Witam. Już dzisiaj w akcji zobaczymy naszych ulubionych Cruiserów. Czy czeka na nas masa atrakcji? Zobaczymy.
Zaczynamy od powtórek z poniedziałkowego Raw. WWE przypomniało nam jak to TJP załatwił Gallaghera i jak to Neville rozmawiał z Perkinsem.
Austin Aries miał zostać o coś zapytany, ale zatrzymał Dashę i powiedział jej, że ta powinna go zapytać o to, jak czuje się Aries przed walką z TJP. Perkins myśli, że coś uzyska z sojuszu z Neville’m, ale tak się nie stanie. Szansa na pas należy tylko do niego, a TJ nie potrafi go załatwić. Ostatnio został zaatakowany, ale dla niego nie ma to znaczenia. Dzisiaj się o tym oczywiście przekonamy.
Walka Nr.1: Noam Dar vs Gran Metalik
Można powiedzieć, że to rewanż ich walki z Main Event. Nie wiem właściwie czy ktokolwiek ogląda Main Event, ale nie jest to jakoś wyjątkowo ważne.
Panowie zaczęli od wymiany sił, ale dość szybko sędzia musiał ją przerwać. Dar poprosił najpierw Alicię o buziaka i dopiero po nim wziął się za walkę. Udało mu się przejąć inicjatywę, ale na krótko, bo przeciwnik wysłał go na matę Arm Dragiem. Po chwili załapał się on na drugą taką akcję i Dropkick. Szkot musiał zostać odeskortowany przez swoją dziewczynę, która zakryła jeszcze swojego chłopaka i pozwoliło to Noamowi na serię kopnięć. Metalik po chwili zaskoczył oponenta ładnym unikiem, Hurricanraną oraz Corner Springboard Arm Dragiem. Zobaczyliśmy także ładny Springboard Moonsault od Meksykanina. Fox postanowiła rozproszyć rywala i doprowadziło to do Low Dropkicka od Dara. Panowie wracają do ringu i tam Szkot zaczął osłabiać ręce przeciwnika. Trafił on również go European Uppercutem i zapiął dźwignię na kontuzjowane ramię. Metalik próbował się uwolnić, ale nie udało się. Oponent posłał go na matę i czuł się z tym bardzo pewnie. Niestety Suplex już się nie udał, bo to luchador przygotował taką akcję dla Szkota. Udało mu się go jeszcze nadziać na narożnik Drop Toe Holdem i wykonać serię Forearmów, Springboard Elbow oraz Spinning Facebuster. 1…2…Kick-out. Dar został jeszcze podniesiony pod Metalik Driver, ale udało mu się zejść na matę. Pozwolił on sobie na solidny Low Kick w nogę oponenta oraz Arm Breaker. Metalik zablokował kolejną taką akcję i ogłuszuł Noama mocnym Enzuigiri. Zaraz po tym dorzucił Diving Elbow Drop. 1…2…Kick-out. Luchador znów próbował osłabić rywala Forearmami i przejść do pinu. Zaraz po nim, przeszedł on się po linach, ale Dar zrzucił go kolejnym Low Kickiem i wykończył swoim Step-Up Enzuigiri.
Zwycięzca: Noam Dar – 8.55 via Pinfall (Dobry pojedynek, na pewno lepszy od tego, który widziałem na Main Event. Metalik musi dostawać naprawdę niezłe pieniądze za występy. Niby miał być tą wielką gwiazdą dywizji, a zamiast tego podkłada się jakiemuś Noamowi, którego prawie nikt nie zna. No dobra, może ktoś zna. W sumie to i dobrze, że Dar coś wygrywa, ale jego styl walki nigdy do mnie nie przemawiał i raczej nie zacznie przemawiać.)
Pokazano nam skrót rywalizacji Akiry Tozawy z Brianem Kendrickiem. Panowie już za tydzień zmierzą się w Street Fight Matchu! 205 Live będzie bardziej ekstremalne niż Extreme Rules. Dasha powitała jeszcze Kendricka i zapytała go o jego przyszłą walkę oraz plan na nią. Brian uznał, że w Street Fight Matchu nie ma ani wyliczeń ani dyskwalifikacji. Oznacza to, że może on robić wszystko i jest to bardzo niebezpieczne dla Tozawy. Zaoferował mu bycie mentorem i spotkał się jedynie z brakiem szacunku. Akira za każdym razem go wyśmiewał za pomocą swoich krzyków. Już za tydzień Akira spotka się z ostatnią lekcją, która zakończy karierę Japończyka.
A co się jeszcze stanie za tydzień? Do ringu WWE powróci Cedric Alexander! Na pewno będzie co oglądać.
Mieliśmy zobaczyć walkę Tony’ego Nese’a z Mustafą Ali’m, ale ten drugi został zaatakowany przed Drew Gulaka. Krzyczał on, że zna się na tym biznesie lepiej. Ali wylądował w narożniku i współpracować z Gulakiem postanowił Nese. Miał on dla Mustafy The Running Kneese i to właściwie tyle. Drew jeszcze na koniec pokazał swój znak, który nie wspierał latania w ringu. Myślę, że porozumiałby on się z Ortonem.
Rich Swann zasuwał sobie po zapleczu. Został on zapytany o to co się stało w zeszłym tygodniu. Rich uznał, że zasługuje na całkowite odejście od tych świrów jakimi są Alicia i Dar. Nagle zjawił się jakiś typ, który miał paczkę dla Richarda Swanna. Ten uznał, że to na pewno nie jest on i dodał, że to Daivari jest Swannem. Posłaniec dał mu prezent, a Ariya stwierdził, że to muszą być jego bardzo drogie okulary z Abu Dhabi. Po chwili jednak zauważył on, że to nie są okulary. Odszedł on od paczki i zauważył ją Jack Gallagher. Anglik chciał otworzyć prezent, ale Daivari to zobaczył i kazał Anglikowi odejść od jego rzeczy. Jack zgodził się i Ariya postanowił otworzyć pudełko. Niestety nie było tam nagrody tylko biały proszek, który wystrzelił w twarz naszego bogacza. Zabawne. Absolutnie się tego nie spodziewałem. Tom Phillips prawie zawału dostał ze śmiechu i to akurat nie jest napisane ironicznie.
Walka Nr.2: TJP vs Austin Aries
Perkins rzucił lekceważąco swoją kamizelką w Austina. Ten jednak złapał część ubrania i również nią cisnął w stronę przeciwnika. TJ musiał się na chwilę wycofać, a Double A na niego zaczekał. Po chwili zwycięzca CWC mądrze sprowadził rywala poza ring i posłał go w krawędź ringu. Nie udało mu się wykonać Tope Conhilo, bo trafił on na kolana Ariesa. AA rozpoczął swoją dominację i częstował oponenta uderzeniami. Trafił go także Forearmem i dobił mocnym Tope Conhilo. TJP został sprowadzony do narożnika gdzie otrzymał parę uderzeń. Perkins zrzucił go co osłabiło nogę Austina. Nagle Aries zaskoczył przeciwnika swoją dźwignią, która musiała zostać puszczona. TJ znów wycofał się z ringu, ale nadział się na Planchę oraz serię uderzeń. Wracamy do kwadratowego pierścienia. Były mistrz świata TNA próbował kolejnych ciosów, ale jego rywal ustawił go na linach i potraktował Dropkickiem. Austin bardzo niemile ustawił się na nich i osłabił swoją nogę. Wykorzystał to Perkins i skupił się on na osłabianiu właśnie tej części ciała. AA po chwili skontrował, ale niepotrzebnie wszedł na liny. TJP bez problemu go zrzucił i przeszedł do Single Leg Boston Craba w narożniku. Aries upadł poza ring i dorwał go przeciwnik, który przeszedł do atakowania swoją nogą. Wracamy do ringu. Zwycięzca CWC lekceważąco podchodził do walki co nadziało go na zgubę. Austin potraktował go serią Forearmów, ale TJ miał dla niego Dragon Screw. Seria uderzeń w głowę też się udała i TJP przechodzi do wykręcania Ankle Locka. AA wstał i ogłuszył TJ’a Bell Clapem. Następnie powalił go dwoma Forearmami, Chopem, Gutbusterem, STO i dorzucił do tego Elbow Drop. To jednak nie koniec i Aries miał dla przeciwnika Kitchen Sink oraz Diving Elbow Drop. 1…2…Kick-out. AA podniósł przeciwnika, ale nie udało mu się wykonać jakiejś akcji. Miał on zaskoczyć Perkinsa Rope Hung Neckbreakerem, ale TJ nie pozwolił na to, a co więcej – trafił rywala Wrecking Ball Dropkickiem. Były Manik przeszedł do paru Low Kicków, ale finisher już się nie udał. Roll-up też się nie udał i AA wykonuje Rope Hung Neckbreaker. Miał on do tego dorzucić Suicide Dive i dokładnie tak się stało. Austin wszedł jeszcze na narożnik, ale tam spotkał się z kontrą od oponenta. Panowie zaczęli walczyć i zwycięsko z tego wyszedł Aries, który ogłuszył TJ’a Bell Clapem. Jego Missile Dropkick jednak nie trafił w cel i Perkins z tego skorzystał poprzez Chop Block oraz TJP Clutch. Użył on do pomocy lin i zauważył to sędzia. Kazał on puścić dźwignię i tak się stało. Detonation Kick nieudane i AA nagle przechodzi do Last Chancery co dało mu zwycięstwo.
Zwycięzca: Austin Aries – 12.30 via Submission (Niezły main event. Panowie nie zawiedli i potrafili opowiedzieć interesującą historię w ringu. Austin nieźle sprzedawał ból nogi, a zwycięstwo mu się przyda. Perkins w końcu nie jest tutaj main-eventerem. Ten feud jednak zaczyna mnie powoli nudzić. Mam nadzieję, że po Extreme Rules dojdzie do solidnych przetasowań w feudach.)
Po walce od razu na zwycięzcę rzucił się Neville. Skupił się on na osłabianiu nogi przeciwnika. Zapiął on również w ringu zmodyfikowany Hell Hold, ale na pomoc ruszył Jack Gallagher, który zniszczył Anglika swoją parasolką i ogłuszył Headbuttem. I to w sumie tyle na dzisiaj. Niezłe show, ale za tydzień powinno być jeszcze ciekawiej.
autor: RS