Steve Austin wypowiedział się na temat incydentu z WrestleManii 41

0
Steve Austin

Steve Austin zaliczył naprawdę dzikie wejście podczas WrestleManii 41. Jego charakterystyczna jazda na quadzie szybko wymknęła się spod kontroli. Stone Cold stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w barierki, zaskakując tłum i powalając jedną z fanek na ziemię. Teraz Texas Rattlesnake w końcu wypowiedział się na temat incydentu, który przyprawił o stres pracowników WWE za kulisami.

Podczas drugiego okrążenia wokół ringu na Allegiant Stadium, Austin źle ocenił zakręt i wjechał swoim czterokołowcem prosto w barierki. Uderzenie wyraźnie wstrząsnęło kibicami stojącymi w pobliżu, a jedna osoba została przewrócona przez siłę uderzenia. Mimo zamieszania, Austin zeskoczył z quada, szybko sprawdził co z fanką i przeszedł od razu do swojego segmentu, jakby nic się nie stało.

W ringu Austin zachował zimną krew przed 63 226 fanami i nawet zażartował z frekwencji.

Byłem w wielu takich halach i wydaje mi się, że jest tu więcej ludzi niż podają. Chcę ponownego liczenia.

Ale za kulisami atmosfera była zupełnie inna. Dyrektor wykonawczy WWE, Nick Khan, został zauważony jak biegnie, by porozmawiać z poszkodowaną fanką, a według Wrestling Observer Radio, pracownicy WWE byli poważnie zaniepokojeni.

Teraz sam Austin odniósł się do sytuacji wprost. W rozmowie w programie The Ariel Helwani Show przyznał, że był to wypadek przy pracy.

Inne ustawienie przepustnicy niż to, do którego jestem przyzwyczajony. Krótko mówiąc – po prostu inny system przepustnicy. Całkiem dobrze radzę sobie na czterokołowcach.

A jak się potem czuł? Austin nie owijał w bawełnę.

Było mi wstyd. Na szczęście wszyscy są cali i zdrowi. Wychodzisz na największe wydarzenie w wrestlingu i kończysz w taki sposób — to nie jest najlepszy dzień w pracy. Chcesz dać ludziom najlepsze show jakie potrafisz, a gdy ci się to nie udaje, to jest słabe.

Po swoim promo w ringu, Austin ponownie podszedł do fanki, aby porozmawiać z nią osobiście, pokazując, że nie potraktował sytuacji pobieżnie. Jak dotąd nie było żadnych konsekwencji prawnych ani oficjalnych skarg, a sprawa wydaje się zostać rozwiązana po cichu — choć nagranie z wypadku nadal krąży viralowo po sieci.


 Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
 Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl


32476683_1573674862730430_1306843241185804288_n
Więcej postów

Jeden z redaktorów portalu MyWrestling. Fan wrestlingu od 2013 roku. Najbardziej upodobał sobie WWE, o którym pisze najczęściej. Śledzi również poczynania polskiej sceny. Prywatnie oprócz wrestlingu interesuje się piłką nożną oraz dartem.