25 maja 2019 roku w MGM Grand Garden Arenie odbyła się gala AEW Double or Nothing. Była to zarazem pierwsza w historii gala nowej federacji All Elite Wrestling. Na trybunach zasiadło ok. 11,000 widzów, a sam event PPV cieszył się dużym zainteresowaniem. Ogólnie gala zebrała dobre recenzje – przypomnijmy, że pod jej koniec po raz pierwszy w AEW pojawił się Jon Moxley, znany z WWE jako Dean Ambrose. W trakcie niej w ringu All Elite pojawił się także inny debiutant, Shawn Spears (Tye Dillinger), a ponadto jeśli mowa o niespodziankach, gwiazdy takie jak Tommy Dreamer, Billy Gunn, Awesome Kong oraz Bret Hart. Walka Cody’ego z Dustinem Rhodesem została oceniona przez Dave’a Meltzera na pięć gwiazdek i została uznana najlepszą walką roku 2019 w popularnym plebiscycie Pro Wrestling Illustrated. Przypomnijmy sobie wydarzenia z zeszłorocznego show poprzez świetny materiał video stworzony przez jednego z fanów:
23 maja odbędzie się druga edycja Double or Nothing. Tym razem okoliczności będą inne – Daily’s Place w Jacksonville bez udziału publiczności. Choć pierwotnie planowano zorganizować galę tak jak rok temu, w MGM Grand Garden Arenie, niestety z powodu pandemii koronawirusa, federacja musiała skorzystać z planu B. Na pewno poniekąd wpłynie to na odbiór show, ale AEW postara się zrobić wszystko, aby pomimo tego, event wyszedł jak najlepiej.
W dzisiejszym poście zaprezentuję Wam część pierwszą zapowiedzi Double or Nothing 2020, natomiast część druga pojawi się w dniu jutrzejszym. Przypominam, że w ostatnich dniach na stronie pojawiły się już dwa artykuły poświęcone All Elite Wrestling, zatem kto jeszcze ich nie czytał, serdecznie zapraszam kierując do odnośników poniżej:
TOP 15: Najlepsze theme songi w All Elite Wrestling
Czas skupić się jednak na karcie walk sobotniej gali PPV. Zaczynamy.
Buy In – #1 Contender’s Match for AEW Tag Team Titles: Private Party (Isiah Kassidy & Marq Quen) vs Best Friends (Chuck Taylor & Trent)
Buy In to odpowiednik Kick-Offa z WWE, a mówiąc jeszcze prościej Pre Show. Walki, które trafiają do Buy In można oglądać na żywo m.in. za pośrednictwem YouTube. W sobotę taką walką będzie tag team match – Private Party vs Best Friends. O ile, o poziom ringowy nie ma się co martwić, tak sama walka została dodana do karty bez większego pomysłu. Co więcej, kto wygra te starcie, będzie miał zagwarantowaną walkę o pasy mistrzowskie AEW Tag Team. Ta sytuacja wzięła się z rankingu, który prowadzi federacja. Obie te drużyny mają na swoim koncie najwięcej zwycięstw i tylko taki był powód umieszczenia tej walki w karcie. Podbudowy było zero. Stawiam na zwycięstwo Best Friends, ponieważ myślę, że federacja będzie chciała wynagrodzić ich za dobrze przepracowane tapingi w Norcross.
MÓJ TYP: Best Friends
Singles Match: Dustin Rhodes vs Shawn Spears
Szczerze wątpię, czy ta walka kogoś interesuje. Miałem przeczucie, że AEW ją doda, bo to sugerowały ostatnie zachowania Shawna Spearsa w mediach społecznościowych. Natomiast, czy kogoś te zestawienie „jara”? Hmm… Ta walka pasowałaby na Dynamite, a nie na teoretycznie największą galę AEW PPV w roku. Co do samej postaci Shawna Spearsa, nie jestem w stanie nic dobrego o niej powiedzieć. Wygląda to tak, jakby AEW cały czas szukało dla niego najlepszej opcji. Początkowo, gdy trafił do federacji, zapowiadało się nieźle. Podobał mi się cały ten pomysł z „Chairmanem”. Sugerowało to wtedy mocną, heelową postać, jednak później wszystko już zaczęło się psuć. Wracając do zestawienia Spearsa z Rhodesem, po dłuższym zastanowieniu jest to całkiem logiczne starcie. Na gali AEW All Out w zeszłym roku, Shawn przegrał z bratem Dustina, Codym. W kwietniu na Dynamite w pierwszej rundzie turnieju o TNT Championship ponownie uległ Cody’emu. Nazwisko Rhodes może się zatem bardzo źle kojarzyć Spearsowi, dlatego tym razem postanowił rzucić wyzwanie Dustinowi. Teraz ma nadzieję wygrać. Natomiast, czy tak będzie? Osobiście mam lekkie wątpliwości. Z jednej strony Dustinowi (jako osobie) nie powinno zależeć na zwycięstwie i wolałby pewnie podpromować nowe gwiazdy, z drugiej strony patrząc na dotychczasowe walki Dustina w AEW to w tych najważniejszych zawsze przegrywał. Tak było z Codym, tak było z Jakem Hagerem, tak było z Lancem Archerem i tak było w przypadku niektórych wieloosobówek. Mam przeczucie, że tym razem to Dustin okaże się zwycięzcą.
MÓJ TYP: Dustin Rhodes
No DQ and No Count-out AEW Women’s World Championship Match: Nyla Rose (c) vs Hikaru Shida
Wbrew wielu negatywnym opiniom na temat Nyli Rose, mi Rose jako mistrzyni kobiet się podoba. Oczywiście nie będę wnikał w dyskusję o tym, czy transwestyta powinien taki tytuł trzymać itp., bo to nie czas i miejsce, ale trzeba przyznać, że title run Rose jest zdecydowanie lepszym od title runu Riho. Dywizja kobiet w AEW stoi na dość miernym poziomie, ale akurat Nyla swoją robotę wykonuje jak najlepiej. Sprawdza się w roli heelowego monstera w tej dywizji i już samo jej wejście do ringu wygląda efektownie. W ringu prezentuje się dobrze, a czasem nawet potrafi wykazać się zwinnością jak na swoją wagę. Jej przeciwniczka Hikaru Shida to z kolei utalentowana wrestlerka z Japonii. Myślę, że te starcie wypadłoby dobrze, nawet bez stypulacji No DQ i No Count-Out Match. Jednakże na pewno stypulacje te nie zaszkodzą pojedynkowi i osobiście liczę na jakieś mocniejsze spoty. Z całym szacunkiem do Shidy, jej zwycięstwo nie byłoby dobrym posunięciem ze strony AEW. Dobrze dla całej dywizji kobiet byłoby, gdyby pas mistrzowski został przy Rose i mam nadzieję, że tak właśnie będzie.
MÓJ TYP: Nyla Rose
TNT Championship Match: Cody vs Lance Archer
Rok temu, Mike Tyson oglądał galę Double or Nothing na backstage’u. W sobotę zaprezentuje nowo wprowadzony tytuł TNT Championship. Marketingowo jest to strzał w dziesiątkę. O Tysonie, za sprawą jego powrotu na bokserski ring, ponownie rozpisują się media na całym świecie, więc jego obecność na Double or Nothing to świetna decyzja. Co prawda wątpię, aby działo się coś więcej, tzn. Tyson miałby przykładowo kogoś na sobotniej gali znokautować, ale i tak jest to naprawdę super ruch ze strony AEW. Z drugiej strony, osobiście bardziej pasowałby mi w tej roli Sting, który niedawno zakończył swoją współpracę z WWE i jest wolnym agentem. Dlaczego bardziej? Otóż dlatego, że jeśli mowa o tytule TNT Championship to na pewno Sting jako legenda WCW jest bardziej kojarzony z TNT niż Mike Tyson. No i jest to również legenda wrestlingu, zaś Tyson to przede wszystkim legenda boksu. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że „Iron” przyciągnie po prostu więcej widzów i powtórzę, marketingowo jest to lepszy wybór niż Sting. Skupmy się jednak teraz na samej walce Cody’ego z Lancem Archerem. Szczerze mówiąc, średnio mnie interesuje ten pojedynek. O wiele bardziej niż na tą walkę, czekam na Mike’a Tysona prezentującego nowy pas mistrzowski. Nie kupiłem feudu Cody’ego z Archerem, w mojej opinii strasznie średnio on wyszedł. Pewnie w dużej części przez turniej, który jednak ograniczył ich spotkania twarzą w twarz. Mogę tylko wspomnieć, że podoba mi się postać Lance’a w AEW. Kiedy federacja startowała, fani domagali się większych wrestlerów, a teraz w końcu tacy mają okazję wyjść na pierwszy plan. Mowa tu właśnie o Archerze, a są też przecież tacy zawodnicy jak Wardlow, Brodie Lee czy Luchasaurus. Kto zwycięży na Double or Nothing i zostanie pierwszym mistrzem TNT? Według mnie Cody. Niektórzy uważają go za beztalencie i mają dość oglądania go na pierwszym planie. Mówią, że nie powinien bookować siebie jako zwycięzcy tego starcia. A ja myślę, że Cody’emu przydałoby się wreszcie duże zwycięstwo. Pamiętajmy, że przegrał z Chrisem Jericho na Full Gear przez co już nigdy nie będzie mógł stanąć do walki o główny tytuł AEW, a na Revolution uległ swojemu największemu rywalowi MJF’owi. Czytałem też jednak opinię, że w razie porażki z Archerem, byłaby to okazja do przejścia heel turnu przez Cody’ego. To również ciekawe rozwiązanie, jednak mimo wszystko, osobiście stawiam, że pierwszym TNT Championem zostanie Rhodes.
MÓJ TYP: Cody
Stadium Stampede Match: The Inner Circle (Chris Jericho, Jake Hager, Sammy Guevara, Santana & Ortiz) vs The Elite (Kenny Omega, Adam Page, The Young Bucks) & Matt Hardy
Stadium Stampede Match to zdecydowanie jedna z najciekawszych propozycji na Double or Nothing. Rywalizacja na stadionie TIAA Bank Field brzmi bardzo ekscytująco. Po tym jak błyskawicznie rozeszły się bilety na pierwsze gale AEW, fani zastanawiali się, kiedy ewentualnie AEW mogłoby zorganizować galę na stadionie i czy to by w ogóle wypaliło. Już w sobotę mały przedsmak takiego przedsięwzięcia, bo co prawda nie gala, a jedna walka i niestety bez publiczności na trybunach. Niemniej, skład tej walki jest naprawdę mocny. Po jednej stronie The Inner Circle dowodzone przez Chrisa Jericho, a po drugiej The Elite wsparte przez Matta Hardy’ego. A, przecież przed pandemią koronawirusa, ta walka miała odbyć się na specjalnym odcinku Dynamite jako Blood and Guts Match (War Games Match). Umieszczenie dwóch dużych klatek w amfiteatrze Daily’s Place jest jednak niemożliwe, więc AEW zdecydowało się na inne rozwiązanie i postawiło na pobliski stadion. Wracając do samej walki, trzeba przyznać, że stajnia Jericho na przestrzeni ostatnich miesięcy rozwinęła się i sprawia wrażenie mocnej grupy. W szeregach Elity dochodzi natomiast od dłuższego czasu do pewnych spięć. Hangman Page jest mistrzem tag teamowym z Kennym Omegą, ale nie chce być kojarzony jako członek The Elite. Ma ewidentny problem z The Young Bucks i woli działać na własną rękę. Pojawił się za to zawsze kreatywny Matt Hardy, a jego osoba na pewno zainteresuje szersze grono fanów. Wydaje mi się, że przez te małe spięcia w Elicie, to The Inner Circle wyjdzie zwycięsko z tego starcia. Im wygrana jest bardziej potrzebna, jeśli AEW chce, aby uważano ich za mocną grupę. Zresztą, w moim odczuciu już taką są, natomiast zwycięstwo w tej walce pozwoliłoby im na jeszcze lepszą pozycję. Sama walka może przenieść się we wszelkie zakamarki stadionu, zatem na pewno będzie ciekawie i będzie się działo. Czekam.
MÓJ TYP: The Inner Circle
Druga część zapowiedzi pojawi się jutro!