Dwa dni temu ogłosiłem na grupie MyWrestling, na Facebooku, że do piątku pojawi się #Subiektywnie z NJPW King of Pro Wrestling. Jest środowy wieczór, a ja już jestem po gali. Czy to jednak oznacza, że tak bardzo mi się podobało? Zapraszam do przeczytania opinii i zapoznania się z ocenami!
BULLET CLUB (Cole, Bad Luck Fale & Takahashi) vs. CHAOS (Ishii, Ospreay & YOSHI-HASHI) – *** i 1/2*
Skład bardzo ciekawy, biorąc pod uwagę, że był to „tylko” opener. Adam Cole zaprezentował się bardzo dobrze w swojej drużynie, w drugim teamie polatał sobie Will Ospreay. Przyjemna walka na otwarcie gali.
CHAOS (Beretta, Jado, Romero & Yano) vs. Great Bash Heel, Bobby Fish & Ryusuke Taguchi – *** i 1/4*
Spodziewałem się gorszego starcia. Pozytywne zaskoczenie. Na minus Bobby Fish, który nie zrobił tak naprawdę nic. Po tym jak go zobaczyłem, podczas wejścia, zapomniałem do końcowego gongu, że w ogóle jest w tej walce. Luźne spostrzeżenie, atak pośladkami od Naomi wygląda lepiej, niż ten od Yano.
Hiroyoshi Tenzan, Manabu Nakanishi, Satoshi Kojima & Yuji Nagata vs. Go Shiozaki, Katsuhiko Nakajima, Masa Kitamiya & Maybach Taniguchi – *** i 1/4*
Z trzech wieloosobowych tag team matchy, ten dostał najwięcej czasu. Było solidnie. Jasne, przy takim składzie „fiflaki” nie wchodziły w grę, ale dało się to oglądać. Ogólnie, to starcie, dla mnie osobiście jest dużym zaskoczeniem. Oczywiście pozytywnym.
IWGP Junior Heavyweight Tag Team Championship Match
Young Bucks (Matt & Nick Jackson) (c) vs. Ricochet & David Finlay – *** i 3/4*
Z takim składem, to musiała być dobra walka. Bardziej pasowało mi połączenie Sydal & Ricochet, jednak David Finlay swoje zadanie spełnił i wypadł dobrze. Był jeden moment, gdzie uwierzyłem, że pretendenci mogą zgarnąć zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak bardzo NJPW lubi zmieniać mistrzów. Young Bucks jednak wychodzą zwycięsko, Finlay zostaje przypięty, wszystko tak, jak miało wyglądać.
IWGP Tag Team Championship Match
Briscoe Brothers (Jay Briscoe & Mark Briscoe) (c) vs. Guerrillas Of Destiny (Tama Tonga & Tanga Loa) – *** i 1/4*
Nie jestem wielkim fanem NJPW, oglądam tylko kilka gal do roku, jednak to co G.O.D. zaoferowali w walce z braćmi Brisoce, było ich najlepszą walką jaką widziałem. Wrestle Kingdom 11 już za niecałe trzy miesiące, więc bardzo prawdopodobnym jest, że nowi mistrzowie na największą gale roku NJPW, będą wchodzić z tytułami mistrzowskimi. Jeżeli tam wykręcą przynajmniej tak dobre starcie jak na KOPR, to jestem na tak. Walka na plus.
Tanahashi, Lethal, KUSHIDA & Elgin vs. Los Ingobernables de Japon (BUSHI, EVIL, SANADA & Naito) – *** i 3/4*
Z takim składem, to nie mogło nie wyjść dobrze. KUSHIDA polatał przez pierwszą część pojedynku, Elgin wyglądał bardzo dobrze i mocarnie zgarniając pin na Naito. Lethala trochę mało, jednak może nie zwróciłem na niego uwagi, bo wciąż nie mogę się przyzwyczaić do tego, że Jay jest po prostu łysy. Rewanż KUSHIDA vs. BUSHI zapowiedziany, tak samo jak Naito vs. Elgin na Power Struggle. Przyjemny 8-Man Tag, nie ma za bardzo na co tutaj narzekać. W jednej wieloosobowej walce dostaliśmy „zapowiedź” dwóch singlowych walk. Pod znakiem zapytania stoi walka Elgin vs. Naito, pretendent nabawił się w tej walce kontuzji i nie wiemy kiedy wróci na ring.
NEVER Openweight Championship Match
Katsuyori Shibata (c) vs Kyle O’Reilly – **** i 3/4*
Świetna walka. Kyle nieco mi się „przejadł” w ROH, jednak tutaj pokazał się z najlepszej możliwej strony. Większość pojedynku spędzili w parterze, próbując zapiąć sobie przeróżne dźwignie. Dodając do tego podpowiedzi od Bobby’ego Fisha, wyglądało to momentami jak pojedynek MMA. Poza tym, psychologia ringowa stała tutaj na najwyższym poziomie. Wszystko się tu zgadzało. Kyle zyskał w oczach wszystkich, pomimo porażki. Wzajemne okazanie szacunku po takiej walce, to również perfekcyjny motyw. Brawo!
#1 Contender’s Match for IWGP Heavyweight Title at Wrestle Kingdom 11
Hirooki Goto vs. Kenny Omega – **** i 1/2*
Goto robił w tej walce wszystko, żeby pokonać Kenny’ego i zagwarantować sobie walkę o główny pas na WK 11. Omega tą ofensywę z pierwszej części walki wytrzymał i ruszył ze swoimi atakami. Widać było, że obu zależy tutaj na zwycięstwie. Plus za to, że Goto wrzucił Omegę do ringu. Takie małe smaczki, jak chęć roztrzygnięcia tego w ringu, są naprawde fajne.
IWGP Heavyweight Championship Match
Kazuchika Okada (c) vs. Naomichi Marufuji – **** i 3/4*
Zanim ktokolwiek będzie oburzony, że nie dałem tej walce pięciu gwiazdek, to powiem tylko, że zrobiłem to z pełną premedytacją. Na papierze Marufuji miał minimalne szanse na wygranie tytułu. Jasne, końcówka była świetną wymianą akcji, gdzie pretendent był przedstawiony jako ten, który może być nowym mistrzem. Publika w tej walce była najaktywniejsza, przez to też nieco przyjemniej się to oglądało. Okada jednak wygrywa w najlepszej walce tego wieczoru i to on spotka się z Kennym Omegą na WK 11. Szykuje się więc świetne starnie i można już zacierać ręce.
TOP 3 gali:
- Kazuchika Okada (c) vs. Naomichi Marufuji for IWGP Heavyweight Title – **** i 3/4*
- Katsuyori Shibata (c) vs Kyle O’Reilly for NEVER Openweight Title – **** i 3/4*
- Hirooki Goto vs. Kenny Omega – **** i 1/2*
Ogólna ocena gali:
NJPW King of Pro Wrestling 2016 – **** i 1/4*
To była bardzo dobra gala. Śmiało można mówić o trzech walkach wieczoru, które były niesamowite. Najwięcej w moich oczach zyskał Kyle O’Reilly, który jak wcześniej wspomniałem, trochę mnie ostatnio przestał interesować w ROH. Tag Team Matche poprzedzające najważniejsze pojedynki również trzymały bardzo fajny poziom.
Kolejne spotkanie z NJPW w tej serii, to zapewne będzie WK 11. Do Hell in a Cell jeszcze ponad dwa tygodnie, więc wypadałoby do tego czasu jeszcze zająć się jakąś galą. Gdybyście mieli jakieś propozycje to śmiało piszcie w komentarzach.