Weekend SummerSlam już za nami. Był to bardzo udany weekend z WWE, podczas którego federacja wyprodukowała dwie dobre gale, czyli TakeOver i SummerSlam. Jakie było pierwsze RAW po najgorętszej imprezie lata? a bardzo dobre. Rozpoczęto jedną nową kluczową dla dywizji kobiet rywalizacje + doszło do powrotu „The Boss” Sashy Banks, która była powodem jej rozpoczęcia. Seth Rollins rozpoczął show od proma na temat jego walki z Lesnarem, które przerwał AJ Styles. Ogłoszono powrót turnieju King of the Ring, Samoa Joe zdewastował Samiego Zayna.
Dolph Ziggler zawalczył z Mizem, mimo że deklarował że nie jest zdolny do walki. Rey Mysterio znowu zmierzył się z Andrade w walce ” 2 out of 3 falls matchu” i po raz kolejny uległ. Ciekawie było znowu wokół pasa 24\7, które zdobyli m.in Revival. Kabuki Warriors zmierzyły się z Alexą i Nikki o pasy tag teamowe kobiet. W main evencie AJ Styles starł się z Sethem Rollinsem, ale mecz zakończył się dyskwalifikacją. Powrócił Braun Strowman, który zdemolował OC Club i zapewne będzie on następnym rywalem Stylesa. Przechodzimy więc do konkretów i zapraszam was do fajnego, konkretnego i subiektywnego tekstu. Miłej lektury!
Wracamy do punktu wyjścia? czy może booking Rollinsa będzie inny?
Pisałem już wielokrotnie, że booking Setha po WM był dla mnie nie do zniesienia. Zbyt na siłę robiono z niego ulubieńca publiki i w dodatku łączono go w TV z Becky Lynch, co tylko niszczyło prestiż tego pasa, jak i jego postać. Prowadzenie go w czasie drogi do SummerSlam też nie przypadło mi do gustu, bo robiono z niego męczennika i gościa, który da się nawet „zniszczyć”, by pokazać ludziom jaki on jest waleczny i twardy. Przejdźmy do segmentu otwierającego ostatnie RAW. Seth znów dał tradycyjne promo, w którym mówił o bólu, zmęczeniu i tym, że mimo tego wszystkiego jest szczęśliwy, bo pokonał Brocka i został nowym mistrzem Universal. Niech przestaną go tak bookować, bo zwyczajnie nie pasuje to do Setha. Była też kwestia, w której Rollins mówi „wiem, że wygrałem wszystko dzięki wam”, co znów jest bardzo „cukierkowym” tekstem. Zupełnie nie odpowiada mi taka forma prowadzenia architekta i czekam, aż coś zmienią w jego bookowaniu. Seg przerwali OC Club i AJ Styles wyzwał Setha na pojedynek, podczas dzisiejszego RAW. Pan Rollins oczywiście się zgodził i panowie zawalczyli w walce wieczoru.
Sami Zayn zamordowany po raz kolejny
Nie wiem po co i dlaczego robiono tę „walkę”. Jaki sens miał ten „squash” w wykonaniu Joe? po jaką cholerę jeszcze bardziej „zabijać” postać Samiego, który już nie istnieje na RAW. Miał być jedną z czołowych gwiazd, a jest jedynie chłopcem do bicia. Nie będę się już rozpisywał na temat tego, w jaki sposób prowadzony jest Zayn, bo wiele razy się na ten temat wypowiadałem i nie ma sensu się znowu rozpisywać. Samoa Joe wbił do ringu wykonał „Cocina Clutch” na Kanadyjczyku i posłał go do snu.
Pozer nadal w centrum uwagi
Ten nasz Dolph lubi być w centrum uwagi. Najpierw wyzywa legendy, a potem dostaje od nich oklep. Na SummerSlam został zdewastowany przez Goldberga, zaś na RAW zmierzył się z Mizem, mimo że początkowo chciał się wymigać niezdolnością do walki. Biedny ten Ziggler, wiecznie mu mało. Przegrał na SS no i na RAW także uległ w meczu przeciwko Mike’owi. Nie wiem w jakim kierunku zmierza, ale na pewno nie w kierunku pushu. Naprawdę mam już dość prom, w których Dolph narzeka, czepia się legend czy czegokolwiek się domaga, bo to już było i nie powinni do tego wracać. Nawet po walce „Show Off” chciał więcej, więc Miz się wrócił i wykonał mu „Skull Crushing Finale”. Wydaje mi się, że WWE przedłuży ten „feud” i obaj panowie zmierzą się jeszcze raz.
Andrade i Mysterio – historii ich walk ciąg dalszy
Ten feud ciągnie się od dawien dawna. Ile razy to już oni mierzli się ze sobą? ponad 10 na pewno. Na RAW dostaliśmy powtórkę z rozrywki i mecz „2 na 3 przypięcia”, czyli ostatnio często spotykana stypulacja w WWE. Starcie zostało zdominowane przez Andrade, który zdobył 2 punkty pewnie pokonując swojego rywala. Chciałbym, aby „El Idolo” w końcu dostał porządny push i rywalizował w main evencie RAW. Taki Rey mógłby zostać nowym rywalem AJ Stylesa, bo w sumie czemu nie.
Revival pierwszym tag teamem, który zdobywa tytuł 24\7
Ciekawe, ciekawe szkoda tylko, że tak szybko stracili ten pas. Sporo było tutaj zamieszania, bo podczas walki Lucha House Party zmierzyli się z Revival, ale w trakcie meczu zjawił się Truth z Carmellą. Zamieszanie wykorzystali Scott i Dash, którzy wykonali „Shatter Machine” na mistrzu 24\7 i zostali nowymi mistrzami. Przez Kalisto, panowie stracili pas i R-Truth znów został champem, ale też nie na długo. Na zapleczu został przypięty prze Eliasa i oto on przejął ten jakże „prestiżowy” pas. Zawsze fajna rozrywka wokół tego tytułu jest, więc jest to ważny punkt RAW.
Szefowa powraca
Ten dzień zapewne na długo zostanie w pamięci fanów Sashy Banks. Od czasu WrestleManii mieliśmy tylko spekulacje na jej temat. Wszyscy się zastanawiali czy wróci do WWE, czy jednak opuści federację i poszuka szczęścia gdzie indziej. Ja byłem zdania, że mimo wszystko powróci do „Vincelandu” i dostanie to czego oczekiwała. Jako wielki fan Sashy długo czekałem na jej „return”, ale też 4 lata oczekiwałem na powrót heelowej wersji panny Banks. Na ostatnim RAW szefowa niespodziewanie powróciła przerywając segment Nattie, w którym ta wspominała miedzy innymi o swoim ojcu. W końcu nadszedł ten dzień, w którym „The Boss” przeszła na ciemną stronę mocy atakując Natalyę, a następnie mistrzynię kobiet RAW Becky Lynch. Cieszę się, że Banks wróciła na RAW i skupi się na Irlandce, a nie doszło do jej powrotu na SmackDown i oklepanego feudu z Bayley. Sasha zebrała spory „pop”, zaś fani skandowali nawet „Thank you Sasha” (no dobra, ja też tak robiłem he he) po tym co zrobiła obu paniom. Po odejściu Rondy z WWE w dywizji kobiet za dobrze nie było, bo zastała tę dywizje monotonność. Banks wprowadzi trochę świeżości i stanie się czołowym heelem wśród kobiet, zaś jej storyline z Becky może być świetny.
Kabuki Warriors z szansą na pasy tag team kobiet
Miały szansę i jej oczywiście nie wykorzystały. Jestem pewien, że Japonki znowu znikną z TV i dostaniemy inne pretendentki. Mogli zrzucić ten pasy na Kairi i Asukę już dawno, ale woleli przeciągać title reign Ikonek i niszczyć te pasy jeszcze bardziej. Gdy już poznaliśmy nowe czempionki, wtedy wrzucono panie z Japonii do obrazku z tytułami. Kairi łatwego życia w main rosterze nie ma i raczej mieć nie będzie. Chciałbym, aby Sane dostała szansę solowo, bo w tagu może jedynie liczyć na mało ważne pasy tagowe kobiet. Byłem pewny, że Bliss i Cross obronią złoto i tak też się stało. Mam chociaż nadzieję, że WWE się postara i tej title run będzie dobrze zabookowany.
Strowman demoluje OC Club
W main evencie RAW doszło do walki AJ Stylesa i Setha Rollinsa, ale została ona przerwana przez atak OC Club na Setha. Nie dziwi mnie to, że zjawił się Ricochet, który próbował pomoc mistrzowi Universal. Zdziwiło mnie jednak pojawienie się Brauna Strowmana, który zaatakował OC Club i jasno wysłał sygnał w kierunku AJ’a, któremu wykonał „Running Powerslam”. Mocno pokazano tutaj Brauna i jednoznacznie wysłano nam sygnał, że będzie on następnym rywalem „Fenomenalnego”. Trochę pomięty w tym wszystkim został Rollins, który jako mistrz Universal powinien mieć jednak więcej do powiedzenia. Dobre zakończenie show.