Ministry of Darkness – Artykuł
Ministry of Darkness to chyba jedna z najbardziej o ile nie najbardziej demoniczna i mroczna grupa jaka kiedykolwiek istniała w WWE. Pisząc WWE mam także na myśli WWF, które zostało przekształcone w dzisiejsze WWE oraz WCW, z którym WWF konkurowało, a następnie przyłączyło do siebie. Wspomniana grupa powstała w WWF na początku roku 1999 i jej głównym członkiem był znany nam wszystkim The Undertaker, którego pomocnikiem był Paul Bearer. W skład tej złowieszczej grupy wchodzili także The Acolytes, czyli Farooq znany ze swojego powiedzenia: DAMN!! oraz Bradshwaw czyli obecny komentator gal WWE, przedstawiający się jako JBL. Pozostałymi członkami byli Mideon, Viscera oraz grupa The Brood, tzn.: Edge, Christian i Gangrel, w tamtym okresie ich gimmicki dotyczyły kultu krwi. Jako wspólnota uważali oni, że biorą nakazy od jakiejś wyższej, ciemnej mocy. Owa moc kazała im prześladować Mr. McMahona.
Nie znali oni żadnych granic podczas ich wojny z McMahonem. Posunęli się nawet do wtargnięcia na prywatną posesje właściciela WWE, gdzie zostawili płonący znak Undertaker’a. Jednak ich najgorszym występkiem było uprowadzenie przez Deadmana córki Vince’a. Umarlak groził, że weźmie ślub z Stephanie, jeśli jej ojciec nie przekaże mu kontroli i władzy nad WWE. Szczęsliwie dla Stephanie od ciemności ocalił ją Stone Cold Steve Austin.
W kwietniu tego samego roku grupa stała się jeszcze potężniejsza, kiedy połączyła się z Korporacją. To połączenie było niesamowitym szokiem dla wszystkich fanów wrestlingu. Największa niespodzianka miała dopiero nadejść… W czerwcu The Ministry of Darkness ujawniło tożsamość owej wyższej siły, która nimi kierowała. Może to nie do wiary ale sam Vince McMahon okazał się być mózgiem całego spisku. Grupa przestała istnieć po tym jak nie była już potrzebna Mr. McMahonowi.
Myślę, że taki wielomiesięczny storyline w dzisiejszych czasach przyciągnąłby niewiarygodną liczbę fanów wrestlingu do WWE i skutecznie przykuł ich do telewizorów lub komputerów każdego poniedziałku i piątku, na najważniejszych tygodniówkach federacji. Jednak coś takiego zapewne się nie wydarzy.
