Roman Reigns nie występuje w ringu od czasu swojej porażki z Codym Rhodesem na WrestleManii XL. Pomimo swojego chwilowego rozbratu z wrestlingiem Reigns może wkrótce liczyć na podwyżkę, która pozwoli mu na pobicie rekordowych zarobków Brocka Lesnara.
Być może nie wiecie, że do tej pory najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii WWE był Lesnar, który mógł liczyć na gażę w wysokości 12 milionów dolarów rocznie. Tymczasem Reigns również będący na szczycie najlepiej zarabiających wrestlerów w federacji mógł liczyć na kwotę 5 milionów dolarów rocznie.
Podczas rozmowy w podcaście Straight Talk with The Boss, wrestlingowy weteran Magnum TA wyznał, że wkrótce Reigns dostanie solidną podwyżkę.
Słyszałem, że po powrocie Reigns będzie otrzymywał najwyższe wynagrodzenie w historii WWE. Oznacza to, że pobije rekordowe zarobki Lesnara opiewające na kwotę 12 milionów.
Uważacie, że dwucyfrowa kwota wyrażana w milionach dolarów jest adekwatna do liczby oraz jakości występów Reignsa w WWE?