Drew McIntyre wspomina incydent z udziałem Bobby’ego Lashleya na live evencie WWE w UK
WWE Superstar Drew McIntyre podczas live eventu w Wielkiej Brytanii rywalizował z Bobbym Lashleyem. W trakcie jednej potyczki niespodziewanie ring pękł, a obaj niefortunnie wylądowali poza kwadratowym pierścieniem. Drew w rozmowie dla SHAK Wrestling oraz CBSSports omówił wypadek, początkowe przemyślenia oraz starcie z Bobbym.
Dla mnie było to coś bardzo szybkiego, a jednocześnie spowolnionego. Kiedy pojawiają się kłopoty, wydaje się że czas zwalnia. Jestem świadomy tego, co się dzieje. Wiedziałem, że kiedy odbiłem się od lin, coś poszło nie tak, jak powinno. Na szczęście udało mi się szybko złapać lin i spoglądać przed siebie i tam zobaczyłem upadającego Bobby’ego. Stał on za mną, nie trzymał się liny, więc kontynuował jazdę na tyłku z dużą prędkością.
Lądowanie poza ringiem przez Bobby’ego.
Na szczęście mogłem obserwować, jak wypada poza ring. Poszedł na całość, ale na szczęście nie uderzył głową o podłoże. Wiedziałem, że raczej nic mu się złego nie przytrafiło. Bobby jest facetem, który lubi się obracać oraz walczyć w ciągu dnia, a także uczestniczył w niepotrzebnych wypadkach. Zawsze powtarzam – teraz kamery nie patrzą w naszym kierunku, więc dlaczego to robisz? Bobby odpowiada, że podoba mu się fizyczność, a znając go wiedziałem, że nic mu się nie stało. W takich sytuacjach możesz mieć tylko nadzieję na optymistyczny scenariusz. Wypadki się zdarzają.