Site icon MyWrestling

Era Huntera – czyli dlaczego jest tak dobrze?

To, że era Triple H’a może być lepsza niż ta Vince’a Mc’Mahona byliśmy niemalże pewni. Jednak według wielu fanów, jak i samych zawodników obecna sytuacja jest nawet lepsza niż można było się spodziewać. Dlaczego tak się dzieje? Postaram się przybliżyć moje argumenty na temat tej tezy

SWOBODA

Pierwszym z argumentów jest to, o czym mówią sami zawodnicy, a na co niewątpliwie sam bardzo czekałem i wierzyłem, że po zmianie władzy to nastąpi – Większa swoboda na mikrofonie. Niegdyś CM Punk powiedział, że niektórzy lubią być prowadzeni. I należy to zrozumieć, jednak jest też druga część wrestlerów, którzy bardzo lubią dostawać swobodę na mikrofonie. Ilu takich zawodników mieliśmy w ostatnich latach, którzy dostawali tę swobodę? Na pewno Bray Wyatt, ale ta krótka lista czasem może zaczynać i kończyć się na jego nazwisku. A ilu zawodników wiemy, że potrafi radzić sobie świetnie z mikrofonem? Cm Punk, The Miz, John Cena, to tylko krótka lista, ale już robiąca wrażenie. Niedawny segment pomiędzy Cm Punkiem a Drew Mc’Intyerem zdobył bardzo duże wyróżnienia jeśli chodzi o wyświetlenia. Panowie dostali to co jest słowem klucz – SWOBODĘ

BOOKING

Drugim argumentem jest to co wrestlingowe tygryski lubią najbardziej – Booking. Jak bardzo zmienił się na przestrzeni lat, każdy widzi. Jednak to w erze Huntera dostajemy walki, gdzie zawodnicy i w ringu mogą pokazać się z jak najlepszej strony. Obserwowaliśmy to w erze Huntera już w NXT, a potem zawodnik jeden z drugim zaliczał awans, i co? I nigdy nie powtórzył już swoich walk z żółtej tygodniówki. Później, gdy Vince McMahon przejął kontrolę również nad Next Generation to i tam zaczęliśmy dostawać co raz to słabsze walki. Dlatego przejęcie głównego rosteru przez HHH było najlepszym co mogło się zdarzyć. I każdy z nas ma tego dowód niemalże na każdej tygodniówce, o PPV nie wspominając

TRANSFERY

I trzeci argument – transfery. Nawet jeśli nie są to najgłośniejsze obecnie nazwiska na rynku, to ich wprowadzenie do głównego rosteru, do story sprawia, że taki zawodnik od razu staje się wiarygodniejszy, szczególnie jeśli dochodzą do tego również więzy krwi. Czy Tama Tonga był gorącym nazwiskiem? Na pewno nie takim jak kilku innych zawodników mogących trafić do WWE, jednak nieodpartym wrażeniem jest to, że Tonga został po prostu wprowadzony idealnie, i niemalże od razu dołączył do dobrego storylinu, co może w przyszłości pomóc mu wykreować siebie solowo. Pomysł na wprowadzenie postaci jest bardzo ważny, szczególnie jeśli oglądający tylko WWE nie mogą zapoznać się z zawodnikiem w NXT

Podsumowując – Era Huntera dała nam wyraźne argumenty, aby znów z zapartym tchem śledzić to co dzieję się w federacji. Widać to choćby po frekwencji – sold out’y praktycznie w każdym miejscu, w każdym budynku. Triple zrobił modę na wrestling na nowo, ludzie wrócili i chcą oglądać WWE o wiele bardziej niż choćby 2 lata temu. Teraz przed HHH zadanie jeszcze trudniejsze – iść ciągle do przodu, nie osiąść na laurach. I mam nadzieję, że to się właśnie uda.

Exit mobile version