Ratingi Raw nie zadowalają i w związku z tym na pomoc zesłano Romana Reignsa, którego nie obchodzi coś takiego jak na przykład podział brandów. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza tygodniówka nie będzie katastrofą.

W ringu stanął Vince McMahon, który przywitał publikę i przekazał nam, iż dzisiejszego Raw nigdy nie zapomnimy. Jest to związane z tym, że on sam postanowił się nam ukazać. To jednak byłoby na tyle z jego strony, gdyż przeszkodził mu Roman Reigns. Vince nie wiedział dlaczego Reigns się tutaj pojawił, ale lepiej będzie jeśli nie wykona on Superman Puncha jak ostatnio. Big Dog jest przypisany do SmackDown i nie powinien pojawiać się na Raw. Roman zgodził się z tym, ale zauważył, że na Raw występował wiele lat. Zawsze mówił, że chce stąd odejść dopiero wtedy gdy będzie pewien, iż jest tutaj dobrze. A tak aktualnie nie jest, bo wszystkim zajmują się niewydarzone dzieciaczki McMahona. To się musi skończyć i nikt nie będzie już słuchał Vince’a. McMahon ironicznie zapytał, czy publice się to podoba i okazało się, że tak, podoba im się to. Show jednak wyszło spod kontroli, ponieważ zjawił się Daniel Bryan. Bryan powiedział, iż został okradziony przez Kingstona na Wrestlemanii. Kiedy go nie było to szukał odpowiedzi, które zrozumieją tylko Vince i Daniel. Nie wiedzą dlaczego Roman jest na Raw, ale powinni porozmawiać o tej sprawie prywatnie. Wygląda na to, że oglądamy SmackDown, bo segment przerwał Kofi Kingston. Kofi chciał celebrować swój sukces z publiką i poprosił zawodników o spokój. Jeśli Bryan ma problem z tym jak skończyła się ich walka to mógł się udać do mistrza WWE. Daniel nazwał rywala osobą, która nie zasłużyła na tytuł i dodał, iż wygrana Kingstona to przypadek. Kofi słusznie zauważył, że to on jest teraz czempionem i ciekawi go co w związku z tym zrobi Bryan. McMahon miał dość i przeszkodził wrestlerom. Może powinien nam przypomnieć stare czasy i zaproponować taki układ – od tego momentu będzie można wykorzystać dziką kartę, a to oznacza, że trzech zawodników ze SmackDown będzie mogło wystąpić na Raw. Zasada działa też w odwrotnym przypadku. Zawodnicy zaczęli się ze sobą kłócić i Daniel postanowił poprosić o rewanż. Do rękoczynów nie doszło, gdyż pojawił się Drew McIntyre. Ta sytuacja wymknęła się spod kontroli i wygląda na to, że zaradzić jej musi McIntyre. To nie jest SmackDown i Kofi oraz Bryan powinni cieszyć się z tego, że nie są Romanem. Big Dog myśli, iż może robić co mu się podoba, ale to nie jest prawda. Mówi mu się, że nie ma pojawiać się na Raw i Reigns się pojawia. Przejście na SmackDown nie uratuje go przed obiciem jego mordy przez Szkota. Drew obiecał rywalowi, że za moment kopnie go w twarz. McMahon wpadł na kolejny genialny pomysł i zaproponował noc rewanżów z Wrestlemanii. Wydawało się, że to koniec, ale nie – do ekipy dołączył AJ Styles. Vince zapytał o co biega i o to samo spytał Styles. McMahon dopuścił do tego, żeby zawodnicy ze SmackDown występowali na Raw. Zasada dzikiej karty jest według niego głupia, bo akurat wtedy kiedy AJ dostaje szansę walki o pas Universal to na Raw zjawia się kumpel Rollinsa. Może Styles powinien pojawić się na SmackDown i zabrać ze sobą kumpli? Vince stwierdził, że zawodnicy mogą być co najwyżej zaproszeni na inną tygodniówkę. Wywód został przerwany przez Setha Rollinsa. Mistrz nie chciał się uspokoić i stwierdził, że spodziewał się ataku Stylesa. AJ może mówić o tym, że zbudował SmackDown, ale Raw miało się lepiej gdy Styles stąd odszedł. Doszło do małej kłótni między zawodnikami i rękoczynom zapobiegł Vince, który postanowił ogłosić coś śmiesznego. Już za chwilę Styles i Rollins połączą siły w walce drużynowej. Dlaczego to zrobił? Nie wiem, pewnie dla jajec, bo fani uwielbiają gdy nielubiący się zawodnicy walczą razem, a nie przeciwko sobie. Kompletnie nie rozumiem tego pomysłu z dziką kartą – komiczne wydaje mi się to, że Raw musi być ratowane przez gwiazdy tygodniówki, która ma jeszcze gorsze ratingi. Po co w takim razie przeprowadzono Superstar Shake-Up? Nie lepiej byłoby uratować ratingi poprzez zrobienie lepszego show?

Walka Nr.1: AJ Styles & Seth Rollins vs Bobby Lashley & Baron Corbin

Nie skomentuję składu drugiej drużyny, bo nie chcę się niepotrzebnie dobijać. Baron otrzymał Dropkick od Setha i do ringu wszedł AJ. Lone Wolf wycofał się do swojego narożnika i pozwolił Lashleyowi powalczyć. Bobby poczęstował przeciwnika Shoulder Blockiem, jednak przyjął Dropkick i po chwili musiał uwalniać się z Headlocka. Doszło do zmiany w ekipie face’ów i pozwoliło to im na akcję podwójną, po której Destroyer wyleciał z ringu. To samo stało się z interweniującym Baronem – obaj heelowie zostali także zgnieceni ciałem oponentów, którzy na nich skoczyli.

Wracamy po reklamach. Lashley wysłał Setha w narożnik i przeszedł po tym do obijania rywala w parterze. Mistrz Universal przyjął Flatliner, oczywiście atak ten nie był kończący. Baron wykorzystał moment, żeby skopać Setha. Bobby klepnął swojego kumpla, co pomogło Corbinowi w objęciu przewagi poza ringiem. Panowie szybko wrócili i Lone Wolf mógł wykazać się swoimi pięknymi umiejętnościami walki w parterze. Nuda. Wracamy po kilku minutach i widzimy jak Rollins częstuje Corbina Blockbusterem. W obu ekipach doszło do zmian. Bobby otrzymał Phenomenal Blitz, Sliding Forearm i Corner Clothesline. Styles Clash zostaje zablokowane i interwencja Barona pozwoliła Lashleyowi wykonać Suicide Spear. AJ został zatrzymany i nie miał nic do powiedzenia przez kolejne kilkadziesiąt sekund. Jego kontrofensywa nie była skuteczna.

Po drugiej przerwie sytuacja w ringu się nie zmieniła. Baron i Bobby dalej znęcali się nad przeciwnikiem. Doszło na szczęście do zmiany, która pozwoliła Sethowi poczęstować Lashleya Suicide Dive’m, a Barona Sling Blade’m. Lone Wolf wyleciał z ringu i zarówno on jak i Baron zostali załatwieni kolejnym Suicide Dive’m. Corbin otrzymał Diving Clothesline i ratować musiał go Bobby. AJ poczęstował Lashleya ciosem, a potem wyłączył go z akcji Baseball Slide’m. Baron przyjął Enzuigiri od Setha, a potem został znokautowany Superkickiem. Styles miał inny pomysł na zakończenie tej walki i uznał, że załatwi Corbina finisherem. Baron zrobił unik i Seth został załatwiony Phenomenal Forearmem. Styles specjalnie się tym nie przejął i postanowił on sobie odejść. Baron wykorzystał sytuację i wykończył Rollinsa za pomocą End of Days.

Zwycięzcy: Baron Corbin & Bobby Lashley – 19.06 via Pinfall (Czy ratingi poprawić na kolejna dwudziestominutowa walka z udziałem Corbina? Bardzo przeciętne starcie, momentami po prostu nudne i w dodatku za długie. Wow, AJ przypadkiem uderzył Setha i panowie przez to przegrali – kompletnie się tego nie spodziewałem.)

Czy Sami Zayn będzie osobą, której segment będzie najjaśniejszym punktem tego Raw? Przekonajmy się. Zayn zauważył dzisiejsze wydarzenia i przyznał, że początkowo uznał to za coś wspaniałego. Potem jednak zmienił zdanie i przypomniał sobie, że dalej jesteśmy sobą. Nie zmieniamy się i oszukujemy się każdego dnia. Ciężko jest zająć się swoimi wadami, bo nie ma tu drogi na skróty. Jesteśmy zwykłymi tchórzami, których nic nie obchodzi. Sami chciał dokończyć swój wywód, ale przeszkodził mu Braun Strowman. Dokładnie tak, przeszkodził mu Braun Strowman. Zayn udawał, że chce walczyć, ale ostatecznie ruszył w długą. Braun nie chciał tego tak zostawić i postanowił pogonić przeciwnika. Kanadyjczykowi uciec się nie udało, ponieważ napotkał on mały problem w postaci zamkniętych drzwi. Strowman złapał zawodnika za nogę i wrzucił go do śmietnika. To jednak nie koniec, bo przyjechała śmieciarka, która zabrała ze sobą Sami’ego.

Walka Nr.2: Lucha House Party vs lokalni zawodnicy

Luchadorzy wygrali po wykonaniu swoich finisherów.

Zwycięzcy: Lucha House Party – 0.15 via Pinfall

Naomi, Natalya i Dana Brooke dostały zaproszenia od Lacey Evans. Mają one obejrzeć pojedynek pretendentki do tytułu kobiet Raw.

Walka Nr.3: Robert Roode vs Ricochet

Jeśli Ricochet przegra to Robert zastąpi go w walce Money in the Bank. Obecny stan Raw pozwala mi sądzić, że Kanadyjczyk wygra w dwie minuty. Roode zajął się przeciwnikiem w narożniku, ale Rico nie pozwolił oponentowi na więcej. Robert został trafiony Dropkickiem i wydawało się, że oberwie jeszcze mocniej, ale tak się nie stało. Były mistrz NXT odepchnął rywala i atak okazał się skuteczny. Ricochet musiał się ratować, gdyż Roode przeszedł do Headlocka. Udało mu się uwolnić, ale Kanadyjczyk poczęstował go Short-Arm Clothesline’m. Kolejny Headlock został zablokowany, jednak to samo stało się z Dropkickiem od Rico. Katapulta od Roberta zawiodła, gdyż Ricochet utrzymał się na linach i zgniótł rywala Moonsaultem. Walka przeniosła się do narożnika, ale co z tego skoro Roode wykonał Spinebuster. 1…2…Kick-out. Panowie wrócili tam gdzie wcześniej – na trzecią linę. Ricochet znokautował oponenta ciosem i załatwił go 630 Sentonem.

Zwycięzca: Ricochet – 4.18 via Pinfall (Kolejny przeciętWrestlemaniiojedynek. Wygląda na to, że to byłoby na tyle jeśli chodzi o push Roode’a w nowym starym gimmicku. Dobrze, że Ricochet wygrał, bo naprawdę bałem się, że go wykolegują z MitB.)

Rey Mysterio zmierzy się z Samoa Joe na MitB. Rey przechadzał się ze swoim synem na zapleczu i spotkał między innymi Heatha Slatera. Nie ma to jak dobry występ. Mysterio musiał gdzieś iść i zostawił Dominica samego. Okazało się, że panowie byli śledzeni przez Samoa Joe. Obecny mistrz Stanów Zjednoczonych ucieszył się z tego, że może pogadać z Dominiciem na osobności. Joe stwierdził, że syn Reya chce upokorzyć mistrza US. Musi on jednak się czegoś nauczyć, bo Mysterio przegrał na Wrestlemanii. To samo stanie się na Money in the Bank.

Walka Nr.4: Lacey Evans vs lokalna zawodniczka

Pojedynek obejrzą uczestniczki kobiecej walki Money in the Bank. Evans rzuciła się na swoją przeciwniczkę i zgniotła ją Bronco Busterem. Potem wykonała Women’s Right i to tyle.

Evans starła pot z czoła za pomocą chusteczki i przekazała zawodniczkom, że zaprosiła je po to, żeby mogły one zobaczyć klasową kobietę w ringu. To nie jest jedyny powód, bo chciała im przekazać, iż na MitB poznamy nową mistrzynię. Jeśli którakolwiek z pań będzie planowała wykorzystać kontrakt na Lacey, to gorzko tego pożałuje. Becky Lynch nie chciała słuchać słów pretendentki i jej planem było zaatakować Evans. Plan udał się połowicznie, gdyż Lacey sobie nie radziła i zawodniczka wycofała się na rampę.

Zwyciężczyni: Lacey Evans – 0.40 via Pinfall (Napiszę coś z czym pewnie wielu się nie zgodzi, ale Lacey Evans jest zawodniczką, dzięki której postać Becky jeszcze jakoś się trzyma.)

Walka Nr.5: The Viking Raiders vs Curt Hawkins & Zack Ryder

Mistrzowie zaczęli naprawdę dobrze, gdyż udało im się wyeliminować Erika z ringu. Ich celem był teraz Ivar, który został sprowadzony do narożnika. Ryder poczęstował oponenta kolanem i wpuścił Curta. Panowie wykonali kombinację STO/Russian Leg Sweep. 1…Kick-out. Ivar znowu wylądował w narożniku i przyjął Hesitation Dropkick oraz Broski Boot. Curt ruszył z kolejnym atakiem, ale tym razem trafił na Senton. Mamy zmianę z Erikiem i panowie ogłuszyli przeciwnika swoją kombinacją uderzeń. Hawkins skontrował Back Suplex i wpuścił do ringu Zacka. Broski poczęstował Erika Missile Dropkickiem oraz serią Forearmów. Ivar chciał zniszczyć Curta, ale nie trafił i przyjął Clothesline. Erik postanowił znokautować Hawkinsa kolanem i nadział się przez to na Baseball Slide od Rydera. Zack nie wykończył oponenta, gdyż ten poczęstował go Shotgun Knee Strikiem. Viking Raiders mogli teraz załatwić rywala za pomocą Thor’s Hammer.

Zwycięzcy: The Viking Raiders – 2.45 via Pinfall (Rezultat słuszny, walka nawet dynamiczna.)

Bray Wyatt zaprosił nas do swojego domku. Dzisiejszy dzień będzie naprawdę ciekawy, ale zaraz… Z jakiegoś kartonu wyszedł sęp, który coś jadł. Bray chciał wiedzieć co tam jest, ale sęp nie chciał odpowiedzieć i był niemiły. Wyatt w końcu coś wyciągnął z pudełka i znalazł tam martwą Wiewiórkę. Sęp przyznał się, że musiał zjeść Wiewiórkę, bo ta próbowała namówić go do robienia czegoś niefajnego. Bray stwierdził, iż to było złe zachowanie, ale wybaczy sępowi. Co więcej – nagrodzi go i zaprosi na piknik. Po tych słowach w domku pojawiły się jakieś dzieciaczki, które nie były specjalnie zadowolone, ale też nie byłbym zadowolony gdybym miał być posiłkiem dla sępa. Wyatt zakończył swój segment mówiąc, że jedyne co musimy zrobić to wpuścić go do środka.

Omijam nic nieznaczące segmenty na zapleczu.

Walka Nr.6: Roman Reigns vs Drew McIntyre

Nie wiem dlaczego WWE widzi w tej walce niedokończone sprawy. Szkocki przystojniak zasypał rywala ciosami i rzucił go sobie w narożnik. Roman odpowiedział na to za pomocą Clothesline’a i serii Corner Clothesline’ów. Drew w pewnym momencie zaskoczył rywala, bo przechwycił jego rękę i rzucił Big Doga za siebie po wykonaniu Overhead Belly to Belly Suplexa. Pojedynek na chwilę zwolnił – Szkot poczęstował przeciwnika łokciem i dorzucił do tego Deadlift Suplex. 1…2…Kick-out. McIntyre wykręcił rękę Reignsa, co tylko rozjuszyło naszego ulubionego wrestlera. Samoan Drop od niego został zablokowany, ale Clothesline już nie. Roman zrobił potem rozbieg i nie trafił z kolejnym Clothesline’m. Drew mógł wykonać kolejny Belly to Belly Suplex. Big Dog odpowiedział dopiero po minucie – udało mu się to zrobić po poczęstowaniu Szkota desperackim Suplexem. McIntyre wyleciał z ringu w dalszej części tego pojedynku, ale wiedział co się szykuje. Zablokował on Drive-By Dropkick, ogłuszył przeciwnika Big Bootem i rzucił go na krawędź ringu dzięki wykonaniu Inverted Alabama Slamu.

Wracamy po przerwie. Superman Punch zostaje skontrowany na Spinebuster. 1…2…Kick-out. Zawodnicy stanęli na nogi i postanowili wymienić się uderzeniami. Wymianę wygrał McIntyre, który postawił na typowy dla niego Headbutt. Roman nie dopuścił do wykonania Future Shock i sam prawie pokonał rywala po ładnym DDT. Big Dog mógł wrócić do wcześniejszego planu. Jego Drive-By znowu został zablokowany i Reigns wylądował na schodkach. Wracamy do ringu i McIntyre wykonuje Spinning Side Slam. 1…2…Kick-out. Drew chciał chyba wykończyć oponenta poprzez skok z narożnika. To był błąd, gdyż Roman wymierzył Superman Punch. 1…2…Kick-out. Spear nie trafia w cel, ponieważ Szkot zrobił unik. Mimo wszystkiego, Reigns i tak częstuje przeciwnika Spearem, ale pin przerywają Shane McMahon oraz Elias.

Shane i Elias znęcali się nad Reignsem i musieli się ewakuować, bo przybył The Miz z krzesłem. Mike pogonił McMahona i zostawił Eliasa. Zawodnik podniósł Romana i McIntyre mógł znokautować Reignsa Claymore Kickiem.

Zwycięzca: Roman Reigns – 14.25 via DQ (Walka była niezła i na pewno przebiła tę z Wrestlemanii, ale co z tego skoro wszystko zostało popsute występem McMahona.)

The Miz dalej gonił Shane’a. McMahon schował się za ścianą i dorwała go Charly Caruso. Chciała ona wiedzieć o co biega, ale Shane jej nie słuchał. Udało mu się dostać na parking i otworzyć drzwi limuzyny – pojawił się pewien problem, bo za nim stał już The Miz. Mike uderzył oponenta krzesłem, ale to byłoby na tyle, gdyż McMahon poczęstował przeciwnika ciosem poniżej pasa i dopiero teraz udało mu się odjechać w siną dal.

Mieliśmy teraz zobaczyć walkę The Revival z Gallowsem i Andersonem. Na rampie stanęli bracia Uso, którzy zauważyli, że Scott i Dash nazywają siebie najgorętszą drużyną w WWE. Użycie tego słowa nie jest przypadkowe, bo uczynili oni życie przeciwników jeszcze cieplejszym. Wyciągneli oni z kieszeni jakąś maść rozgrzewającą i panowie z The Revival odczuli ją, gdyż Usosi wysmarowali tą maścią majtasy zawodników. Scott i Dash zaczęli sprzedawać ból jak para idiotów i jedynym ratunkiem dla nich było użycie wody. Jey i Jimmy podali panom napoje, ale okazało się, że powinni się oni napić, a nie wlać do gaci, bo to tylko pogarsza sprawę. I tak się rzeczywiście stało, a ja chciałbym się dowiedzieć dokąd zmierzamy, bo właśnie przez takie segmenty powiększa się wskaźnik liczby samobójstw.

Walczyć miał No Way Jose, ale przeszkodził mu Lars Sullivan. Zgadza się, jest to kolejny zawodnik ze SmackDown. Lars zaatakował członków ekipy Jose i potem zajął się zawodnikiem, którego załatwił Powerbombem.

Vince McMahon gadał przez telefon i tłumaczył swoją decyzję o dzikiej karcie. Przypominam, że na Raw pojawiło się aż sześciu zawodników ze SmackDown. Uznał on, że Elias i Shane się nie liczą, ale jego uwagę zwróciło pojawienie się w jego biurze Larsa Sullivana. Vince nie czuł się pewnie, jednak wybaczył Larsowi jego występ. Dlaczego to zrobił? Bo pierdol się, właśnie dlatego. Przepraszam za użycie tego słowa, ale ono akurat idealnie tutaj pasuje.

Walka Nr.7: WWE Championship Match – Kofi Kingston vs Daniel Bryan

A więc Raw kończy walka dwóch zawodników ze SmackDown. Co za ironia losu. Daniel zasypał oponenta kopniakami i dorzucił do tego dwa Corner Dropkicki. Trzeci już nie trafił w cel, bo mistrz odpowiedział Clothesline’m i po tym ataku rzucił się na pretendenta stojącego poza ringiem.

Wracamy po przerwie. Bryan zrobił parę uników, ale nie uchroniło go to przed oberwaniem w głowę. Kingston zrobił rozbieg, który pozwolił mu poczęstować rywala Penalty Kickiem i Springboard Splashem. 1…2…Kick-out. Walka wróciła do narożnika. Kofi skontrował Monkey Flip dzięki utrzymaniu się na nogach, ale DB wiedział jak wrócić do ataku. Udało mu się wyrzucić przeciwnika z ringu i wysłać go w LEDową ścianę. Panowie powrócili do kwadratowego pierścienia. Członek New Day mógł teraz wymierzyć parę uderzeń, ale oberwał on kopniakiem w brzuch. Nie przeszkodziło mu to w poczęstowaniu oponenta Pele Kickiem i w odbiciu się od lin. Bryan złapał Kingstona i zaskoczył go Danielson Specialem. Mistrz uwolnił się i zawodnicy znokautowali się jednocześnie.

Kolejna przerwa. Daniel wyrzucił Kingstona z ringu, a było to naprawdę brutalne, bo mistrz naprawdę mocno zarył głową w matę. Mam nadzieję, że nie skończy się to wstrząśnieniem mózgu. Kofi jakoś zaradził ofensywie oponenta i wbiegł na trzecią linę, z której skoczył na Daniela. Wracamy do ringu – Kingston znowu wszedł na narożnik i zgniótł rywala za pomocą Diving Crossbody. 1…2…Kick-out. Ofensywa mistrza WWE została nagle przerwana, gdyż Bryan znikąd zapiął LeBell Lock. Kofi walczył z bólem i jakimś cudem dotknął linę. Daniel uznał, że skupi się na obitej ręce przeciwnika. Kopał on Kingstona i musiał liczyć się z tym, że rywal odpowie na te ataki. Back Suplex zostaje zablokowany, a to pozwoliło Kofiemu na trafienie oponenta Jumping Clothesline’m. Boom Drop także został wykonany, ale Trouble in Paradise już nie. Bryan chyba skontrował finisher dzięki trafieniu Kingstona Dropkickiem. Atak nie wyglądał najlepiej, ale był skuteczny. Kofi przyjął German Suplex, zawodnicy postraszyli się finisherami i górą wyszedł Kingston, który pokonał przeciwnika.

Zwycięzca: Kofi Kingston – 17.30 via Pinfall (Dobra walka i smutne jest to, że dwóch zawodników ze SmackDown występuje w starciu, które jest jedynym solidnym punktem tej tygodniówki. Daniel stracił swoją szansę, rewanż odbębniono i to chyba byłoby na tyle.)

Autor: RS

 

Strona internetowa |  Więcej postów

Jeden z głównych założycieli portalu MyWrestling. Wrestlingiem interesuje się od 2007 roku. Ogląda różne federacje, bo jak to się mówi, dobry wrestling można znaleźć wszędzie. W przeszłości prowadził stronę Tight Wrestling, a poza wrestlingiem interesuje się piłką nożną, muzyką oraz informatyką.