Nowa Japonia z hukiem weszła w nowy rok! 13 edycja Wrestle Kingdom przeszła już do historii. Tak więc czas na moją opinie na temat show jak i walk, które odbyły się podczas najważniejszej gali w New Japan Pro Wrestling. Czy gala sprostała oczekiwaniom? według mnie zdecydowanie tak. Każdy z pojedynków od Ospreay vs Ibushi po main event trzymał poziom, a galę oglądało mi się bardzo przyjemnie. NJPW po raz kolejny udowodniło, że potrafi tworzyć piękne widowisko i WK takim było. Była to moja 4 obejrzana gala WK i podobnie jak było w przypadku poprzednich wypadła ona kapitalnie. Karta walk w tym roku wyglądała okazale! nawet odrobinę lepiej niż przed rokiem. Tegorocznym main eventem była walka Kenny’ego Omegi z zwycięzcą G1 Climax 28 Hiroshim Tanahashim. Krótki wstęp napisany, więc czas na moją subiektywną ocenę walk. Miłego czytania!
Number One Contender Gauntlet Match For The NEVER Openweight Six-Man Tag Team Championship (Pre Show)
Hirooki Goto & Beretta & Chuckie T vs Minoru Suzuki & Killer Elite Squad vs Ryusuke Taguchi & Togi Makabe & Toru Yano vs Yuji Nagata & Jeff Cobb & David Finlay vs Marty Scurll & Hangman Page & Yujiro Takahashi
Takie sobie to było. Nie oczekiwałem jakiegoś super, hiper meczu, bo to pre show i wieloosobowa walka, które zawsze wiążą się z chaosem. Faworytów tu nie miałem i tak naprawdę ciężko było stwierdzić, kto może tu odnieść zwycięstwo. W zapowiedzi mówiłem, że wygrają Scurll & Page i Yuijro, ale się myliłem. Mieliśmy tu zlepek osób, które nie dostały walk w głównym show. Szkoda, że taki Minoru wylądował w pre show, bo zobaczyłbym jego kolejną walkę np z Ishiim. Lekko zdziwiło mnie to, że wygrało Taguchi Japan a zwycięstwo swej drużynie dał Yano.
Moja ocena: ** 1\4*
Zwycięzcy: Ryusuke Taguchi & Togi Makabe & Toru Yano
NEVER Openweight Championship Match
Kota Ibushi vs Will Ospreay
Mówiono, że będzie to opener i tak też było. Walka według mnie bardzo dobra, ale czegoś mi zabrakło. Zapewne czasu, bo liczyłem na trochę dłuższą potyczkę, a przede wszystkim bardziej emocjonalną. Panowie poszli po całości już od pierwszych minut i mogliśmy obserwować świetny wrestligowy pojedynek. Ospreay to chyba chciał, aby Kota poczuł się tak jak on, kiedy przyjmuje wiele ciosów na głowę i kark. Nie zabrakło efektownych akcji, bo jakżeby miało być inaczej, kiedy Will i Kota są razem w ringu. Było brutalnie, a czasami aż za bardzo! kiedy to „Aerial Assassin” uderzył Kotę w tył głowy, a ten padł niczym rażony prądem. Były ładne spoty, które to zawsze są elementem walk Willa oraz piękne kontry. Według mnie powinni przystopować z bumpami i tak ostrą walką, bo dla Ibushi’ego źle się to chyba skończyło. Wydaje mi się, że koniec walki miał być inny, bo coś ewidentnie stało się Japończykowi. Wygrana Ospreay’a nie zaskoczyła, bo sądziłem iż wygra ten pojedynek.
Moja ocena: **** 1\4*
Zwycięzca: Will Ospreay
IWGP Jr. Tag Team Championship Triple Threat Match
Yoshinobu Kanemaru & El Desperado vs Roppongi 3K vs BUSHI & Shingo Takagi
Szybka i dynamiczna walka, która zbyt wiele nietrwała. Zestawienie te mieliśmy juz okazję oglądać podczas finału Jr. Tag League, kiedy to wygrali Roppongi 3K. Tu faworyci byli znani i byli nimi członkowie Los Ingobernables de Japon. Shingo Takagi w ogóle nie wygląda na Jr. Heavyweighta i na spokojnie mógłby iść do dywizji heavyweight. Pojedynek ten zbytnio ciekawy nie był i oprócz kilku fajnych akcji Roppongi oraz niezłej końcówki, nic się nie wydarzyło. Zmiana mistrzów na plus, bo już nudne się robiło przerzucanie pasów z 3K na Kanemaru i Desperado. Mam nadzieję, że LIJ tchnie w te pasy życie.
Moja ocena: ***
Zwycięzcy: BUSHI & Shingo Takagi
RevPro British Heayweight Championship Match
Tomohiro Ishii vs Zack Sabre Jr.
Panowie chyba dostali wystarczająco czasu, aby zaprezentować się z dobrej strony. Walka według mnie pod względem technicznego wrestlingu bardzo solidna. Sabre to najlepszy technik w świecie pro wrestlingu i ciężko się z tym nie zgodzić. Gościu to „Submission Master” każda jego dźwignia wygląda mega wiarygodnie i to mi się właśnie w nim podoba. Taki odmienny styl i dosyć specyficzny i niektórych może to nudzić. Niezłe tempo, kilka near falli, pokaz siły Tomohiro oraz kapitalne akcje w wykonaniu Zacka spowodowały, że ta walka znalazła się w mojej TOP5 walk z WK. Ishii znów udowodnił, iż jest mega utalentowanym wrestlerem a jego starcie z Sabrem to potwierdza. Końcowe fragmenty walki to pokaz talentu Zacka! i kapitalne sekwencje submissionowe. Kolejna porażka „Stone Pitbulla”, ale wcale mnie to nie zdziwiło.
Moja ocena: ****
Zwycięzca: Zack Sabre Jr.
IWGP Tag Team Championship Triple Threat Match
Guerrillas of Destiny vs EVIL & SANADA vs The Young Bucks
Trzy bardzo dobrze nam znane tag teamy. Wielokrotnie mogliśmy oglądać ich pojedynki i się nimi ekscytować. No i teraz znów się spotkali, co jednak dla mnie nie było już tak ekscytujące. Starcie prowadzone było w dynamicznym tempie, a to lubię w walkach tagowych. Jak zwykle Bucksi polatali i wykonali kilka ładnych dla oka akcji. Był to ich ostatni występ w NJPW, więc jasne było to, że dostaną więcej czasu w walce. Tama na twitterku taki wyszczekany, zaś w ringu mało co było go widać haha. G.O.D tylko fajne wejście mieli, bo w pojedynku nie pokazali nic ciekawego. Jasne było to, że EVIL i SANADA są tu skazani na zwycięstwo i wygrana była logicznym rozwiązaniem. Niezły tag team match, ale szału nie było. Rok temu, jak i teraz członkowie Los Ingobernables de Japon opuszczają Tokyo Dome z tytułami mistrzowskimi.
Moja ocena: *** 3\4*
Zwycięzcy: EVIL & SANADA
IWGP United States Championship Match
Cody vs Juice Robinson
2 lata temu Cody pokonał Juice’a w swoim debiucie w NJPW. Dwa lata później przegrywa z nim swój „last match” w japońskiej federacji. Title reign Cody’ego był słabiutki, a pas nie był broniony ani razu. Nie wiem po co Rhodes zdobywał ten pas? skoro i tak było na niego konkretnych planów. Czekałem na moment, w którym to Robinson odbierze tytuł Cody’emu i w końcu ktoś przywróci prestiż temu pasowi. Sam pojedynek w sumie zły nie był, bo spodziewałem się gorszej walki. Dobrze to zabookowano, a Juice w końcu pokonał Cody’ego. Aha i Brandi wcześniej wyleciała, co było punktem kulminacyjnym tego starcia. Końcówka była super! widok Juice’a, który wykonuje dwukrotnie „Pulp Friction” i zwycięża był piękny. Oby tak kiedyś z pasem IWGP Heavyweight (ah te marzenia).
Moja ocena: *** 1\4*
Zwycięzca: Juice Robinson
IWGP Jr. Heavyweight Championship Match
KUSHIDA vs Taiji Ishimori
Kolejna walka, która zakończyła się po mojej myśli. Tak tak! bardzo chciałem zwycięstwa Taiji’ego, bo KUSHIDA mnie po prostu nudzi. Dobra walka i tyle! szczerze mówiąc to spodziewałem się czegoś lepszego. „Time Splitter” od jakiegoś roku jest nijaki i było to widoczne przez cały 2018 rok. Rozbawiło mnie wejście KUSHIDY! było one śmieszne, ale i oryginalne. Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Pojedynek stał na dobrym poziomie, nie było zbędnych przestojów, były near falle, kontry i walka na to, kto szybciej wykona swojego finishera. Ishimori już w BOSJ pokazał, że należy mu się ten pas i zdecydowanie zasłużył na to wyróżnienie. Lekko się zdziwiłem, że postawiono na zwycięstwo członka BC, patrząc na to jaki stosunek do KUSHIDY ma New Japan Pro Wrestling.
Moja ocena: ****
Zwycięzca: Taiji Ishimori
Singles Match
Kazuchika Okada vs Jay White
Wrócił stary, dobry Okada! Kopnął depresję w tyłek i powrócił do swojego tradycyjnego ring gearu i theme songu. White wystąpił w ładnym białym stroju i wyglądał jak prawdziwa gwiazda. Zrobili wszystko, by ten pojedynek był świetny i zapadł fanom w pamięci na bardzo długi czas. Panowie zbudowali wspaniałą historię, przez cały okres rywalizacji ze sobą. Walka według mnie była kompletna, bo mieliśmy bardzo dobrą storytelling i oczywiście świetny poziom ringowy. Pojedynek ten zdecydowanie przebił ich mecz z Climaxa, a za końcówkę mocno szanuję. Jakoś tak inaczej oglądało się Okadę, jakby odżył, natomiast Jay zaprezentował się ze znakomitej strony. Co tu dużo mówić, panowie spisali się na medal. Emocje wzrastały z każdą minutą, co za tym idzie akcja przyśpieszała i szła kontra za kontrą. Kto by się spodziewał, że dadzą wygrać White’owi i to w czysty sposób z kimś takim, jak Okada. To oznacza, że „Switchblade” może powtórzyć sukces Omegi i być kolejnym gaijinem, który stanie się twarzą NJPW.
Moja ocena: **** 1\4*
Zwycięzca: Jay White
IWGP Intercontinental Championship (No DQ Match)
Chris Jericho vs Tetsuya Naito
Piękna walka. Dodanie do tego pojedynku stypulacji było strzałem w dziesiątkę! Jericho to kurcze jest kozak, który gdzie się nie pojawi robi szum wokół swojej persony. Pojawił się w NJPW i tam odżył, co widać w każdym jego promie czy walce (choć ich mało). Walka z Naito była w mojej ocenie świetnym pojedynkiem. Był brawl, okładanie się kijem do kendo, użycie krzeseł oraz spoty jak m.in Piledriver na rampie czy DDT na stół komentatorski. Nie wiem jak wy, ale ja aż wstałem z wrażenia. Ringowo walka było nieco słabsza, ale trzymała poziom. Pod względem ring psychology było bardzo dobrze, a to szanuje. Naito wykonujący „Codebreakera” czy DESTINOOOO na krzesła to kolejne „Awesome momenty” z tego pojedynku. Naito wygrywa, co było do przewidzenia i nie powinno nikogo dziwić. Ocenka wysoka, bo zasłużyli a walka według mnie wybitna.
Moja ocena: **** 3\4*
Zwycięzca: Tetsuya Naito
IWGP Heavyweight Championship Match
Kenny Omega vs Hiroshi Tanahashi
Walka roku, show stealer, epic battle albo piękna, cudna i wspaniała! tak można określać tą walkę, bo to był genialny main event. Od wejścia Kenny’ego do samego końca walki. Panowie stworzyli walkę godną ME Wrestle Kingdom, to był pojedynek świetny pod względem ringowym, ale to co tu przeważało to storytelling oraz psychologia ringowa. Obaj są w tym świetni i to pokazali w tym starciu. Walka z początku była trochę wolna, ale o to chodziło aby powoli budować napięcie. Osłabianie nogi w rywala, które wyglądało realnie lub Styles Clash od „ACE’a” czy High Fly Flow od Cleanera oraz spot Tanahashi’ego, w którym to spadł na stół. Te wszystkie akcje przekładały się na budowanie emocji w tym pojedynku. Historia tu przedstawiona pokazała Omegę jako tego młodego, gniewnego osobnika, który walczy do końca, aby udowodnić wszystkim iż on jest tu numerem jeden. Tana zaś został pokazany jako ten, który po długim czasie chce wrócić na szczyt federacji i mimo wieku jest w stanie to osiągnąć. Panowie dostaną ode mnie „piątkę”, bo naprawdę to co pokazali było wspaniałe! czapki z głów.
Moja ocena: *****
Zwycięzca: Hiroshi Tanahashi