoś powie, że to już było, ok jest to argument, ale to było dawno temu.
Obaj zawodnicy to dziś zupełnie inni ludzie mentalnie i ze względu na swój status, gdyż są ikonami. Randy jest zdolny pokonać kolosa jakim jest Goldberg, wystarczy jedno RKO znikąd (choć pewnie Goldberg jako terminator zechce podnieść się nawet po kilku) i wszyscy na widowni oszaleją.
Sting i Diamond Dallas Page
Gdyby tylko legendy nieistniejącego już WCW byli w WWE i nadal mogli walczyć, to najchętniej zobaczyłbym walkę Goldberg’a z kimś z nich.
Sting odbył kiedyś walkę z Goldberg’iem,
której był bliski wygrania, gdyby nie interwencja NWO. Była to wspaniała walka, którą bardzo dobrze pamiętam mimo upływu, no właśnie, już prawie trzydziestu lat.
Łudząco podobnie wygląda sytuacja w przypadku rywalizacji z DDP, który dał z Goldberg’iem naprawdę widowisko podczas gali Halloween Havoc również w federacji WCW o pas mistrza świata.
Trzeba oddać federacji WCW, że dużo lepiej potrafiła wykorzystać potencjał Bill’a i przedstawić go jako maszynę nie do powstrzymania, co przyczyniło się najbardziej do
popularnści jaką dziś nadal się cieszy..
Podsumowanie
Jak już wspomniałem myślę, że powinno dojść do walki Bron Breakker vs. Goldberg i to młodszy z nich musi wygrać.
Goldberg nie ma potrzeby wygrania, a dla Bron’a byłaby to niesamowita winda na sam szczyt WWE i przekazanie pałeczki. Podobnie z walką przeciwko Gunther’owi. Goldberg musiałby raczej przegrać.
Natomiast walka Orton vs. Goldberg byłaby pod tym względem mniej przewidywalna,
choć już się zdarzało, że Goldberg wygrywał walki w przypadkach, gdy nie miało to sensu i szkodziło młodszej gwieździe, której to zwycięstwo mogło sporo dać (The Fiend Bray Wyatt chociażby).Najważniejsze jest to, że Goldberg nie musi tej walki wygrać i oby dzisiejsze WWE to rozumiało.

A jak Wy myślicie?


Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015

Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl


Exit mobile version