Już w czwartek o godz. 18:00 czasu polskiego rozpocznie się kolejna gala WWE w Arabii Saudyjskiej. Podczas niej zobaczymy 9 walk, z czego jedna będzie historyczna – po raz pierwszy w Arabii zobaczymy walkę z udziałem kobiet. Największa federacja wrestlingu na świecie ściągnęła na ten wieczór również dwa znakomite nazwiska ze świata sportów walki. Były mistrz świata wagi ciężkiej w boksie Tyson Fury zadebiutuje w starciu z Braunem Strowmanem, natomiast były 2-krotny mistrz wagi ciężkiej UFC będzie rywalizował o mistrzostwo WWE w pojedynku z Brockiem Lesnarem.
Przyjrzyjmy się pełnej karcie walk!
20-osobowe Battle Royal o miano pretendenta do US Title + AJ Styles vs zwycięzca Battle Royal
W Kick-Offie czeka nas 20-osobowe Battle Royal mające na celu wyłonienie pretendenta dla AJ Stylesa. Walka o pas Stanów Zjednoczonych odbędzie się jeszcze tego samego wieczora. Wracając natomiast do Battle Royal mamy tu takich zawodników jak: Sunil Singh, Mojo Rawley, Erick Rowan, R-Truth, Sin Cara, The Brian Kendrick, Titus O’Neil, Tony Nese, Akira Tozawa, Shelton Benjamin, Apollo Crews, Buddy Murphy, Andrade, Drake Maverick, Eric Young, Luke Harper, Cedric Alexander, Heath Slater, Humberto Carrilo, No Way Jose. Zważywszy na to, że udział w tej walce weźmie mistrz 24/7, R-Truth oraz paru innych gości ciągle biegających za tym pasem, można spodziewać się jakiegoś akcentu z tym mistrzostwem właśnie. Natomiast jeśli chodzi o realnych pretendentów do wygrania tej walki to byliby to zapewne Buddy Murphy, Andrade, Cedric Alexander, Humberto Carrilo, czy na upartego Erick Rowan i Luke Harper. Wszyscy ci (z wyjątkiem Rowana) byliby w stanie stworzyć dobrą walkę ze Stylesem. Ciężko wytypować jedno nazwisko, natomiast biorąc pod uwagę ostatni booking Humberto, wypadałoby postawić na niego.
MÓJ TYP: Humberto Carrilo (przy czym nie zdobędzie on pasa United States w późniejszej walce z AJ Stylesem)
Tag Team Turmoil Match o Puchar Świata
Na ostatniej edycji Crown Jewel mieliśmy „Najlepszego na Świecie”, więc teraz czas na „Najlepszych na Świecie”. I o ile sama walka patrząc na poziom ringowy powinna wypaść nieźle, tak niezbyt podoba mi się to, że w walce o najlepszy tag team na świecie mamy takie drużyny jak B-Team, Lucha House Party, czy Ryder & Hawkins. A, bracia Uso siedzą w domu i mają wolne 🙂 No, ale niestety tak właśnie wygląda dywizja Tag Team w WWE. Dlatego też ja widzę tu tylko dwóch faworytów, a są to The New Day w składzie Kofi Kingston & Big E oraz obecni mistrzowie RAW Tag Team – The Viking Raiders. Mam nadzieję, że WWE nie wymyśli czegoś na wzór zeszłej edycji, kiedy to finalnie triumfował Shane McMahon.
MÓJ TYP: The New Day
Mansoor vs Cesaro
Walka zorganizowana z wiadomych względów. Szkoda w tym wszystkim Cesaro, ale ktoś jobbnąć tutaj musi, a Szwajcar i tak nie ma co liczyć obecnie na mocną pozycję w WWE, więc nic na tym nie straci. Prawda jest taka, że gdyby nie deal z Arabią Saudyjską, Mansoor siedziałby w Performance Center i nie wiadomo, czy w ogóle zadebiutowałby w NXT. Choć co trzeba przyznać – nie jest to zawodnik słaby i coś w ringu pokazać potrafi. Sama walka powinna zatem wyjść dobrze i być miłym dla oka widowiskiem.
MÓJ TYP: Mansoor
Team Hogan vs Team Flair
Mówcie co chcecie, ja taką walkę na show w Arabii Saudyjskiej kupuję. Szejkowie chcieli legendy u siebie to mają i przynajmniej zostaną one wykorzystane w jakikolwiek rozsądny sposób. Dobry wybór kapitanów, składy też wyglądają ok. Myślę, że nie ma na co tutaj narzekać, choć osobiście wolałbym aby był to Elimination Match, a nie zwykły 10-man Tag Team Match. Drużyna Flaira wygląda troszkę lepiej, ale chyba każdy spodziewa się kto wygra tę walkę. Nie ma to jednak żadnego znaczenia. Grunt, by poziom ringowy był na odpowiednim poziomie, a o to chyba akurat nie można się martwić. W końcu są tu tacy goście jak Ricochet, Ali, czy ten… Shorty G. W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć jak można było tak upokorzyć Chada.
MÓJ TYP: Team Hogan
Lacey Evans vs Natalya
Tak jak pisałem wcześniej, historyczna chwila. Po raz pierwszy w Arabii Saudyjskiej, swoje umiejętności ringowe będą mogły zaprezentować panie. Czy cieszę się z tego powodu? Owszem, natomiast szkoda, że postawiono akurat na takie zestawienie. W końcu obie panie rywalizację mają już za sobą, a na jednym z ostatnich RAW walczyły nawet razem w tag teamie. Ich walka na Crown Jewel jest zatem mało logiczna, no ale trudno. Być może na kolejnych galach w Arabii zobaczymy już jakieś poważniejsze pojedynki, typu o pas mistrzowski RAW Women’s itp. Na 99% panie wejdą do ringu w innych strojach niż tych do których nas przyzwyczaili. Pewnie będą musiały zakryć całe ciało z wyjątkiem głowy, więc będzie to wyglądało jak w przypadku Sashy Banks i Alexy Bliss na live evencie w Abu Dhabi.
MÓJ TYP: Natalya
Braun Strowman vs Tyson Fury
Dla mnie jest to największa niewiadoma Crown Jewel. Naprawdę ciekaw jestem jak Fury poradzi sobie w ringu WWE, w pełnoprawnej walce. Znam go z boksu i to człowiek, który potrafi zrobić show. Jest do tego stworzony i w WWE pewnie to wykorzysta. Niemniej zagadką pozostaje to jak przygotował się do tego pojedynku. Ciężko mi sobie wyobrazić jego przebieg, więc jest to jedna z najbardziej oczekiwanych walk na Crown Jewel przeze mnie. Tyson Fury to były, niepokonany mistrz świata w boksie, człowiek który zdetronizował Wladimira Kliczko i wywalczył remis w starciu z obecnym mistrzem Deontay Wilderem. Fani wrestlingu mogą go lekceważyć, ale każda świadoma osoba zdaje sobie sprawę z tego jak duże jest to nazwisko. Czy Strowman ma szansę czysto wygrać tę walkę? Nie. Jedyne rozwiązanie to wygrana Fury’ego lub też jakaś dyskwalifikacja, przy czym to Fury wyjdzie po wszystkim z twarzą.
MÓJ TYP: Braun Strowman przez DQ / Tyson Fury (ciężko mi się zdecydować)
Universal Championship Match: Seth Rollins (c) vs „The Fiend” Bray Wyatt
Ciężko mi pisać o tej walce. Ich konfrontacja z Hell in a Cell była dla mnie bullshitem i nie wiem jak teraz będzie wyglądał booking ich rewanżu. Przypomnę, że będzie to Falls Count Anywhere oraz walka nie może zostać zatrzymana. A, skoro nie może zostać zatrzymana to choćby nie wiem co, nie może zakończyć się tak jak na Hell in a Cell. Bray Wyatt jest na SmackDown, więc raczej nie przejmie mistrzostwa Universal. Idąc tym tokiem rozumowania, faworytem jest Seth Rollins. Tylko pytanie, czy ewentualna wygrana Rollinsa nie zaszkodzi postaci Fienda? W końcu skoro jest to teraz taki terminator, jak może przegrać z Sethem? Przypomnę, że na Hell in a Cell, Rollins wykonał mu 11 Stompów. Co więc musiałby zrobić na Crown Jewel? Dla mnie cała ta walka jak i cały ten feud to bezsens. Postać Fienda można było poprowadzić sto razy lepiej, a teraz WWE może mieć niezły ból głowy. No ale cóż… Patrząc na to, że Wyatt przegrywa z Rollinsem w Dark Matchach, a gale w Arabii traktowane są jak większe live eventy, to jestem w stanie uwierzyć, że WWE zabookuje zwycięstwo Setha.
MÓJ TYP: Seth Rollins
WWE Championship Match: Brock Lesnar (c) vs Cain Velasquez
Walka, która najprawdopodobniej zamknie jutrzejsze Crown Jewel. Po starciu Strowmana z Furym jest to kolejna zagadka, chociaż osobiście spodziewam się jak może to wyglądać. Mianowicie WWE chce, aby Cain prezentował się w ich ringu jak fighter z UFC (bo takim też był), zatem jego move-set może być tutaj znacząco ograniczony. Nie spodziewajcie się zatem, że zobaczycie Hurricanrany i akcje tego typu, tak jak to było w przypadku dwóch gal AAA, na których Velasquez występował. Liczę na to, że jeśli już WWE zdecyduje się na booking a’la MMA, to będzie to wyglądało przynajmniej realnie. Skoro Lesnar rozkrawił wcześniej głowę Johna Ceny i Randy’ego Ortona to czemu nie miałby tego zrobić w przypadku Caina Velasqueza? Fajnie byłoby zobaczyć jakiś mocniejszy akcent, typu właśnie krwawienie, co byłoby nawiązaniem do UFC. Jeśli tak będzie, może być ciekawie. Natomiast z drugiej strony, może to być także całkowita klapa i zawód na całej linii. Osobiście zatem nie nastawiam się na nic spektakularnego.
MÓJ TYP: Brock Lesnar (choć to pewnie nie będzie koniec ich rywalizacji)
Podsumowując, Crown Jewel 2019 ma potencjał na bycie najlepszą galą ze wszystkich dotychczasowych zorganizowanych w Arabii Saudyjskiej. Wiadomo jednak jak to jest, więc nie ma co oczekiwać wielkiego poziomu. Mamy taką kartę, że cztery walki mogą być fatalne, a cztery bardzo dobre. Bez względu na to jak finalnie będzie to wyglądało, możemy być pewni, że Arabia Saudyjska znów zadba o wspaniałą oprawę z wielkimi pokazami pirotechnicznymi. A, to zawsze jest miłe dla oka.