PWG Battle of Los Angeles Noc 1 – raport

0

Zapraszam Państwa do przeczytania raportu/mojej oceny gali, która odbyła się w styczniu, ale ze względu na wydawanie gal PWG, ciężko było obejrzeć ją wcześniej.

Szybkie wyniki:

  • Aramis def. Rey Horus
  • Wheeler Yuta def. Blake Christian
  • Buddy Matthews def. JONAH
  • Daniel Garcia over Kevin Blackwood
  • Lio Rush def. Jack Cartwheel
  • Black Taurus def. JD Drake
  • Alex Shelley def. Lee Moriarty
  • ‘Speedball’ Mike Bailey def. Bandido

 

Aramis vs Rey Horus

Pojedynek dwójki luchadorów, którzy ostatnio występowali w drużynie, otworzył nam show. Jak można się spodziewać po takim zestawieniu mieliśmy, dużo akcji wysokiego ryzyka i dobre tempo, choć parę błędów się wkradło. Na pewno takie otwarcie show rozbudziło fanów, a zwycięzcą został młody i perspektywiczny Aramis.
Zwycięzca: Aramis
Ocena: *** 1/4

Blake Christian vs Wheeler Yuta

Panowie dołączyli do turnieju w ostatniej chwili, ponieważ w tym miejscu miała być walka Gresham vs Richards, ale obaj panowie wypadli. Można powiedzieć, że w ringu spotkała się przyszłość obecnego wrestlingu, ponieważ na swoich płaszczyznach i federacjach oboje są na fali. Mieliśmy tutaj ładny pokaz techniki, ale nie zabrakło miejsca na loty częstego bywalca GCW. Wygrał Yuta i przeszedł do kolejnej rundy turnieju.
Zwycięzca: Wheeler Yuta
Ocena: *** 3/4

JONAH vs Buddy Matthews

Starcie iście Australijskie trafiło nam się w ramach pierwszej rundy turnieju. Początek był dość komediowy i nie w stylu, jaki spodziewałem się zobaczyć, dlatego trochę wybiło mnie to z rytmu i zapału na tą walkę, ale z każdą minutą zaczynało to jakoś wyglądać. Na plus warto zaznaczyć potężne F-5 od członka House of Black, na potężnie wyglądającym byłym mistrzu NXT North America. Samo starcie zakończyło się też ciekawą serią Curb Stompów i do kolejnej rundy przeszedł Buddy, już nie Murphy.
Zwycięzca: Buddy Matthews
Ocena: *** 1/2

Kevin Blackwood vs Daniel Garcia

Panie świeć nad moją duszą, bo prawie umarłem z wrażenia na tym zestawieniu. Obaj zawodnicy to obecnie top technicznego wrestlingu i mają szanse na renomę i status, jaki obecnie mają Zack Sabre czy Jonathan Gresham. Może nie był to techniczny majstersztyk, ale tempo i chemia obu zapaśników sprawiła, że płynnie się to oglądało. Mieliśmy cudowną serię German suplexów, czy po prostu bicia plaskaczy po twarzach, aby po chwili popracować nad kończyną. Do kolejnej rundy przeszedł młody zawodnik AEW.
Zwycięzca: Daniel Garcia
Ocena: **** 1/2

Lio Rush vs Jack Carthwheel

Od technicznego wrestlingu, przeszliśmy wprost w szalone tempo ringowe i naprawdę warto nie mrugać w pierwszej połowie walki. Rush to zawodnik, który kończył i wznawiał karierę parę razy, ale jego charakter nie odbiera mu genialnej pracy ringowej. Cartwheel to dobry face, którego widziałem już wcześniej w GCW i PWG. Zobaczyliśmy tu ciekawy i dosłownie inny wrestling, niż w walce wcześniej, ale niemniej warto zerknąć na ich tempo.
Zwycięzca: Lio Rush
Ocena: ****

Black Taurus vs JD Darke

Mieliśmy technikę, loty, to teraz pora na strong style. Czarny Byk, to obecnie jednej z lepszych luchadorów występujących na amerykańskiej scenie. Drake to też starty wyjadacz, ale nigdy jakoś nie mógł mnie przekonać do siebie i wolę go oglądać w tag teamie. Panowie zaprezentowali mocne, powerhousowe akcje, ale nie zabrakło też lotów, bo obaj i to potrafią. Końcówka trochę straciła na tempie, ale było to zupełnie inne starcie, od wszystkich dzisiaj.
Zwycięzca: Black Taurus
Ocena: *** 1/2

Lee Moriaty vs Alex Shelley

Shelleya bylem fanem za czasów MCMG, ale jego obecny run na scenie indy, niezbyt mnie przekonuje i imo w tej walce, też mnie nie zachwycił. Moriaty to co innego, bo w każdej walce prezentuje się doskonale i może nie jest wybitnym wrestlerem, ale z każdym potrafi zrobić dobrą pracę. Starcie chyba najdłuższe na tej gali i przez sposób jego prowadzenia, było to mocno odczuwalne.
Zwycięzca: Alex Shelley
Ocena: *** 3/4

Bandido vs Mike Bailey

Czy mistrz PWG przejdzie do kolejnej rundy? Przekonajmy się.
Panowie spotkali się z sobą podczas Weekendu Wrestlemanii, a dokładnie na gali WrestleConu, której to mogliście raport przeczytać na naszym portalu.
Było to starcie zupełnie inne od tamtego, ale PWG ma swoją specyficzną otoczkę i można było kupić to starcie. Bandido jest kochany na tych galach, a Bailey byłby mistrzem już dawno, ale jego problemy z wizą pokrzyżowały mu plany. Mieliśmy tutaj wszystko, co można się spodziewać, a im dalej w las, tym bardziej łapałem się za głowę widząc, co wymyślają w ringu. A pieniądze rzucane po walce na ring, tylko pokazują, że warto to obejrzeć.
Zwycięzca: Mike Bailey
Ocena: **** 1/4


 Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
 Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl