Szerokim echem odbiła się ta cała sytuacja z Batistą i sam film z jego powrotem jest oglądany częściej od tego, w którym głównym aktorem był Roman Reigns. Mimo tego, oba powroty mogą cieszyć. Najbliższa gala PPV odbędzie się w tę niedzielę? Czas leci szybko, karta mnie nie zachwyca i najpewniej po prostu odpuszczę sobie Fast Lane, ale może to być ciekawa gala tylko ze względu na Romana Reignsa. Ten wstęp zaczyna robić się przydługi, pora zabrać się za raport.

W ringu pojawił się Roman Reigns. Dzisiaj odpuściłem sobie zajęcia, żeby to napisać – oby było warto. Tak naprawdę to żartuję, oglądanie Raw nie jest głównym powodem dla którego odpuściłem sobie Raw. Roman przypomniał, że w zeszłym tygodniu udało mu się powrócić. Dzisiaj w Filadelfii, uda im się odzyskać podwórko. Dzisiaj chce przekazać coś swojemu bratu, którym jest Seth Rollins. Zawodnik dołączył do Big Doga i uznał, że kiedy ujrzał szczęśliwego i gotowego do powrotu Reignsa, poczuł się świetnie i ten moment zaczął dla niego znaczyć naprawdę sporo. Chce skorzystać z motywacji Romana i zjawić się na Wrestlemanii, żeby pokonać Brocka Lesnara. Zanim jednak to się stanie to musi coś powiedzieć. Roman na pewno chciałby odzyskać tytuł, którego nigdy nie stracił i wydaje mu się nawet, że to właśnie Big Dog bardziej zasłużył na walkę niż Seth. Powinni o tym pogadać jeszcze w tym momencie. Reigns stwierdził, że kiedy go nie było to tylko jeden człowiek potrafił dotrzymać jego działaniom. Był to Rollins, który ciężko walczył i pokazywał się na Raw w każdym tygodniu. Roman życzył po prostu przyjacielowi szczęścia, ale poprosił o jedną przysługę. Chce, żeby The Shield do siebie wrócili. Seth wcześniej przekazał, że zrobi wszystko, ale po tym jak usłyszał, żeby Dean do niego wrócił – odmówił. Roman uznał, że nie tylko on tego chce. Publika jest wprost podekscytowana. Teraz widzi wszystko z innej perspektywy i według niego, Seth i Dean są jego braćmi i chce jeszcze jednego wielkiego momentu właśnie z nimi. Rollins zastanawiał się nad tym i przyznał Reignsowi rację. Życie jest za krótkie i jeśli Big Dog chce powrotu The Shield – dostanie go. Panowie poprosili jeszcze Deana Ambrose’a o pojawienie się i dołączenie do nich. Usłyszeliśmy theme song zawodnika i Dean stanął na rampie, ale znalazła się osoba, która nie dała mu dojść do słowa. Był to Elias, który rozwalił gitarę na plecach Ambrose’a. Roman i Seth próbowali pomóc kumplowi, ale ten odmówił i odszedł na zaplecze.

Walka Nr.1: Braun Strowman, Finn Balor & Kurt Angle vs Baron Corbin, Drew McIntyre & Bobby Lashley

Baron chciał rozproszyć Brauna poprzez rzucenie w stronę przeciwnika kamizelki, ale Strowman spodziewał się tego. Potwór mógł rozpocząć dominację i biedny Lone Wolf otrzymał serię typowych dla Brauna ataków. Corbin wycofał się do swojego narożnika i doszło do zmiany ze Szkotem. Drew także został załatwiony i do ringu wszedł Balor, który skoczył na McIntyre’a. Szkot poradził sobie z tym atakiem i pozwolił walczyć Lashleyowi. Dominator wyleciał z ringu, potem dołączył do niego Baron. Balor postawił na Tope Con Hilo, ale na Drew skoczyć mu się już nie udało, bo Lio Rush złapał go za nogę.

Wracamy po reklamach. Baron wykonał Deep Six i przeszedł do niesamowicie interesującej dźwigni na głowę i rękę. Mniam, mniam, to lubię. Irlandczyk zaczął się stawiać, ale na swoje nieszczęście – otrzymał potężną bułę w twarz. McIntyre mógł dokończyć dzieło swojego partnera. Jego styl walki mógł się nie przyjąć wśród publiki, ale kogo to właściwie interesowało? Nie Finna, który mimo usilnych prób otrzymał Suplex. Mistrz interkontynentalny znowu miał problemy i tylko dzięki swojej szybkości mógł wpuścić do ringu Kurta. Angle wykonał trzy German Suplexy i chciał do tego dorzucić Angle Slam. Nie wszystko poszło po jego myśli. Drew nie wykorzystał jednak szansy i musiał ratować się przed Ankle Lockiem. Lashley uratował kumpla i za karę został załatwiony German Suplexem. McIntyre podziękował za pomoc i w nagrodę ogłuszył Kurta Headbuttem.

Kolejna przerwa. Corbin walczył z Kurtem, ale parę sekund później jego rywalem był już Braun. Strowman wykonał kilka firmowych akcji i jego drużyna praktycznie pokonała Corbina, który otrzymał Powerslam i Coup de Grace. Lio Rush przerwał pin i doszło do tego, że Lashley złapał mistrza i wysłał go na LEDowy narożnik. Strowman chciał się zemścić, ale mu nie wyszło, bo trafił atakiem z rozbiegu na Rusha. Rozwaliła się barykada, co zaskoczyło heelów, którzy skorzystali z prezentu. Bobby mógł pokonać Balora po Spearze i udowodnić, że może coś jeszcze osiągnie w WWE.

Bobby, Drew i Baron nie mieli dość. Ich planem było zniszczyć kariery Kurta i Finna, którzy zostali skopani. Balor nawet otrzymał Double Chokeslam na schodki.

Zwycięzcy: Bobby Lashley, Baron Corbin & Drew McIntyre – 10.45 via Pinfall (Całkiem w porządku, właściwie to tempo się utrzymywało przez całą walkę. Spodziewałem się bardziej dominującego zwycięstwa ekipy Corbina, ale panowie odbili to sobie po walce. Niby mieliśmy unikać rewanżów, ale prawda jest taka, że i tak każda rywalizacja prowadzi do kolejnej walki mistrza i byłego mistrza. Skąd wziąłem taki wniosek? A no z tego, że Lashley przypiął przed chwilą Finna i na pewno zacznie domagać się kolejnego starcia o pas interkontynentalny.)

Charley Caruso zapytała Heavy Machinery o ich zdanie na temat pewnego filmu. Pokazano nam jak The Ascension podjudzali kilku jobberów do zemsty na Otisie i Tuckerze. Zack, Curt, Dallas i Axel nie byli przekonani, ale i tak sobie pożartowali z zawodników NXT. Panowie z Heavy Machinery stwierdzili, że ich uczucia zostały zranione, ale jeszcze dzisiaj załatwią przeciwników jednego po drugim.

Walka Nr.2: Natalya vs Ruby Riott

To tak na serio? Już prędzej spodziewałbym się walki Kanadyjki z Daną Brooke. Ruby szybko sprowadziła oponentkę do parteru i poczęstowała ją kilkoma brutalnymi kopniakami. Riott już się zmęczyła, bo przeszła do ofensywnego Headlocka. Natalya walczyła z bólem, a ten był potężny. Udało jej się na szczęście uniknąć wyrwania swojej głowy i wykonała Fisherman Suplex. Potem trafiła rywalkę swoim Nattie by Nature i przeszła do Sharpshootera. Ruby jakoś się wykręciła i zdecydowała, że postawi na Roll-up, ale Natalya była cwana i to ona wygrała walkę po Roll-upie.

Zwyciężczyni: Natalya – 2.15 via Pinfall

Lacey Evans.

Jacyś typiarze z Saturday Night Live dowiedzieli się, że będą odpowiedzialni za jakieś pierdoły medialne związane z Wrestlemanią. Jakiś biały ziom (bardzo irytujący swoją drogą) obraził Filadelfię i panowie odeszli zostawiając na zapleczu prawdopodobnie zaskoczoną Stephanie McMahon.

Do ringu wszedł Triple H, ale jeszcze przed jego wypowiedzią pokazano nam film od Batisty. Dave powiedział, że teraz na pewno zwrócił uwagę HHH’a, ale to nie jest koniec jego działań. Nie ma go dzisiaj w Filadelfii, bo nie lubi tego miasta. Może zjawi się za tydzień, ale Pittsburgha też nie lubi. Od teraz będą grać na jego zasadach. Triple H obejrzał film i się do niego odniósł. Nie powinien być nawet wściekły. W zeszłym tygodniu chciał świętować urodziny jednej z największej legend tego biznesu. HHH zaczął mówić o Ricu Flairze oraz o jego prawdziwej postaci, gdyż Hunter zaczął używać prawdziwego imienia i nazwiska Flaira. HHH przekazał jak dobrym dla niego przyjacielem jest Ric i nie omieszkał powiedzieć o tych najgorszych momentach z ich życia, w których obaj byli dla siebie wsparciem. Triple H dodał, że kiedy Ric był w śpiączce – zawsze martwił się, bo był przerażony i obawiał się, że Flair już nie wróci. W zeszłym tygodniu świętował urodziny Richarda Fliehra i chciał, żeby jego przyjaciel mógł przybrać postać Rica Flaira i ucieszyć siebie oraz publikę. Wszystko to miałoby miejsce, ale zepsuła to jedna osoba. Dave chciał jego uwagi i teraz już ją ma. Batista płakał od dwóch lat w internecie, a prawda jest taka, że kiedy był w WWE to zdecydował, że ucieknie. I co zrobił po swoim powrocie? Zaatakował starszego człowieka, żeby pokazać, że jeszcze ktoś się z nim liczy. Zachował się dzisiaj naprawdę oryginalnie poprzez nagranie filmu. Właściwie to Huntera nie obchodzi gdzie się spotkają. HHH obiecał, że dorwie Batistę w każdym miejscu i będzie na niego tam czekał. To co się dzieje nie jest grą i tu nie chodzi o odgrywanie ról. Kiedy Dave spojrzy mu w oczy, zobaczy prawdziwego człowieka. Chciał uwagi HHH’a? Udało mu się, właśnie ją posiada.

Stephanie McMahon stwierdziła, że zachowanie Rondy Rousey było poniżej wszelkich standardów. Tak się w WWE nie zachowujemy, ale federacja zachowała spokojną głowę. Stephanie ogłosiła, że Becky Lynch powraca i jej zawieszenie się właśnie skończyło. Co więcej, na Fast Lane zmierzy się z Charlotte w walce o pas kobiet Raw.

Roman Reigns spotkał Deana Ambrose’a gdzieś na zapleczu i stwierdził, że od rozmów mają szatnię, a nie jakąś ciemnicę. Dean nie był zainteresowany rozmową i odszedł.

Walka Nr.3: Gauntlet Match – Heavy Machinery vs The Ascension vs Ryder & Hawkins vs The B-Team

Curtis zatańczył przed Otisem i to była głupota, bo otrzymał on cios w twarz. W ekipie Heavy Machinery doszło do zmiany, ale Tucker przeszedł do defensywy. B-Team przez chwilę radzili sobie świetnie, ale nie mogli nic wskórać, bo Knight zaskoczył ich ciekawą kombinacją. Właściwie to parę sekund później Curtisa i Bo już nie było.

The B-Team wyeliminowani

Do ringu weszli członkowie The Ascension, którzy mieli problemy, ale udało im się wziąć w garść. Tucker przyjął Jumping High Knee i serię typowych dla byłych mistrzów NXT uderzeń. To nie jest dobra walka. Przejdę może do sedna – Viktor stracił kontrolę nad walką i przyjął Exploder Suplex oraz Vader Bomb.

The Ascension wyeliminowani

Ryder i Hawkins rzucili się na swoich oponentów i nawet udało im się wykonać kombinację Inverted DDT/Slingshot Body Splash. Otis otrzymał także Russian Leg Sweep/STO – pin przerwał Tucker, który zajął się Zackiem. Curt w tym czasie otrzymał World Strongest Slam oraz Caterpillar.

Zwycięzcy: Heavy Machinery – 5.55 via Pinfall (Nudne widowisko, nie podobało mi się. Heavy Machinery też mi się nie podobają.)

Po raz kolejny pokazano nam gości z SNL, ale nic mnie oni nie obchodzą i nie będę się nimi przejmował.

Torrie Wilson w Hall of Fame. A niech sobie tam będzie, nie moja sprawa. Pomyślcie sobie, że w HOF są ludzie, którzy zasłużyli na HOF nawet mniej niż ona.

Charlotte Flair powiedziała, że wielkie ego i duma Becky nie pozwoli Irlandce nie podpisać kontraktu na walkę. Jeśli Irlandce naprawdę wydaje się, że zdobędzie pas to musi trochę spuścić z tonu. The Man nigdy nie będzie lepsza od prawdziwej królowej, bo to panowanie królowej będzie najlepsze dla biznesu.

Seth Rollins powiedział Deanowi, że jest on bratnią duszą Setha w tym biznesie. Może zapomnieć o wszystkim, bo chce zrobić coś, co obiecał Romanowi. Ambrose mu przerwał i stwierdził, że docenia pomoc, ale ma walkę i nie będzie zajmował się teraz sprawami związanymi z The Shield.

Walka Nr.4: Elias vs Dean Ambrose

Piosenkę gitarzysty tym razem sobie odpuszczę. Dean ładnie poradził sobie z oponentem i potrafił odpowiedzieć nawet na jego kontrofensywę. Elias otrzymał Clothesline, padł na matę i wyleciał z ringu. Ambrose zajął się rywalem i poczęstował go Russian Leg Sweepem na barykadę.

Coś tam się jeszcze działo, ale hej, zauważmy, że przyszła pora na przerwę. Elias wykręcił rękę przeciwnika i wykonał Old School. Zrobił też rozbieg, żeby zgasić zapędy Deana Baseball Slide’m. Skok na Ambrose’a nie wypalił i Lunatic Fringe zgniótł rywala Suicide Dive’m. Powracamy do ringu – Dean postawił na typowy dla niego comeback zakończony Running Bulldogiem. Elias nie pozwolił przeciwnikowi na tę akcję, gdyż w ostatnim momencie skontrował ją na Clothesline. Ambrose przyjął Knee Drop – parę chwil później już dominował, bo zablokował finisher i poczęstował oponenta Neckbreakerem. Dean wszedł na górną linę i skoczył, ale trafił prosto na kolano i przegrał po Drift Away.

Roman Reigns i Seth Rollins weszli do ringu. Próbowali przekonać Ambrose’a do stworzenia drużyny na nowo. Dean tylko chodził w kółko i uznał, że ma to gdzieś, bo postanowił odejść. Gdy stał na trybunach, usłyszał theme song Barona Corbina. Corbin zjawił się ze swoimi minionami i stwierdził, że ta cała sytuacja jest żałosna. Drew stwierdził, że zawodnicy stojący w ringu są cieniem samych siebie. Roman pewnie myślał, że po powrocie wszystko będzie się kręcić wokół niego, a tak naprawdę jest beznadziejny. Reigns i Rollins nie zasłużyli na walkę na Fast Lane i zostaną skopani jeszcze dzisiaj. Corbin, McIntyre i Lashley otoczyli ring i doszło do walki. Dean myślał, myślał i w końcu wymyślił co zrobić. Postanowił, że pomoże swoim ziomeczkom i o dziwo jego atak doprowadził do tego, że heelowie wylecieli z ringu. Czy The Shield powrócą? Najpewniej tak, ponieważ zawodnicy stojący w ringu przybili żółwika.

Zwycięzca: Elias – 6.12 via Pinfall (W porządku, ale nic specjalnego. Ambrose radzi sobie świetnie, ale nie ma bardziej wymuszonej aktualnie rzeczy w WWE niż powrót The Shield.)

Walka Nr.5: Sasha Banks vs Tamina

Snuka uderzyła Sashę i doprowadziła do tego, że mistrzyni musiała się bronić. Banks wzięła się do roboty, ale nie wykonała tej pracy należycie, gdyż została trafiona łokciem w twarz. Tamina podniosła przeciwniczkę i rzuciła ją do narożnika. Sasha otrzymała atak z rozbiegu, ale skorzystała z mocy swoich kolan. Tamina wróciła na chwilę do ataku, ale tylko na chwilę, bo znowu przyjęła uderzenie kolanem. Samoan Drop jej w niczym nie pomógł, bo nie został on nawet wykonany. Banks natomiast skontrowała Superkick na Roll-up. Nie udało jej się wygrać. Udało jej się zrobić unik i wykonać Russian Leg Sweep. Zapięty zostaje Bank Statement – Nia Jax uratowała swoją partnerkę i zaatakowała przy okazji Bayley. Sasha rzuciła się na Nię, potem kopnęła Taminę, ale Jax nie dała się zatrzymać. Nia zatrzymała Banks i to pozwoliło Taminie pokonać rywalkę po Superkicku.

Zwyciężczyni: Tamina – 3.15 via Pinfall

Braun Strowman skopał tyłek jednego z pastuchów z SNL.

Walka Nr.6: WWE Raw Tag Team Championship Match – The Revival vs Aleister Black & Ricochet

Dash rzucił się na Aleistera, ale to była głupota. Holender zatrzymał go kopniakiem, jednak parę sekund później najwięcej do powiedzenia mieli obecni mistrzowie drużynowi. Scott przeszedł do ofensywy, która szła mu nieźle. Black zrobił unik i zgniótł przeciwnika Springboard Moonsaultem.

Wracamy po reklamach. Przy ringu pojawili się Bobby Roode i Chad Gable. Dawson trzymał Blacka w uścisku i został za to ukarany. Aleister zaskoczył go Bicycle Knee Strikiem i doszło do zmiany. Ricochet trafił obu oponentów uderzeniami i zaczął ryzykować, bo przechodził do Roll-upów. Scott otrzymał Neckbreaker, a jego partner postanowił zagrać nieczysto. Nie wyszło. Scott otrzymał Roundhouse Kick od Blacka i Hurricanranę od Ricocheta. Panowie chyba chcieli kończyć walkę, ale Roode i Gable zaatakowali The Revival.

Doszło do kłótni na linii Ricochet & Aleister Black/Roode & Gable. Doszło też do rękoczynów, ale panowie z pierwszej drużyny zdecydowali, że nie skoczą na oponentów.

Zwycięzcy: The Revival – 4.52 via DQ (To raczej pewne, że zobaczymy Triple Threat, w którym i tak zwyciężą Scott i Dash, ale ich ofiarami będą Bobby oraz Chad. W końcu nie chce mi się wierzyć, że losowy zlepek dwóch koksów z NXT nagle pokona The Revival, którzy jeszcze miesiąc temu straszyli, że opuszczą WWE.)

W ringu zjawiła się nowa mistrzyni kobiet Raw Stephanie McMahon. Steph powiedziała, że w trakcie drogi do Wrestlemanii zawsze dzieją się rzeczy niespodziewane. Powrócił Roman, powróciło The Shield, a Ronda Rousey oddała tytuł. Zobaczmy to, bo była to wiekopomna chwila. Po wyświetleniu filmu, McMahon powiedziała, że odniesie się do tego wszystkiego, ale chce zaprosić do ringu Charlotte Flair. Do ekipy dołączyła także Becky Lynch. Stephanie zauważyła, że Raw potrzebuje mistrzyni i właśnie dlatego panie stojące w ringu zmierzą się ze sobą w walce o ten tytuł na Fast Lane. Zanim jednak do tego dojdzie to Becky będzie musiała podpisać pewien papierek. Mowa w nim jest taka – jeśli Lynch stanie się coś poważnego, to nie będzie ona mogła pozwać WWE. Charlotte zaczęła podjudzać swoją rywalkę. Lynch jednak przypomniała, że pokonała Flair w Royal Rumble i chętnie zmierzy się z nią jeszcze dzisiaj. McMahon uspokoiła wrestlerki i poprosiła Lynch o złożenie podpisu. Becky zrobiła to i Steph mogła ogłosić, że zobaczymy walkę o pas kobiet na Fast Lane. Uwagę pań zwróciło jednak pojawienie się Rondy Rousey! Ronda chciała wiedzieć o co tutaj chodzi. Nie chciała oddać tytułu, a raczej zmusić McMahon do przemyślenia swojego zachowania. Chce odzyskać swój tytuł z powrotem. Stephanie oddała pas i dodała, że i tak musi zajmować się biznesem. Becky i Charlotte zmierzą się ze sobą na Fast Lane. Jeśli Lynch wygra to dołączy ona do walki wieczoru Wrestlemanii. Dołączy, bo Flair dalej w niej będzie. Rousey stwierdziła, że Steph zrobi wszystko, żeby mówili tylko o niej. Ronda zarzuciła publice, że ta nie chce jej wspierać mimo tego, że całkowicie się jej oddała. Poświęciła tyle rzeczy i walczyła każdego tygodnia, żeby się nam przypodobać. Ma już dość udawania – nie będzie więcej zabawiać publiki, bo nie jest ich małpką. Ma gdzieś cały świat i w związku z tym wpadła na pewien pomysł, a był to atak skierowany ku Becky Lynch! Rousey była wściekła i postanowiła wyrwać rękę Irlandki. Charlotte podjęła mądrą decyzję i był to manewr dupa polegający na daniu w długą. Rousey jeszcze nie skończyła z Becky i cały czas ją obijała. Ja pozwolę sobie na krótkie podsumowanie tej rywalizacji. Asuka wygrywa walkę o pas kobiet z Becky Lynch. Becky wchodzi do walki Royal Rumble nielegalnie, bo zajmuje miejsce kontuzjowanej Lany. Lynch wygrywa Royal Rumble mimo ataku Nii Jax. Triple H i Stephanie chcą zadbać o zdrowie Becky. Lynch nie słucha i atakuje oficjeli. Oficjele każą jej przeprosić. Becky przeprasza. Vince McMahon uznaje, że tak to nie będzie i zastępuje Becky. Charlotte Flair będzie od teraz rywalką Rondy. Becky zostaje zawieszona. Becky pojawia się w WWE i atakuje swoje oponentki. Becky trafia do kicia. Ronda oddaje tytuł. Stephanie decyduje, że o pas kobiet Raw zmierzą się dwie zawodniczki ze SmackDown. Rousey wraca i domaga się tytułu, bo tak naprawdę wcale go nie oddała. Ronda przechodzi heel turn i atakuje publikę, a potem Becky. Stephanie natomiast decyduje, że ma głęboko w pędzlu wygraną Becky w Royal Rumble i ogłasza, że może ona sobie co najwyżej wywalczyć gwarantowaną szansę walki na Wrestlemanii w starciu z Charlotte, która nieważne co się stanie – w tej walce na Wrestlemanii będzie. Wynik jest z góry wiadomy. Zapominamy o wygranej Lynch w Royal Rumble i nie wykorzystujemy argumentu mówiącego o tym, że zrobiła ona to w sposób nie do końca legalny. Royal Rumble nic już nie znaczy. Fan WWE nic już nie znaczy. Mój drogi widzu, właśnie zostałeś obszczany przez WWE od góry do dołu.

Autor: RS