Czy plotki dotyczące rekrutacji przez WWE okazały się prawdą? – Johnny Gargano odpowiada

Były WWE NXT Superstar Johnny Gargano wystąpił w najnowszej odsłonie „The Sessions with Renee Paquette”, w której wypowiedział się na temat swojej przyszłości, współpracy z WWE Hall of Famerem Shawnem Michaelsem, propozycji ze strony WWE oraz odejścia z NXT po spędzonych sześciu latach.
Johnny poruszył również temat produktu NXT 2.0 oraz plotek sugerujących, że firma stopniowo przestaje kontraktować niezależnych wrestlerów. Były NXT Champion wyjawił, co wie na temat tych spekulacji zaznaczając, że jest osobą, która wierzy w niezależnych wykonawców jacy stali się pro-wrestlerami.
Z tego, co wiem, nadal starają się podpisywać kontrakty z niezależnymi osobami, ale chcą odejść jedynie od klasy w pełni niezależnej. Tak było na samym początku, co jest w pełni zrozumiałe. Chodzi o to, że każda osoba z NCAA jaka otrzymała angaż w firmie pochodzi z innej ścieżki/drogi, która jest tylko loterią, a nie w pełni pasją/marzeniem.
To tak, jakbyś kupił los na loterii, a wygraną okazałby się Kurt Angle, nigdy nie wiadomo, co się stanie. Całkowicie rozumiem sprowadzanie takich osób oraz dawanie im szansy na pokazanie się szerokiej gamie odbiorców. Zawsze będę bardziej przychylny w kierunku sceny niezależnej, ponieważ wywodzę się stamtąd, więc wierzę w chłopaków takich, jak ja.
Wierzę w nich z całego serca, dlatego jestem przychylny względem Indi Hartwell, Cory Jades…. Myślę, że to niczego nie odbiera (pozostałym) osobom, ale wiem, że można solidnie zapłacić komuś za naukę headlocków, wrist locków, ale nie możesz zapłacić za miłość. Nikt nie jest w stanie zapłacić komuś, aby ta osoba w pełni oddała swoje serce i pokochała wrestling, ta pasja rośnie i przychodzi sama z siebie.
Kiedy jesteś niezależnym wrestlerem, musisz płacić za trening, podróżowanie po całym świecie, a dola jaką otrzymasz będzie minimalna. Musisz kochać pro-wrestling. Jeśli tak nie będzie, z pewnością nie doczekasz się od samego siebie licznych wyrzeczeń. Zawsze skłaniam się ku dawaniu ludziom szans oraz możliwości rozwoju, oczywiście jeżeli czuję, że w pełni tego chcą.
Johnny poruszył temat swojego doświadczenia z WWE oraz powołania do głównego rosteru, co nastąpiło w lutym 2019 roku. Wrestler wyjawił, dlaczego to doprowadziło do „jednego z najsmutniejszych momentów w karierze”, z jakimi przyszło mu się zmierzyć:
W tym czasie prowadziliśmy story w NXT i wszystko układało się bardzo dobrze, ale w kolejnej minucie otrzymałem telefon z informacją o chęci zatrudnienia na Monday Night RAW oraz SmackDown. To było zupełnie coś innego, nie mieliśmy o niczym pojęcia. Wtedy byliśmy w Cleveland w stanie Ohio na przyjęciu urodzinowym mojego taty, więc pomyślałem, że będzie to wspaniały weekend, ponieważ zamierzam się dobrze bawić bez wrestlingu, miało być fantastycznie.
Później otrzymałem telefon od Matta Blooma, który powiedział: W poniedziałek będziesz na Monday Night RAW. Byłem North American Championem, a Tommaso WWE NXT Championem i dosłownie budowaliśmy ten pojedynek pomiędzy nami na TakeOver New York, więc kompletnie nie wiedzieliśmy, co się dzieje. Ricochet, Aleister Black, Ja, Tommaso – Dzwonili do nas, kiedy byliśmy w Lafayette. Nie jest to także najlepsze miejsce do debiutu ludzi z NXT. Może Nowy Jork, może Chicago lub któreś z innych inteligentnych miejsc, ale nie tam. Zapytałem Tommaso, czy może przyjść do mojego mieszkania, ponieważ nie miałem sprzętu ze sobą. Byłem w Cleveland, a dzień później musiałem udać się do Lafayette. Na szczęście Ciampa bardzo mi pomógł, kupił ubrania itp, więc przywiózł je ze sobą do Lafayette. Myślę, że była to dla mnie jedna z najsmutniejszych podróży, jakie kiedykolwiek przeżyłem.
Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.