Eddie Kingston o terapeutycznym wpływie jego prom – „Wszystko co mówię, wydaje się prawdziwe, ponieważ jest!

Eddie Kingston wyjaśnia, dlaczego utożsamia swoje proma z terapią.
W niedawnym wywiadzie Eddie Kingston wyjaśnił, dlaczego nie lubi słowa promo, gdy omawia swój czas na mikrofonie w pro wrestlingu. Dla Kingstona te chwile są jak sesje terapeutyczne. Swoboda mówienia przez mikrofon w wrestlingu zapewnia Eddiemu wyjście z problemów, na które nie pozwala żaden inny sport walki.
„Mówię „gówno” przez całe życie, jeśli mam być z tobą szczery. Ludzie mówią – och, jesteś świetny w promach, ale to nie są dla mnie proma. To jest dla mnie terapia. Więc wszystkie rzeczy, które czuję wewnątrz siebie w ciągu tygodnia, mogę wypuścić za pomocą mikrofonu – powiedział Eddie. Mogę ćwiczyć Muay Thai, mogę kazać mojej dziewczynie dusić mnie w Jiu-Jitsu, co zawsze robi. Ona ma czarny pas, jest koloru białego. Emocjonalnych rzeczy nie mogę się wyzbyć, dopóki nie wejdę na ten ring i nie będę miał mikrofonu. Więc ludzie mówią: Wszystko, co mówisz, wydaje się takie prawdziwe! To dlatego, że tak jest”.
Kontynuując, mówił o pracy w miejscach, które wolałyby scenariusze promocyjne i zawsze odmawiałyby bycia sobą.
„Cóż, nawet gdybyśmy byli przygotowani, brałem udział w show na niższym poziomie. Myślę, że w porównaniu z AEW, nie mam oczywiście na myśli braku szacunku, ale są organizacje bez swobody na mikrofonie, gdzie napiszą dla ciebie promo. Zawsze pytam ich po prostu: Hej, czy mogę być sobą? Wiem, że jest cała ta sprawa z zapaśnikami przeciwko pisarzom lub fanami przeciwko pisarzom. Zrelaksujmy się wszyscy, uspokójmy się. W pewnym momencie wszystko się układa” — powiedział Kingston.
Obserwuj nas na: twitter.com/MyWrestling2015
Śledź nas na: facebook.com/mywrestlingpl