WWE SmackDown 12.03.2019 – Najlepsze i Najgorsze Momenty

W tym tygodniu „Najlepsze i Najgorsze” pojawiają się z kilkudniowym opóźnieniem, a ma na to wpływ kilka czynników, no ale nie będę się rozpisywał na ten temat. Ostatnie SmackDown wypadło naprawdę nieźle! zdecydowanie lepiej niż RAW, które tylko w pewnych momentach było okej. Dostaliśmy rozwinięcie historii Kofiego, genialny segment z udziałem Ortona i Stylesa oraz jeszcze kilka segów. Takie to SD było segmentowe trochę, ale walk nie zabrakło, bo oglądaliśmy tag team matche m.in Bryan & Rowan vs Ali & Owens. Na sam koniec doszło do spotkania Kofiego z Vincem McMahonem, które zakończyło niebieską tygodniówkę mocnym akcentem. Show miało swoje najlepsze, jak i najgorsze momenty, które zaraz sobie omówimy. Przechodzę już do konkretów i zapraszam was do lektury. Miłego czytania!
#1 Najlepsze
Mistrz odnosi kolejne zwycięstwo
W walce wieczoru minionego SD doszło do tag team matchu pomiędzy Bryanem i Rowanem, a Mustafą Alim wspartym przez Kevina Owensa. Walka wypadła nieźle, a mistrz zaprezentował się w niej bardzo dobrze. Mieliśmy tu przede wszystkim starcia na linii Ali – Bryan, bo Kevin raczej był z boku tej walki. Ostatecznie Rowan przypiął Mustafe, co dało wygraną jemu i Danielowi. Zastanawia mnie to, czy WWE będzie chciało dodać Kevina do walki Bryana i Kofiego na Manii? bo nie widzę tego, by KO trafił do jakiegoś Ladder Matchu. On tak naprawdę nie został jeszcze przypięty przez DB, więc może domagać się kolejnej szansy na walkę o tytuł.
#1 Najgorsze
Zagmatwanie w dywizji tagowej SmackDown
Od kilku tygodni w dywizji tagowej SD widać jedno, wielkie zagmatwanie, bo dostajemy walki Rico i Blacka z kim popadnie, a także brawle z udziałem tag teamów, które nie wiadomo do czego prowadzą. W zeszłym tygodniu zjawili się bracia Hardy, którzy teoretycznie są wzmocnieniem rosteru, ale z drugiej strony zostają wrzuceni w przepychanki innych drużyn. Ten 8-Man Tag Match zakończył się ingerencją New Day, czyli po raz kolejny doszło do brawlu, który miał na celu pokazać siłę czarnoskórej ekipy, tak przynajmniej mi się wydaje. Reszta została była tu po prostu dodatkiem, by tylko podłożyć się Nowemu Dniu. Jeśli Hardysi faktycznie mają walczyć z Usos na WM’ce, to muszą być lepiej promowani, bo nie najlepiej to teraz wygląda.
#2 Najlepsze
Ladder Match na horyzoncie
Tytuł mówi sam za siebie! wszystko co dzieje się wokół pasa US prowadzi najprawdopodobniej do Ladder Matchu na Manii. Wiele mówiło się o tym, że Samoa Joe zmierzy się na WrestleManii z Johnem Ceną, ale patrząc na wydarzenia ze SmackDown to bardziej prawdopodobny wydaje się klasyczny pojedynek z drabinami. Na SD doszło do tag team matchu, gdzie to Rey Mysterio i Truth pokonali Joe oraz Andrade, a pin zgarnął Rey, który odliczył Joe. Wydaje się, że wszystkie znaki na niebie i ziemi prowadzą do wieloosobowego starcia. Spodziewam się tego, iż do tej rywalizacji dołączy Mustafa Ali i ktoś jeszcze i dostaniemy Ladder Match. Będzie to dobra decyzja i każdy dostanie swoją szanse na WM’ce.
#2 Najgorsze
Niepotrzebny segment
Nie było potrzeby, aby tworzyć ten segment, który nie wniósł nic do tego feudu. Becky sobie wyszła i pogadała, po chwili zjawiła się Charlotte, która też sobie pogadała, a potem panie weszły w wymianę zdań, która zakończyła się po słowach Lynch. Rywalizacja między Rondą, Charlotte i Becky jest na tyle rozwinięta, że nie trzeba robić segów co tydzień, by cokolwiek promować. To już jest wypromowane, a WWE powinno przykładać większą uwagę do jakości tych segmentów, bo taki jak ten ze SmackDown był tylko pogadanka i tyle.
#3 Najlepsze
Mr. TNA vs Mr. WWE
Narzekałem przez ostatni czas, że WWE zwleka z porządnym rozpoczęciem feudu Allena z Ortonem, a tu proszę jak federacja mnie rozpieściła. Dostajemy segment, w którym otrzymujemy zarys tego, na czym będzie polegać ta rywalizacja. Orton to typowa gwiazda WWE, wysoki i dobrze zbudowany gościu, który osiągnął tu wielkie sukcesy, które z resztą wymienił Stylesowi. Zaś Styles to gość, który wiele lat pracował na scenie niezależnej, by znaleźć się w WWE oraz ktoś kto zasłynął na indy scenie. Obaj wypadli w tym segmencie świetnie! poruszony został temat kariery Randy’ego jak i AJ’a oraz padło kilka mocnych zdań z jednej i drugiej strony. Naprawdę świetnie rozpisany seg, który otworzył wiele możliwości dla tego feudu. Czekam na kolejne konfrontacje z ich udziałem.
#3 Najgorsze
Shane – wielki pan władca
Naprawdę nie wiem, w jakim kierunku zmierza ten feud. Na Fastlane Shane zaatakował Miza przechodząc heel turn, co było powodem że tak postąpił? tego mieliśmy się dowiedzieć na SmackDown. Obejrzałem cały segment O’Maca i szczerze mówiąc nadal nie wiem na czym stoimy, bo komisarz niebieskiej tygodniówki nie do końca nam to oznajmił. Spodziewam się, że będzie to podobne do Styles vs Shane, ale tym razem w odwróconej roli, bo to Miz będzie facem. Shane jak widać stanie się „złym” władcą SmackDown i gościem, który uważa że jeśli jest McMahonem to może wszystko. Od tak wyznaczył swój mecz z Mikiem na Manii oraz dodał, że na WM’ce pobije Miza. Jakoś to story do mnie nie przemawia, ale zobaczymy co wydarzy się w następnych tygodniach.
#4 Najlepsze
Asuka poznała swoje rywalki na WrestleManie?
Oczywiście nic pewnie nie jest, ale najprawdopodniej sytuacja z ostatniego SmackDown może prowadzić do „Triple Threatu” pomiędzy Asuką, Mandy i Sonyą. Przez ostatnie tygodnie Japonka rywalizuje z obiema paniami, a pomiędzy przyjaciółkami dochodzi do kłótni, które finalnie mogą doprowadzić do rozłamy tej drużyny. Prawdę mówiąc, to już chyba do tego doszło, bo Rose opuściła swoją koleżankę po przegranej walce z Asuką. Jestem zdania, że WWE pójdzie na logikę i da nam „Triple Threat”, bo innego rozwiązania nie widzę.
#5 Najlepsze
Droga Kofiego nadal trwa
SmackDown zakończyło się segmentem Kofiego oraz Mr. McMahona, którzy to rozmawiali o karierze Kingstona i walce, której pragnie były mistrz tag teamowy. Vince mówił on o tym, że Kofi jest taki sam jak wszyscy ci ludzie, którzy czegoś chcą, ale tego nie dostają, więc lepiej jak go posłuchają. W pewnym momencie przerwali mu Big E i Xavier, którzy także mieli wiele do przekazania prezesowi WWE. Big E powiedział, że Kofi jest najlepszym przykładem prawdziwego wrestlera oraz kocha to co robi, więc powinien otrzymać szanse. Mikrofon przejął Kingston, który mówił, że na każdym kroku udowadnia, iż zasługuje na pojedynek na WrestleManii, ale nie widzi tego prezes tej federacji, czyli sam Vince.
Naprawdę podoba mi się to story, które prowadzone jest w bardzo dobry sposób ukazując Kofiego, jako typowego underdoga walczącego z przeciwnościami losu, aby osiągać swój cel. Na sam koniec McMahon ogłosił, że za tydzień Kofi zawalczy z Rowanem, Ortonem, Samoa Joe oraz The Bar w „Gauntlet Matchu” i jeśli go wygra, to otrzyma szanse zawalczenie z Bryanem na Manii. Jestem ciekawe, w jaki sposób rozwiążą ten pojedynek, bo wiadome jest, że Kingston to wygra, ale z drugiej strony mało realne wydaje się to, że pokona on ich wszystkich. Być może ktoś mu pomoże i tego chyba najbardziej się spodziewam. Już w najbliższy wtorek Kofi może zapewnić sobie walkę na WrestleManii, która będzie dla niego życiową szansą.