4 drużyny które mogą przejąć SmackDown Tag Team Championship
Na pierwszym SmackDown po WrestleManii 35, The Hardy Boyz pokonali The Usos, przez co zostali nowymi SmackDown Tag Team Champions. Niestety po krótkim panowaniu bracia muszą się zrzec tytułów ze względu na kontuzję Jeffa Hardy’ego, której doznał podczas live eventu w Madison. Na obecną chwilę pojawiają się plotki, które sugerują, że czeka go od 6 do 9 miesięcy przerwy od występów na ringu, jednak WWE nie potwierdziło tych doniesień. Na niebieskiej tygodniówce mamy niewiele drużyn, które mogą przejąć tytuły mistrzowskie, tak więc zamierzam zaprezentować Wam kilka z nich.
Rusev & Shinsuke Nakamura
Ta dwójka zawarła ze sobą sojusz trzy miesiące temu, kiedy to rywalizowali o WWE United States Championship, a następnie wzięli udział w Fatal Four Way Tag Team Matchu na WrestleManii 35. W tej walce nie udało im się odnieść zwycięstwa, ale zaprezentowali się z dobrej strony, a ich współpraca przebiegała bardzo dobrze. Ta dwójka ma wszelakie dyspozycje do posiadania tytułów mistrzowskich w WWE, niestety w ostatnim czasie nie mieli okazji do zaprezentowania swoich prawdziwych umiejętności. Tak więc wtorkowy odcinek SmackDown Live będzie doskonałą okazją dla wrestlera z Europy i Azji na zdobycie SmackDown Tag Team Titles po rezygnacji The Hardy Boyz. Takie posunięcie nie tylko może wywindować dywizję tag teamową w górę, ale także dostarczyć nam wielu wrażeń z fantastycznymi pojedynkami.
Jinder Mahal i The Singh Brothers
Jinder Mahal, to były WWE Champion, który w 2017 roku przeniósł się na SmackDown Live podczas Superstar Shake-Up. Od tego momentu jego kariera nabrała nowego wyglądu i stał się main eventerem. W zeszłym roku Jinder został przeniesiony na RAW, gdzie ponownie stał się jobberem i nie odgrywał znaczącej roli w wydarzeniach. W tym roku razem z Samirem oraz Sunilem zostali przeniesieni ponownie na SmackDown Live i być może powodem takiej decyzji była chęć wzmocnienia dywizji tag teamowej. Takie posunięcie mogłoby rozpocząć kolejną promocję wrestlerów z Indii i podobnie jak członkowie The New Day, mogliby korzystać z reguły Freebird i stać się nowymi SmackDown Tag Team Champions.
Heavy Machinery
Po przybyciu do głównego rosteru WWE, Heavy Machinery byli zaangażowani w różne dziwne segmenty, jednak nie zostali właściwie użyci przez WWE. Nie chodzi mi tutaj o ich rywalizację o miano pretendentów do pasów tag teamowych. Podczas tegorocznego Superstar Shake-Up byłe gwiazdy NXT zostały przeniesione na SmackDown, gdzie mają otrzymać duży push ze względu na Vince’a McMahona. Prezes WWE jest zwolennikiem talentu jaki posiadają Tucker i Otis, więc pchnięcie ich na SmackDown Tag Team Champions mogłoby spowodować, że „świeżaki” staliby się kluczową postacią w układance dywizji tag teamowej niebieskiego brandu.
Luke Gallows i Karl Anderson
Krążą plotki, że wyżej wymieniona dwójka nie podpisze nowego kontraktu z WWE, kiedy ich umowa wygaśnie we wrześniu. Powód jest podobny do innych gwiazd – nieprawidłowy booking. W 2016 roku, Luke i Karl oddzielili się od AJ Stylesa. Od tego momentu ich przygoda z federacją nie przebiega tak, jak zakładano. Gdyby WWE zdecydowało się na ustawienie ich na szczycie dywizji tag teamowej SmackDown, to być może mogliby się połączyć z mistrzem IC Finnem Balorem i stworzyć The Balor Club, o czym mówiło się przez bardzo długi czas. W taki sposób Anderson oraz Gallows mogliby się zdecydować na przedłużenie kontraktów z firmą, gdyż takowe posunięcie by im, jak najbardziej odpowiadało.