Emocjonujące wystąpienie The Undertakera podczas Hall Of Fame

0

The Undertaker został wprowadzony do Hall Of Fame. Do Gallerii Sław wprowadził go sam Vince McMahon.

Więź między tymi dwoma mężczyznami nie jest tajemnicą i była ona w pełni widoczna w piątkowy wieczór, gdy federacja rozpoczęła Weekend WrestleManii w prawdziwym stylu. Po fantastycznej przemowie wprowadzającej od samego McMahona, The Dead Man zszedł z rampy i wszedł do ringu, gdzie przytulił The Chairmana. Podczas objęcia Hall Of Famer powiedział do swojego wieloletniego bossa „I love you”. Cała ta scena była bardzo wzruszająca dla wszystkich fanów i pracowników.

Undertakerowi zajęło 10 minut, aby wypowiedzieć choćby słowo, a fani zgromadzeni w American Airlines Center w Dallas w Teksasie zgotowali wrestlerowi owacje na stojąco od momentu usłyszenia muzyki Takera.

Rozbrzmiewały chanty takie jak „Thank you Taker” i „You deserve it” a każda z nich prowadziła do gromkiego aplauzu tłumu, który był zdesperowany, by uhonorować jedną z największych legend wrestlingu.

Portal „Metro.co.uk” wyjawił, że nawet Randy Orton z każdą owacją stawał się bardziej ożywiony i wyraźnie cieszył się każdą chwilą.

Undertaker był wyraźnie wzruszony. Gdy w końcu udało mu się przemówić, zabrał wszystkich w podróż przez swoje życie w przemówieniu, w którym skupił się na tym, co określił jako swoje trzy charakterystyczne ruchy mentalne. Każdy z nich był związany z różnymi etapami jego życia i kariery, a Taker ujawnił swoje lekcje jako: ‚Percepcja jest rzeczywistością’, ‚Szacunek i lojalność to długa droga’ oraz ‚Nigdy nie bądź zadowolony’.

Na koniec swojego przemówienia były mistrz świata miał dla fanów ostatnią niespodziankę – ponownie założył swój charakterystyczny kapelusz i płaszcz, a fani natychmiast zaczęli skandować „one more match”. Spoglądając w stronę kamery, powiedział po prostu: „Nigdy nie mów nigdy”.

To wystarczyło, aby przyciągnąć ogromne wiwaty od fanów obecnych na sali, zanim zrobił jeszcze jeden spacer po rampie a potem stanął na scenie ze swoimi rówieśnikami i wyciągnął jedną pięść w górę.