John Cena stanowczo ucina spekulacje na temat ewentualnego startu w wyborach prezydenckich przynajmniej na razie.
W rozmowie z Us Weekly, Cena został zapytany, czy rozważyłby kandydowanie na prezydenta w prawdziwym życiu, biorąc pod uwagę jego nową rolę fikcyjnego prezydenta USA w nadchodzącej komedii akcji typu buddy movie Hez State.
„To tylko film, a ja gram rolę w komediowym filmie akcji” – powiedział Cena. – „Po prostu noszę garnitur i mówię, że moja postać jest w Gabinecie Owalnym. Myślę, że na tym możemy zakończyć to rozważanie.”
Gdy dziennikarz próbował dalej ciągnąć temat, Cena szybko skierował rozmowę z powrotem na promocję filmu.
„Mam nadzieję, że zobaczycie film na Amazon Prime, no, Prime Video. Hez State — jest świetny.”
Komentarze Ceny pojawiły się w momencie, gdy na ekranach WWE wciela się obecnie w postać czarnego charakteru (heel). Co stanowi wyraźny kontrast do jego dotychczasowego wizerunku bohatera większego niż życie, który towarzyszył mu przez większość kariery. Jeśli jednak chodzi o realne wejście do polityki, Cena wyraźnie daje do zrozumienia, że nie wykracza poza fikcyjny Gabinet Owalny.