Jak było na SmackDown? 06.04.2019 – Omówienie

Jesteśmy już po ostatnim SmackDown przed piątkowym Super Show Down, które odbędzie się w Arabii Saudyjskiej. Jak więc wypadła ostatnia tygodniówka przed tym wydarzeniem? powiem że średnio, by nie mówić słabo. Od dłuższego czasu WWE serwuje nam kiepski produkt, który raczej nas zanudza. RAW było średnie, ale przyjemniej mi się je oglądało niż niebieską tygodniówkę. Show rozpoczął Kofi Kingston, by chwilę później pojawił się szaleniec Ziggler i panowie z Kanady.
Mieliśmy „Moment Of Bliss”, w którym gościła Bayley no ale zjawiły się też Carmella oraz Charlotte Flair. Spotkanie doprowadziło do walki o miano pretendentki do pasa kobiet SmackDown. R-Truth nadal pajacował z pasem 24\7 i nawet go stracił, ale potem znów go zdobył. Shane znalazł sobie nowych ochroniarzy w postaci Revival, a Roman Reings znów oberwał. Finn Balor powstrzymał Andrade przed pobiciem Apollo i sumie tyle. Na sam koniec dostaliśmy segment pięćdziesięciolatków, którzy jakoś musieli wypromować swój piątkowy pojedynek. Przechodzimy więc do konkretów i zapraszam was do fajnego, konkretnego i subiektywnego tekstu. Miłej lektury!
Ziggler szaleje, a Kanadyjczycy łączą znów siły
Kofi zaczął SmackDown od przemówienia na temat Ghany i tego, co robił w swoim rodzinnym kraju podczas ostatniej wizyty. Takie typowe face’owe promo. Przeczuwałem, że nasz desperat się pojawi, bo w końcu ostatni epizod SD przed galą w Arabii, więc nie wypadałoby się nie pojawić. Ziggler nadal twierdzi, że to on powinien być mistrzem WWE, mimo że Kofi według niego jest wybitnym champem. Jak dla mnie ta sama gadka co zwykle w przypadku Dolpha. Deklaruje on, iż pokona Kofiego i odbierze mu złoto na Super Show Down, co już przecież mówił niejednokrotnie. Dolph pokazuje klipy wideo, które ukazują jego najlepsze momenty w karierze, gdzieś to już widziałem? aaa już wiem gdzie Shane ostatnio też się tak przechwalał. Następnie pojawili się przyjaciele z Kanady, którzy znów łączą siły. Zawalczyli oni z Kofim i Xavierem i co? przegrali, bo inaczej być nie mogło w tym przypadku. Walka była spoko, ale najważniejsze wydarzyło się po jej zakończeniu. Ziggler wraca i atakuje Kingstona i Woodsa! wow kto by się tego spodziewał? nie no przynajmniej jeden storyline na SSD ma ręce i nogi.
„Moment Of Bliss” doprowadzający do walki o miano pretendentki
Gdy Lexi zaprosiła Bayley do swojego programu miałem „Flashback” tego co miało miejsce dawno temu, czyli segmentu pt. „This is your life”, gdzie to doszło do całkowitego zakopania charakteru naszej mistrzyni. Dobra więc przejdźmy do konkretów, czyli tego co działo się w programie Alexy. Z miejsca wybuchłem śmiechem, gdy Alexa powiedziała, iż nie mogą rozpocząć show, bo kawa nie jest gotowa haha. Na RAW jej się wylała, a na SD jeszcze nie jest gotowa coś ta produkcja nie dba o tą naszą prowadzącą. Bliss w końcu zaczęła i powiedziała m.in tekst, w którym stwierdziła że za jej czasów ten tytuł coś znaczył i wtedy złapało mnie zażenowanie. Dlaczego? bo jak wiemy jej title reign nie był za dobry, a sama Alexa nie prezentowała się zbytnio ciekawie. Doszło do sprzeczki i potem zjawiły się Charlotte oraz Carmella. Doszło do walki Bliss vs Mella vs Flair o miano pretendentki i już kurcze myślałem, że znowu wygra Charlotte, a tu niespodzianka bo zwyciężyła Alexa. Szczerze? to wolę ją niż Szarlotkę, która walczyła o ten pas ze „sto razy” w ostatnim czasie, więc jakaś odmiana była konieczna.
Pajacowania R-Trutha ciąg dalszy
Nazywam to wszystko pajacowaniem, bo czasami nie mogę przestać się śmiać z tego, co Truth odwala. Przez ostatni czas był pościg za nim, bo wszyscy chcieli zdobyć pas. Na SmackDown Truth walczył z Eliasem i przegrał swój pas, ale po chwili doszło do scen dantejskich pod ringiem, gdzie nasz śmieszek pokonał piosenkarza zdobywając pas po raz kolejny. Momentami łapie mnie irytacja tym, co dzieję się z tym pasem, bo po prostu tego za dużo. Jestem ciekaw co jeszcze wymyślą, by ten tytuł wytrzymał w TV na dłużej? obrona pasa podczas snu? he he nie zdziwiłbym się.
Shane i jego ochroniarze dewastują Romana Reignsa
Ten storyline jest czymś, co usunąłbym z WWE TV gdybym był Vincem McMahonem. Zaczęło się od ataku Romana na Vince’a, a kończy się tym, że dostajemy Shane’a, który wspomaga się Drew i Revival, by atakować Reignsa co tydzień na RAW czy SmackDown. McIntyre chyba już na zawsze pozostanie „pomagierem”, bo najpierw był Ziggler zaś teraz jest McMahon. Revival też nie wiem z jakiego powodu pomagają Shane’owi?. Shane powiedział, że zamierza wykastrować Romka ohoho do czego to doszło żeby błaźnić się na antenie mówiąc takie teksty. Kto w ogóle pisze takie promo? bo jakoś ciężko mi wierzyć, że na ten pomysł wpadł creative team. Jak zwykle Shane i jego kolezcy pobili Romana, zaś syn Vince’a wykonał Speara „Big Dogowi” kończąc tą farsę.
Wywiad z Larsem
Nie podoba mi się w jakim kierunku to zmierza. Lars gadał coś o lwach i polowaniu i tym, że wyrusza na łowy. Pokaże ludziom, iż świat jest pełen bólu? czekam na to. Nie wiem do czego zmierza Lars, ale od kilku tygodni okłada Lucha House Party i nic więcej. Teraz dostaliśmy jego pierwsze promo, w którym za wiele ciekawego nie powiedział. Coś musi się zmienić, by Sullivan zaistniał w main rosterze i aby z jego postacią działo się coś konkretnego.
Finn Balor powraca, by skonfrontować się z Andrade
Ten feud nie miał żadnej podbudowy, więc ich mecz na Super Super Show raczej może zakończyć się squashem, bo z tego co wiem Balor wystąpi tam jako „Demon”. Ex Almas zaatakował Apolla, ale na pomoc temu drugiemu przybył mistrz IC, który ostatecznie polega w konfrontacji z Meksykaninem. Jak dla mnie to mogli nawet nie robić tego segmentu, bo zupełnie nie był on potrzebny.
Goldberg zawitał na SmackDown
Oj jak dawno tego pana nie widziałem? czy tęskniłem? ani trochę. Nie jestem fanem stylu Billa i wielokrotnie to pisałem. Tak jak Taker na RAW tak „Goldie” na SmackDown zawitał tylko po to, by pod promować ich piątkowe starcie na Super Show Down. Goldberg dał niezłe promo, w którym powiedział, że nie wejdzie z Undertakerem do ringu jako ojciec czy mąż, tylko jako mityczny i niepowstrzymany gość z serią 173-0. Taker będzie następny ponoć, więc się zjawił i po chwili zniknął i takim akcentem zakończyliśmy niebieską tygodniówkę.